Przesłanie Wojtyły na „Światowy Dzień Pokoju” w 1992

Rok w rok moderniści wzywają do pokoju opartego na fałszywych zasadach ekumenizmu i u mało kogo wzbudza to choćby zaniepokojenie. Przeto prawie wszystkie środowiska zwące się dziś katolickimi, włącznie z wieloma „tradycjonalistycznymi” przyjęły zasady ekumenizmu za swoje. Czy można sobie bowiem wyobrazić „marsze w obronie życia”, które zrzeszają katolików, protestantów i innych „ludzi dobrej woli” w czasach, gdy katolicy przejęci zasadami ewangelii unikali wszelkich tego rodzaju spotkań? Gdy duchowni przestrzegali przed tego rodzaju zgromadzeniami?

Walczy się natomiast przede wszystkim z fundamentalizmem, czy to katolickim, czy nawet islamskim, ale już katolicyzm liberalny (czy wręcz heretycki), islam liberalny, są już w tej optyce dobre. Nie liczy się prawda ani prawdziwa wiara, ale ów fałszywy pokój, którego czołowym na całym świecie piewcą był przez wiele lat Jan Paweł II. O tym traktuje wstępniak z pisma „Sodalitium” z marca 1992 roku. Czytaj dalej

„Roztropnościowe stanowisko” abpa Lefebvre’a wokół Mszy i pojednania z Watykanem

marcel-lefebvre

Abp Lefebre, „roztropny prorok”? Czy rzeczywiście nieomylny wódz?

Kryzys wywołany przez Sobór Watykański II, jego bezpośrednie przygotowania i reformy, które zeń wyniknęły był ze względu na swój tak powszechny charakter bez wątpienia bezprecedensową sytuacją w historii Kościoła. Nie sposób więc nie zrozumieć wielu, zwłaszcza duchownych, którzy w początkowej fazie całej tej sytuacji, widząc, co się dzieje (quod), nie byli w stanie tego wyjaśnić (quia) i postępowali niejako po omacku, starając się zachować wiarę swoją i wiernych im powierzonych przez Opatrzność. Choć byli też tacy, co prawda, co stąpali mocno po ziemi i całkowicie odcinali się od fałszerzy wiary od samego początku.

Stosunkowo niedawno temu pojawiło się kilka krótkich tekstów i filmów x. Cekady (które można znaleźć na niniejszym blogu w styczniu b.r.), w których amerykański duchowny obnaża kilka błędów tradycjonalistów jako mity pierwszej godziny walki z modernistycznymi reformami soboru. Zasadniczy zrąb tych mitów powstał lub został krzewiony w środowisku Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, gdzie tak zwane „roztropnościowe stanowisko” arbcybiskupa Lefebvre’a stanowi nieodwołalny punkt oparcia (ową „bliższą zasadę wiary” zamiast Papieża, nad którym stał „roztropny prorok”). Owo Lefebvre dixit w każdej nieomal sprawie dotyczącej wiary, moralności czy dyscypliny kościelnej stało się wręcz niepodważalnym dogmatem wszystkich uznających władze soborowe i stawiających im opór. Czytaj dalej

Bp de Castro Mayer o wakacie Stolicy Apostolskiej

abp_lefebvre-bp_de_castro_mayer-1988_episcopal_consecrations

Abp Lefebvre i bp de Castro Mayer onego pamiętnego dnia przekazania ważnej sukcesji apostolskiej

Warto znać historię oporu wobec modernistycznego kryzysu w Kościele… Kolejnym mało niestety znanym faktem jest przekonanie biskupa Antoniego de Castro Mayera do wakatu Stolicy Apostolskiej. Na dowód faktu, oto świadectwa:

Noel Barbara, „Fortes in Fide”, nr 12, 1993 rok, napisał:

Dowiedziałem się potem, że nie byłem jedyną osobą, która naciskała na Arcybiskupa, aby zerwał z Janem Pawłem II. Bp Antoni de Castro Mayer, biskup Campos w Brazylii, podzielał to stanowisko i otwarcie wyrażał swoją opinię wobec waszego założyciela. Ale Arcybiskup odmówił posłuchania się rozumu. To jednak nie stanęło na przeszkodzie, by brazylijski purpurat ogłaszał i głośno mówił, gdy przechadzał się pośród tłumów w dniu konsekracji, że „Nie mamy papieża! Nie mamy papieża!” Potwierdzono to mi za pośrednictwem dwóch wiarygodnych osób. Czytaj dalej

Abp Lefebvre a jedność katolików wiernych tradycji

marcel-lefebvre

Abp Marceli Lefebvre, doprawdy dramatyczna postać

Niejednokrotnie na łamach niniejszego blogu podkreślałem, pośrednio lub bezpośrednio, wagę zapoznania się z katolickim oporem podczas przeklętego Soboru Watykańskiego II i w latach po nim, w szczególności z kluczowymi postaciami tej reakcji. Otóż, nie sposób nie dojść do wniosku, że w kluczowym momencie tej arcyciekawej historii katolickiego oporu wobec modernistów przejmujących widzialne struktury Kościoła abp Lefebvre przyczynił się do rozbicia jedności katolików wiernych tradycji.

Kiedyś trafiłem na poniższy skrótowy opis tych wydarzeń, który warto znać:

W tym momencie wszystko było możliwe, jedność prawdziwych katolików mogła być osiągnięta.

Ale Paweł VI, co stanowi tajemnicę, po raz pierwszy przyjmuje abpa Lefebvre’a i już we wrześniu 1976 Bractwo przyjmuje możliwość współistnienia dwóch mszy (list do de Saventhem’a [który wówczas był prezesem Una Voce – przyp. PA]).

Jednakże, wciąż w 1977, na temat tezy, według której Paweł VI nie był nigdy papieżem lub przestał nim być, abp Lefebvre napisał: „Nie jest niemożliwe, by ta hipoteza została kiedyś potwierdzona przez Kościół. Ma ona bowiem za sobą poważne argumenty” (Śmiertelny cios Szatana, wyd. Saint-Gabriel, Martigny (Szwajcaria), s. 42). Czytaj dalej

Bergoglio „kanonizowany” jeszcze za życia przez Ratzingera

JPII Funny GuySekta Novus Ordo, okupująca Watykan do ponad półwiecza, już w takim stopniu ogarnęła umysły swoich adeptów, że nikomu nie wydaje się chociażby dziwnym, iż wszyscy soborowi „papieże” byli „świętymi”.

Po fałszywej „kanonizacji” Jana XXIII, który rozpoczął odgórną rewolucję w Kościele, oraz Jana Pawła II, który jej zgniłe owoce rozwoził po całym świecie, kolej na następnych „papieży” Novus Ordo. Sprawa Pawła VI ruszyła już prędko do przodu, i to zaledwie dni po śmierci x. Ludwika Villi (listopad/grudzień 2012), który znaczą część swego apostolatu poświęcił blokowaniu procesu Montiniego. Ma on być „beatyfikowany” 19 października bieżącego roku. Czytaj dalej

Czwarta audycja Restoration Radio Network po polsku

Print

Założone trzy lata temu przez pana Stefana Heinera radio True Restoration emituje szeroką gamę programów o tematyce katolickiej i pokrewnej. W audycjach prowadzonych przez świeckich z udziałem biskupów i księży można posłuchać o tajemnicach Wiary i podstawach katolicyzmu, o życiu duchowym, relikwiach, kalendarzu i liturgii Kościoła aż po problemy aktualne, zwłaszcza modernistyczny kryzys spowodowany przez Sobór Watykański II i jego „władze”.

W trzecim roku jego istnienia na falach katolickiego radia True Restoration można usłyszeć również program w języku polskim. Zatytułowany „Nowa religia i katolicka odpowiedź”, omawia on sprzeczne z nauczaniem Kościoła błędy i praktyki modernistycznego neokościoła, a także prawdziwe i nieomylne nauczanie Kościoła katolickiego oraz wyciąga wnioski i podaje praktyczne wskazówki odnośnie do katolickiej reakcji. Omówiwszy nową, błędną soborową naukę w pierwszej audycji, zgubną dyscyplinę modernistycznej sekty w drugiej, prawdziwe pojęcie Magisterium i nieomylności w trzeciej, w czwartej audycji będziemy traktować o Napoleonie rewolucji soborowej, Karolu Wojtyle, znanym lepiej pod imieniem Jana Pawła II. Tejże audycji będzie można wysłuchać na stronie radia lub pod adresem blogtalkradio.com w najbliższą sobotę, 10 maja 2014 roku, o godzinie 15.00. Poniżej można zapoznać się z informacją na temat audycji. Czytaj dalej

Dlaczego Jan Paweł II nie jest świętym Kościoła katolickiego

Franciszek używa jednoznacznej formuły, która w jasny sposób wyraża jego własną intencję oraz treść aktu, który dzisiaj nastąpił w Rzymie:

Prawdziwy Papież jest nieomylny w kanonizowaniu świętych, ponieważ Kościół (Magisterium = Papież lub biskupi w jedności z Papieżem) jest nieomylny w tym, co się tyczy wiary i moralności. Ogłoszenie kogoś świętym bezpośrednio tyczy się dziedziny moralności: podaje się wzór do naśladowania, który jest pewną drogą do zbawienia własnej duszy. Bezpośrednio również tyczy się dziedziny wiary (dwóch prawd wiary): komunii świętych i kultu świętych. Po drugie, Papieże bardzo często tę swoją nieomylność podkreślali w bullach kanonizacyjnych. Jest to, po trzecie, jednomyślną opinią teologów katolickich. Nie ma tu nic do rzeczy sama procedura. Czytaj dalej

Gajowy Marucha na Papieża

Dlaczego Gajowy Marucha winien być obwołany Papieżem i niezwłocznie koronowany
A propos prerogatyw papieskich w kanonizowaniu świętych

Nasilająca się apostazja hierarchów Kościoła stawia wielu tradycyjnych katolików w coraz to trudniejszej sytuacji. Wiedzą oni wszyscy, że „soborowi papieże” dalecy są od nieskazitelnej prawowierności katolickiej przedsoborowych Papieży. Za wszelką cenę unikają oni jednak nazwania herezji herezją a heretyka heretykiem, co wcale nie rozwiązuje trudności, a ją pogłębia.

Kartonowy Bergoglio

Kartonowy „Papież”, zawsze bezpieczny

Wobec tego, próby rozgrzeszenia „soborowych papieży” z grzechów przeciwko wierze przybierają różne formy w zależności od okoliczności kolejnych skandalicznych oświadczeń czy aktów. Z jednej strony, ograniczając papieską nieomylność różnej maści semitradycjonaliści i pseudotradycjonaliści usiłują uratować ich omylność. Dziedzinia wiary i moralności, w której Papież jest nieomylny jako Nauczyciel Powszechny sprowadzana jest do kilku na stulecie sytuacji, które zostały zatwierdzone przez „tradycjonalistów”. Z drugiej strony, w miarę, jak ci uzurpatorzy korzystają (pozornie) z papieskich prerogatyw, te ostatnie są im odbierane przez ludzi, którzy jednocześnie widzą w nich Wikariuszów Chrystusa na ziemi. Skutkiem czego nic nie pozostaje, jak tylko „kartonowy papież”, którego niepozorną fotografię można najwyżej powiesić w zakrystii albo postawić na półce. Czytaj dalej

Ideał św. Jana Pawła II zbawieniem dla dusz – wykład x. Karola Stehlina

Wykład x. Stehlina o Janie Pawle II

Ideał św. Jana Pawła II zbawieniem dla dusz – wykład x. Karola Stehlina
Czyli notka o soborowych „kanonizacjach” i o tych dawnych

Dla tych, którzy nie rozwiązali jeszcze w sposób satysfakcjonujący (ani tym bardziej spójny) problemu dotyczącego tożsamości „kościoła soborowego” i jego „hierarchów” nadchodząca prędkimi krokami „kanonizacja” Jana Pawła II nie jest rzeczą błahą. Była jednak czymś łatwym do przewidzenia dla każdego, i to niezależnie od jego stosunku wobec wojtyliańskich „cudów”.

Nauczanie Kościoła w sprawie teologicznej wartości kanonizacji dokonywanych przez Papieży jest znane chyba wszystkim. Warto jednak przytoczyć najwyższy w tej kwestii autorytet, jakim jest kardynał Prosper Lambertini, późniejszy Papież Benedykt XIV. W istocie niczego nowego nie naucza, a idzie tylko za opinią powszechną teologów (ze św. Tomaszem z Akwinu włącznie), kanonistów, dokumentów papieskich.

Benedykt XIV, w swym monumentalnym dziele De servorum Dei beatificatione et beatorum canonizatione, stwierdza, że nieomylność papieska w kanonizowaniu świętych przynależy do przedmiotu wiary Boskiej (de fide divina) i każdy, kto ją odrzuca jest heretykiem. Dopuszcza jednak również opinię łagodniejszą, a mianowicie: Czytaj dalej

„Chwasty Bergoglio.” 5. Pseudotradycjonalistów można co najwyżej tolerować, „cierpliwie i życzliwie”

Franciszek

Ach ten Bergoglio, znowu utrudnia życie swym poddanym…

„Przywiązani do niektórych dawnych form liturgii i dyscypliny tradycji łacińskiej” różnej maści pseudotradycjonaliści nie „czują się” już tak mile widziani w modernistycznym neokościele Bergoglio, jak za czasów Wojtyły czy nawet Ratzingera.

„Abp” Jan Graubner z Ołomuńca tak relacjonuje niedawne spotkanie z Bergoglio szczęśliwie „panującym” na Watykanie:

„Gdy rozmawialiśmy o tych, którzy mają zamiłowanie do dawnej liturgii i pragną do niej powrócić, oczywiste było, że Papież wypowiada się z wielką miłością, uwagą i wrażliwością, aby nikogo nie zranić. Wyraził się jednak stanowczo, mówiąc, że rozumie gdy stare pokolenie wraca do tego, czego doświadczyło, ale że nie potrafi zrozumieć młodszych pokoleń pragnących do tego powrócić. «Kiedy się temu głębiej przyglądam – powiedział Papież – dochodzę do wniosku, że jest to raczej jakiś rodzaj mody. A skoro to moda, zatem jest to sprawa, która nie wymaga tak wielkiej uwagi. Trzeba jedynie okazać nieco cierpliwości i życzliwości wobec ludzi, którzy są uzależnieni od pewnej mody. Lecz ja uważam za wielce ważne by zagłębić się w rzeczy, ponieważ jeśli nie wnikniemy głęboko, żadna forma liturgiczna, taka czy inna, nie może nas zbawić»”. (tłumaczenie własne z angielskiego za: blog Rorate Coeli) Czytaj dalej

Reakcja abp Lefebvre’a na Asyż

Dzisiaj mija dwudziesta siódma rocznica zwołania słynnego ekumenicznego spotkania w Asyżu w 1986 roku. Zbliżające się wydarzenie pozwalało przewidzieć, iż będzie w nim coś niesłychanie bezprecedensowego w historii Kościoła. Oto potępiane wcześniej spotkanie międzywyznaniowe miało być tym razem prowadzone przez tego, w którym większość ludzi na świecie widzi Wikariusza Chrystusa na ziemi, Najwyższego Pasterza, Następcę Apostołów i Doktora doktorów. Biorąc to pod uwagę, kilka miesięcy przed asyskim skandalem abp Marceli Lefebvre powiedział:

„Możliwe, że możemy być zmuszeni do stwierdzenia, że ten papież nie jest papieżem. Przez dwadzieścia lat wraz z bp de Castro Mayerem preferowaliśmy wyczekiwanie… Myślę, że czekamy na słynne spotkanie w Asyżu, jeśli Bóg do niego dopuści”. (Wypowiedzi abp Lefebvre’a z 30 marca i 18 kwietnia 1986 roku, opublikowane w The Angelus, lipiec 1986, za: „Arcybiskup Lefebvre a sedewakantyzm”)

Przeto w encyklice Czytaj dalej

Prawdziwy Papież? – I. Komentarz Eleison nr CXCVIII (198)

Ku rozwadze, temat wciąż aktualny, ponieważ x. Gleize (broniąc niektórych niejasnych wypowiedzi bp Fellaya) mówi nam, że nie ma czegoś takiego jak Kościół soborowy, ale tylko tendencja modernistyczna w Kościele katolickim. Na ten „Komentarz Eleison” zwrócił moją uwagę gdzieś i kiedyś Krusejder.

Pelagiusz

Komentarz ten został przeniesiony na nowy blog założony 12 lipca 2013 roku, poświęcony wyłącznie Komentarzom Eleison bp Williamsona.

Jak powienien zareagować bp Fellay i przełożeni Bractwa na skandale Benedykta XVI i Papieża Buongiorno?

Benedykt XVI: neobeatyfikacja neobłogosławionego Jana Pawła II (1 V 2011), pochwała herezjarchy Lutra (23 IX 2011), Asyż III (27 X 2011), Ecclesia in medio oriente (14 IX 2012)…
Biskup Buongiorno: praktycznie każdy jego gest i słowo demoluje to, co po ostatnich niszczycielskich pontyfikatach pozostało.

A w FSSPX mamy zasadniczo (z zaskakująco nielicznymi wyjątkami) na ten temat ciszę od lat. Wystarczy porównać stare wydania DICI i pism różych dystryktów z nowszymi. Ba, x. Lorans nawet pozytywnie nastawia tych, którzy jeszcze czytają DICI, co do obecnego pontyfikatu (Quo vadis DICI II?). Wiadomo już, że jest to jeden z warunków sine qua non „koniecznego pojednania” obmyślonego przez GREC, które zakładał m.in. x. Lorans. A bp Fellay czyni tylko lekką aluzję w swym ostanim Liście do przyjaciół i dobroczyńców do „filantropii koncentrującej się na człowieku”, która zastępuje prawdziwą misję Kościoła, jaką jest „prowadzenie dusz ku Bogu”.

Prawdziwi pasterze Kościoła nie tylko mówią o prawdzie, potępiając błąd. Otrzegają też owce przed wilkami, zwłaszcza najniebezpieczniejszymi, tymi w owczej skórze.

Oto, jak powienien zareagować bp Fellay i przełożeni Bractwa na liczne skandale Benedykta XVI i Biskupa Buongiorno: Czytaj dalej

Wyznanie Wiary bp Salwadora Lazo

monseigneur lazoŻe zakusy praktycznego porozumienia Bractwa z Rzymem w obecnej „rzeczywistości eklezjalnej” są czystą ułudą, pokazuje nam również słynny przykład bp Salwadora Lazo, jedynego katolickiego hierarchy w całej epoce posoborowej odnowy, który z tejże otwarcie i całkowicie zrezygnował na rzecz starej religii. Jego uczciwość intelektualna powinna służyć za podstawową zasadę, a jego odwaga za przykład kapłanom i biskupom. Gdy 8 maja 1998 kardynał Sin, arcybiskup Manili na Filipinach, powtórzył ohydę spustoszenia z Asyżu w swej katedrze p.w. Niepokalanego Poczęcia N.M.P., bp Lazo nie pozostał bierny. 17 maja wysłał kardynałowi list otwarty, w którym publicznie zarzuca mu złamanie pierwszego przykazania, przytacza kary kościelne przewidziane przez Kodeks Prawa Kanonicznego za popełnienie podobnego aktu i wzywa do powrotu do prawdziwej Wiary katolickiej. Podczas konferencji prasowej 18 maja ogłasza, że za kilka dni dokona uroczystego wyznania Wiary skierowanego do Papieża Jana Pawła II. Poniżej zamieszczam polskie tłumaczenie tekstu tegoż wyznania Wiary, które było wygłoszone 24 maja 1998 roku po Mszy świętej w kościele Bractwa p.w. Matki Boskiej Zwycięskiej w Manili. Jego jasny i kategoryczny język winien stanowić dziś wzór dla miękkiej mowy wielu księży i członków kadry rzączącej Bractwa.

Jego Ekscelencja
Ks. Bp Salvador Lazo

Wyznanie Wiary

Do Jego Świętobliwości
Papieża Jana Pawła II

Biskupa Rzymskiego i Wikariusza Jezusa Chrystusa
Następcy św. Piotra, Księcia Apostołów
Najwyższego Pasterza Kościoła Powszechnego
Patriarchy Zachodu, Prymasa Włoch
Arcybiskupa i Metropolity Niezależnej Rzymskiej
Prowincji Miasta Watykan

Ojcze Święty.

W dziesiątą rocznicę konsekracji czterech biskupów katolickich, dokonanej przez Jego Ekscelencję arcybiskupa Marcela Lefebvre dla przetrwania katolickiej Wiary, z mocą łaski Bożej, niniejszym oświadczam, iż jestem Rzymskim Katolikiem. Moją religię założył Jezus Chrystus, gdy wypowiedział do Piotra następujące słowa: „Ty jesteś Piotr [czyli Skała] i na tej Skale zbuduję Kościół mój”? (Mt 16, 18). Czytaj dalej

Niebłogosławiony Paweł VI i Benedykt XVI. Hermeneutyka ciągłości

paul vi 1Otóż najnowsze wieści z Watykanu docierają aż po krańce ziemi z dobrą nowiną na święta: Kościół święty będzie miał nowego świętego Papieża. Rzeczywiście, Paweł VI otrzymał zielone światło od jakichś tam niby katolickich, a raczej neokatolickich hierarchów i teologów, by stać się kolejną pieczęcią soborowych osiągnięć w dewastowaniu Winnicy Pańskiej.

Jakie tam przeto osiągnięcia Pawła VI zasługują na miano powodów do kolejnej beatyfikcji, nie trzeba daleko i długo szukać. Wielu już o tym rzeczowo i szczegółowo pisało, x. Luigi Villa (RIP) poświęcił temu tematowi praktycznie cały swój apostolat. Zresztą, beatyfikcja tych, których nie musi, i tak do niczego nie przekona. Pozostaje natomiast zasadnicza większość ludzkości, która w mającym ponoć postępować szybko, a to z życzenia samego „tradycyjnego”, jak mówią, Papieża, procesie wynoszenia na soborowe stoły ujrzą kolejne nieomylne potwierdzenie najświętszego z soborów Kościoła katolickiego. Argumentów ciągłości Vaticanum II z odwieczną Tradycją Kościoła tylko przybywa… Czytaj dalej