„Nowa msza” „bękartem”, czyli czy Paweł VI „nielegalnie promulgował” Novus Ordo Missae

Czy Montini naprawdę nie potrafił podpisywać dokumentów…

Wielu katolików jeszcze przed Soborem Watykańskim II odczuwało nowy powiew w Kościele, którego rzeczywistym sprawcą był Jan XXIII, wielki otwieracz okien (ipse dixit). Jednakże „ruch tradycjonalistyczny” skierowany przeciwko tym nowinkom modernistycznym ukształtował się na dobre jako wyraz sprzeciwu wobec „nowej mszy”, którą Paweł VI narzucił światu katolickiemu od pierwszej niedzieli Adwentu 1969 roku. Sprzeciw ten opierał się nie tyle na „przywiązaniu” do starszych obrzędów czy zwyczajów, ale na teologicznych przesłankach, które swój precyzyjny i publiczny wyraz otrzymały w Krótkiej analizie krytycznej Novus Ordo Missae. „Nowa msza” niezgodna jest z teologią katolicką. Czytaj dalej

Katolickie odrzucenie nowej mszy

breve-esame-critico-coverCzterdzieści siedem lat temu, w pierwszą niedzielę Adwentu, weszło w życie liturgiczne prawo powszechne, zastępujące poprzednie, które wydał Paweł VI kilka miesięcy wcześniej. Jego intencje są wyraźne w Missale Romanum z 3 kwietnia 1969 roku, ale również choćby na konsystorzu 24 maja 1976 roku.

Z tej nieszczęśliwej okazji warto zapoznać się z poniższym tekstem x. Franciszka Ricossy, przełożonego Instytutu Matki Dobrej Rady (IMBC), który stanowi wstęp do najnowszego (2009 r.) wydania Krótkiej analizy krytycznej tego nowego obrządku mszy, który z założenia miał zastąpić prawdziwą Mszę katolicką. Warte uwagi są następujące słowa z poniższego tekstu:

„Ten, kto zadowala się motu proprio Summorum pontificum, które, przeciwnie, ogłasza, że mszał zreformowany przez Pawła VI jest rytem zwyczajnym Kościoła katolickiego i które a priori broni jego doktrynalnej prawowierności, już porzucił bitwę rozpoczętą, 40 lat temu, przez Krótką analizę krytyczną Novus Ordo Missae.” Czytaj dalej

„Roztropnościowe stanowisko” abpa Lefebvre’a wokół Mszy i pojednania z Watykanem

marcel-lefebvre

Abp Lefebre, „roztropny prorok”? Czy rzeczywiście nieomylny wódz?

Kryzys wywołany przez Sobór Watykański II, jego bezpośrednie przygotowania i reformy, które zeń wyniknęły był ze względu na swój tak powszechny charakter bez wątpienia bezprecedensową sytuacją w historii Kościoła. Nie sposób więc nie zrozumieć wielu, zwłaszcza duchownych, którzy w początkowej fazie całej tej sytuacji, widząc, co się dzieje (quod), nie byli w stanie tego wyjaśnić (quia) i postępowali niejako po omacku, starając się zachować wiarę swoją i wiernych im powierzonych przez Opatrzność. Choć byli też tacy, co prawda, co stąpali mocno po ziemi i całkowicie odcinali się od fałszerzy wiary od samego początku.

Stosunkowo niedawno temu pojawiło się kilka krótkich tekstów i filmów x. Cekady (które można znaleźć na niniejszym blogu w styczniu b.r.), w których amerykański duchowny obnaża kilka błędów tradycjonalistów jako mity pierwszej godziny walki z modernistycznymi reformami soboru. Zasadniczy zrąb tych mitów powstał lub został krzewiony w środowisku Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, gdzie tak zwane „roztropnościowe stanowisko” arbcybiskupa Lefebvre’a stanowi nieodwołalny punkt oparcia (ową „bliższą zasadę wiary” zamiast Papieża, nad którym stał „roztropny prorok”). Owo Lefebvre dixit w każdej nieomal sprawie dotyczącej wiary, moralności czy dyscypliny kościelnej stało się wręcz niepodważalnym dogmatem wszystkich uznających władze soborowe i stawiających im opór. Czytaj dalej

Mordercy liturgii

Bugnini Paulus VI

Mordercy, za którymi na rzeź idą moderniści, indultowcy i lefebryści

Dotkliwie odczuwa się dziś brak ludzi z charakterem, integralnie i odważnie wyznających swoją wiarę, poważnie i odważnie podchodzących do wszelkich zamachów na nią. Ugodowość, połowiczność, miękkość, mierność są nader powszechne.

Kto bacznie obserwuje różne ruchy i organizacje tradycjonalistyczne, albo choć rzuci okiem na historię ostatnich kilku dekad, zauważy tę właśnie gasnącą gorliwość o sprawy Boże, która przejawia się brakiem potępienia tego, co należy potępić, minimalizowaniem tego, co należy podkreślać z całą mocą z ambon i w prasie, wreszcie pacyfistyczny język uspokajający, a nie usilnie ostrzegający, nim będzie za późno.

To właśnie na pierwszym miejscu cześć Bogu należna, a na drugim miłość wobec bliźniego wymagają, by głosić w porę i nie w porę, heretyka nazywać heretykiem, odszczepieńca odszczepieńcą, zdrajcę zdrajcą, mordercę mordercą, głupca głupcem (por. „Liberalizm a miłość bliźniego”). Czytaj dalej

Paweł VI sam mówi, czy Novus Ordo Missae jest obowiązujący i czy zastąpił starą Mszę

Paulus VI una cum haereticis

Tyle pracy tak wspaniałych ekspertów na nic? Pomyłka przy promulgacji?

Przez wiele lat środowiska skupione wokół Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X oraz niektórzy indultowcy przekonywali, że Novus Ordo Missae, nowy obrządek mszy, nie został prawidłowo promulgowany przez tego, którego uznawali za Papieża (np. artykuł w „Zawsze wierni”). Ponadto, Novus Ordo Missae wcale nie miał zastąpić tzw. Mszy Wszechczasów, tylko niejako być rytem równoległym, co najwyżej nieroztropnie uprzywilejowanym. Najwyższy Prawodawca Kościoła miałby nie spełnić pewnych warunków wymaganych przez prawo, nad którym sam stoi.

Ciekawe, że ostatnimi czasy Bractwo, indult i osoby z nim związane już nie przywołują tej argumentacji, doskonale pasującej do gallikańskiego „przesiewania papieży”. Co prawda, było już motu proprio Benedykta XVI, ale także jednym z powodów ku temu, jak można przypuszczać, jest „konieczne pojednanie” (knute wpierw tajnie przez GREC), które w pewnym sensie faktycznie już nastąpiło przez udzielenie duchownym FSSPX uprawnień do słuchania spowiedzi, przedłużonych następnie bezterminowo przez „miłosiernego” Franciszka. Czytaj dalej

Druga audycja w języku polskim katolickiego Restoration Radio Network

PrintDrugiego odcinka będzie można wysłuchać na żywo lub po emisji na stronie radia. Zostanie on wyemitowany w sobotę, 1 marca 2014 roku, o godzinie 18:45, pod adresem blogtalkradio.com. Poniżej znajduje się tematyka kolejnej audycji programu.

Łukasz Paczuski

Sezon III, Program: Nowa religia i katolicka odpowiedź Audycje z x. Rafałem Trytkiem

Audycja II. Dyscyplina Novus Ordo a religia katolicka

Każdy katolik wie, że Kościół Boży, Matka i Nauczycielka, której sam Chrystus powierzył depozyt wiary, nie może nauczać swych dzieci błędnej doktryny, ale nie może też podawać im złej ani nawet wątpliwej dyscypliny. Dyscyplina bowiem Kościoła ma na celu prowadzenie ludzi do celu ostatecznego, jakim jest zbawienie dusz poprzez prawdziwy kult Boga i ćwiczenie się w cnotach nadprzyrodzonych. Czytaj dalej

Lex orandi, lex credendi. Dlaczego novus ordo missae jest sam w sobie zły i nieprawowity

Poniższy artykuł umieściłem tu na blogu 23 marca 2013 roku. Zawiera on, oprócz znanych dobrze ogólników i mniej znanych ciekawostek, błędne dane, np. w sprawie „nieprawowitej promulgacji” Novus Ordo Missae przez osobę uznawaną za Papieża (Paweł VI).

Paweł VI sam zadaje kłam podobnym twierdzeniom, choćby na konstystorzu kardynalskim 24 maja 1976 roku.

Artykuł poniższy mimo wszystko zostawiam na swym miejscu, jako świadectwo neogallikańskiej szkoły Ecône i jej środowiska.

Pelagiusz z Asturii (maj 2016 r.)

Czytaj dalej