Znaków nie brak

Economist2014_cover_“üeol

Jak widać, znaków wciąż nie brak i nie tylko ja je widzę.

Właśnie trafiłem u Gajowego Maruchy na informację dotyczącą najnowszej „prognozy” pisma „The Economist” na rok 2015.

Sam już się nie będę silił na wyjaśnianie symboli, skoro inni się już tego podjęli. Oto dwie próby rozszyfrowania tejże okładki: Czytaj dalej

Taki sobie wątek o rewolucji

Poniższy tekst został napisany kilka tygodni temu w odpowiedzi na podesłany tekst. Aferze wokół operacji „Jestem Charlie” poświęcę oddzielny artykuł.

Od rewolucji do anarchii i Antychrysta

Za każdą rewolucją stoi jakaś "niewidzialna ręka"

Za każdą rewolucją stoi jakaś „niewidzialna ręka”

Jakiś czas temu przesłano mi artykułu Pana Napolitano, którego streszczenie pojawiło się w serwisie informacyjnym Bibuła i Polonia Christiana (http://www.bibula.com/?p=76266, oryginał za „The Washington Times”) i poproszono o opinię na jego temat.

Wstępnie należy zwrócić uwagę, iż oryginalny artykuł z „The Washingon Times” jest mniej monarchistyczny, niż polskie streszczenie go przedstawia, natomiast bardziej anarchistyczny.

Rzecz jasna, nie jestem demokratą nie tylko z zasady, ale także dlatego, że wszystkie obecne „demokracje” nie są żadnym naturalnym efektem naturalnych aspiracji narodów, jak się wmawia ludziom, ani „koniecznym” „szczytem” „rozwoju”, ale owocem spisków, przewrotów, jednym słowem rewolucji, która wiele narodów kosztowała rzeki krwi (dzięki tym samym spiskom i Szwajcaria nie jest już prawdziwą demokracją od stu lat co najmniej). A rewolucja, czy w teorii, czy w praktyce, jest zawsze zła i była słusznie potępiona przez Kościół. Czytaj dalej

Znaki nadchodzącej rewolucji

Wpis ten miałem już opublikować pod koniec 2013 roku, jeszcze przed wybuchem rewolucji na Majdanie (!), ale jakoś czasu brakło i pojawiły się inne, ważniejsze sprawy. Europejski 11 września, jaki wydarzył się tydzień temu przypomniał mi o poniższym czekającym od ponad roku tekście.

??????????????

Euromajdan to tylko próbka i pewien początek

Znaki nadchodzącej rewolucji

To, że architekci Nowego Porządku Światowego planują jakiś kataklizm o zasięgu globalnym nie powinno nikogo dziwić, kto ma choćby pobieżne pojęcie o walce, jaka się toczy między Państwem Bożym a Państwem Ziemskim od tysięcy lat oraz o wydarzeniach politycznych najnowszych czasów. W ostatnich wiekach siły wrogie religii objawionej cechują się coraz to lepszą organizacją centralną, co przejawia się w coraz to liczniejszych i skuteczniejszych rewolucjach. Zależy im również na tym, aby zmniejszyć liczbę ludności na ziemi, aby ta była łatwiej kontrolowana. O zbyt licznej liczbie ludzi, zgodnie z ideologią Malthusa, pisał na początku XX wieku m.in. Aldous Huxley. Czytaj dalej