Abp Józef Bilczewski, wielki Polak i wychowawca Narodu

abp BilczewskiKilka dni temu wypadła rocznica narodzin, a dziś chrztu arcybiskupa Józefa Bilczewskiego. Pochodzący z ubogiej rodziny chłopskiej, ten późniejszy arcybiskup metropolita lwowski obrządku łacińskiego (w latach 1900-1923) zasługuje na miano nie tylko jednego z najwybitniejszych przedstawicieli narodu polskiego, ale też słusznie należy go zaliczyć w poczet wielkich wychowawców naszego narodu. Jego wyjątkowo wartościowy dorobek duszpasterski i wychowawczy, nie tylko w dziedzinie czysto religijnej, ale i patriotycznej przesiąknięty jest prawdziwie ewangeliczną miłością i gorliwą troską o zbawienie nie tylko swej owczarni, o sprawiedliwość tu na ziemi i trwały pokój oparty na prawdzie Chrystusowej zachowywanej przez Kościół katolicki.

Przez szerzenie kultu do Matki Bożej jako Królowej Korony Polskiej oraz starania u Papieża Piusa X przyczynił się walnie do dodania w litanii loretańskiej tego wezwania oraz późniejszego ustanowienia święta maryjnego pod tym wezwaniem najpierw w diecezji lwowskiej i przemyskiej (gdzie rządy dokładnie w tym samym czasie sprawował kolejny wielki Polak i wychowawca narodu, bp Pelczar), a później w całej Polsce. Czytaj dalej

Pamięci x. Joachima Saenza y Arriaga SI

Padre_Saenz_1966Czterdzieści lat temu odszedł z tego świata x. Joachim Saenz y Arriaga SI. Wychowany w duchu Cristeros, czujny był, gdy moderniści zawładnęli obradami Soboru Watykańskiego II i ich przywódcy zaczęli „promulgować” i wdrażać heretyckie idee i reformy soborowe. Jako pionierowi ruchu oporu i prawdopodobnie pierwszemu duchownemu, który teologicznie uzasadnił opór wobec tych reform widząc w pozornej władzy tylko modernistycznych uzurpatorów należy się mu wdzięczność i pamięć modlitewna. Czytaj dalej

Argument „złych papieży”

Ale czy nie mieliśmy „złych papieży” od zawsze?

papal-tiara_med

Argument „złych papieży”

Bardzo częstym zarzutem, jaki można usłyszeć omawiając kwestię sedewakantyzmu z tymi nieszczęsnymi duszami, które wciąż wierzą, że Jerzy Bergoglio („Franciszek”) jest papieżem Kościoła katolickiego, jest zdanie: „Ale źli papieże istnieli przecież od zawsze!” Albo nie znają oni różnicy między katolikami, którzy wiodą niemoralne życie, a heretykami lub też nie są w stanie pojąć tej różnicy.

Franciszek nie jest złym katolikiem. On jest niekatolikiem. W tym tkwi sedno sprawy. Dlatego mówienie, że mieliśmy złych papieży w przeszłości, którzy wciąż pozostawali prawowitymi papieżami, jest zupełnie nietrafione. Człowiek, który wyznaje całą wiarę katolicką, niezależnie od tego, jakim niegodziwcem może być, pozostaje członkiem Kościoła katolickiego. Nawet jeśli nienawidzi Boga. Nawet jeśli jest mordercą. Nawet jeśli jest sodomitą. Czytaj dalej

Instytut Matki Dobrej Rady (Istituto Mater Boni Consilii)

Święto Matki Dobrej Rady jest świętem patronalnym założonego we Włoszech Instytutu Matki Dobrej Rady. Stanowiskiem teologicznym wszystkich jego członków, księży, braci, sióstr i świeckich jest tzw. teza z Cassiciacum opracowana przez jednego z najwybitniejszych tomistów XX wieku i głównego autora „Krótkiej analizy krytycznej Novus Ordo Missae”, o. Ludwika Michała Guerard des Lauriers OP. O samych okolicznościach powstania Instytutu można przeczytać tutaj.

Pelagiusz z Asturii

IMBC

W grudniu 1985 roku czterech włoskich kapłanów, należących dotychczas do Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, wystąpiło ze zgromadzenia  arcybiskupa Marceliego Lefebvre’a i założyło w Turynie Instytut Matki Dobrej Rady.

Natura Instytutu

Instytut nie jest zakonem, lecz, zgodnie z kanonem 707 kodeksu prawa kanonicznego (piuso-benedyktowskiego), stowarzyszeniem lub sodalicją wiernych założonym w tym celu, aby łatwiej wykonywać dzieła kultu, miłości i pobożności, które zawsze były zatwierdzone przez Kościół. Jest więc otwarty na wiernych obu płci, duchownych i świeckich. Czytaj dalej

Szymona Klucznika „kościół zaćmiony(ch)” – koniec, kropka

W komentarzach tu i ówdzie kilka razy zostałem już zapytany o P. Szymona Klucznika i jego pomysły dotyczące „papieża” na wygnaniu razem z całą hierarchią oraz w ogóle całą tę koncepcję „Kościoła zaćmionego”. Już nawet trzy razy odniosłem się do takiego czy innego zarzutu powyższej osoby na łamach niniejszego bloga. Po pierwsze, nie jestem pewien, czy w jakikolwiek sposób P. Klucznik odniósł się do wykazania przez powyższe teksty fałszywości kilku jego osobistych wymysłów, które przedstawia jako „wiarę katolicką” (choćby to, że obowiązek mandatu apostolskiego przy sakrze biskupiej stanowi przypadek „lex irritans” – co jest błędem w oczywisty sposób wynikającym z kompletnej ignorancji zainteresowanego). Po drugie jednak, nie śpieszno mi w tej sprawie, ale skoro dalej pojawiają się jakieś wątpliwości i nadal jestem o to pytany, pozwolę sobie po raz ostatni skomentować ten fenomen.

Najpierw celem moim będzie w miarę krótkie rozprawienie się z podstawowym błędem P. Klucznika i jego sekty, bez wchodzenia w nadmierne szczegóły, w następnej zaś kolejności poruszę ten czy inny konkretny błąd lub niespójność ich poglądów, ograniczając się do kilku. Pokażę również do czego prowadzi talmudyczne podejście P. Klucznika: w praktyce do niemożliwości, a w teorii do wewnętrznej sprzeczności. Czytaj dalej

Co w czasach dzisiejszych jest najpotrzebniejsze?

Kto należy do Kościoła? Żywi. W Kościele są trzy kategorie ludzi. Żywi, śpiący i umarli. Według piętna, jakie jedni albo drudzy nadają całości, mamy parafie żywe, śpiące lub umarłe. Żywą parafią jest ta, która ma świeckich apostołów. Pius X w rozmowie z kardynałami zapytał: Co w czasach dzisiejszych jest najpotrzebniejsze? Katolickie szkoły, powiedział jeden; więcej kościołów, rzekł drugi; więcej księży, wtrącił trzeci. Wtedy zabrał głos papież: „To, czego w tej chwili najwięcej brak w każdej parafii, to kilku świeckich ludzi cnotliwych, wykształconych, pełnych odwagi – prawdziwych apostołów!”. Czytaj dalej

Henryka Bibera „Missa Christi resurgentis”

Heinrich_BiberHenryk Ignacy Franciszek (Heinrich Ignaz Franz) Biber von Bibern (1644-1704), „Missa Christi resurgentis”. Jako przykład wyrafinowania i estetycznej wartości katolickiego baroku polecam tę piękną Mszę „Chrystusa powstającego z martwych” wybitnego kompozytora z Bohemii.

Poniższe nagranie jest w wykonaniu światowej sławy The English Concert i chóru The English Concert, pod batutą Andrzeja Manze:

Gdy piękno było pięknem, a brzydoty w sztuce unikano.

Pelagiusz z Asturii

Konieczność dobrej lektury i formacji doktrynalnej oraz lista książek

W każdej wręcz dziedzinie błędów jest dziś wiele, a są tak silnie zakorzenione w umysłach nowożytnych, że niemożliwością jest z nimi walczyć bez proporcjonalnego wysiłku intelektualnego. Większość umysłów po prostu nie jest odpowiednio przygotowana i ani walczyć, ani nawet bronić się przed tymi błędami nie jest w stanie, a dotyczy to również katolików. Co gorsza, ludziom się często wydaje, że wystarczy im ich „zdrowy rozsądek”, by sobie poradzić albo sama umiejętność czytania zdobyta w odległych czasach dzieciństwa… Oprócz oczywiście grzechu pierworodnego i jego nieuniknionych skutków brak głębszej „kultury filozoficznej” (zwłaszcza chyba w Polsce, i to od dawna), szeroko rozpowszechnione fałszywe nurty intelektualne (np. pozytywizm, sentymentalizm, ewolucjonizm, woluntaryzm, liberalizm, personalizm, etc.), coraz to powszechniejsze ideologie („praw zwierząt”, ekologii, feminizmu, etc.) oraz obecny brak nieomylnego głosu Kościoła, tego „żywego Magisterium” (bliższej reguły wiary) to tylko niektóre z głównych przyczyn obecnego stanu rzeczy, jakim jest ogólne wykolejenie umysłów i podatność na błędy różnorakie. Co prawda są jeszcze biskupi i księża, którzy zachowali wiarę, ale i tu nierzadko zdarzają się braki umysłowe. Zresztą wpływa na to zasygnalizowany już czynnik w postaci braku zwierzchności kościelnej, lecz też niekiedy i zwykłej formacji. Czytaj dalej

Tekst ślubów lwowskich z 1 kwietnia 1656 roku

Matejko, Sluby Jana Kazimierza

Jan Matejko, Sluby Lwowskie (1893 – ostatni obraz malarza, niedokończony)

Obchodzimy dziś 360. rocznicę ślubów lwowskich, które w imieniu swoim i wszystkich stanów Królestwa Polskiego złożył król Jan Kazimierz. Żywić należy nadzieję, że rocznica ta stanie się okazją nie tylko dla nostalgicznych wspomnień i ciekawskich dywagacyj historycznych (co by było, gdyby… potrzeba nam króla dziś… etc. etc.), ale do natężonej pracy nad sobą przede wszystkim, poprzez wykorzenianie wad (począwszy od wady głównej przez ćwiczenie cnoty jej przeciwnej) oraz poważnej i wytrwałej pracy od podstaw, której tak dziś brak wśród ludzi dobrej woli.

Pelagiusz z Asturii

Śluby Króla Jana Kazimierza i Stanów Rzeczypospolitej
zaprzysiężone imieniem narodu
przed cudownym obrazem N. P. Łaskawej w Katedrze Lwowskiej
a dotyczące
polepszenia doli ludu pracującego
oraz
Czci Najśw. Panny jako Królowej Korony Polskiej

do wykonywania których to ślubów każdy miłujący Boga i Ojczyznę przyczyniać się winien

„Wielka Boga-Człowieka Matko, Panno Najświętsza! Czytaj dalej