Christus natus est nobis: Venite adoremus!

In Nativitate Domini ad primam Missam

Przyjaciołom, Znajomym i Czytelnikom życzę błogosławionych świąt Bożego Narodzenia. Aby „światłość prawdziwa, która oświeca wszelkiego człowieka na ten świat przychodzącego”, przez większość ani poznana, ani przyjęta, wręcz odrzucona, była przez Państwa nie tylko poznana i przyjęta, ale i światłem ku zbawieniu, codziennym utwierdzeniem w Wierze nadprzyrodzonej i mocą prawdziwych synów Bożych, którzy weń uwierzyli i żyją zgodnie z Jego przykazaniami.

Pelagiusz z Asturii

63 lata temu powieszono i spalono świętego mikołaja

Strona francuskiego dystryktu FSSPX niedawno temu przypomniała ciekawe wydarzenie z roku 1951, gdy to w wigilię Wigilii Bożego Narodzenia symbolicznie dokonano egzekucji na czerwonym clownie Coca Coli, który służy propagandzie narzucania zeświecczenia ongiś katolickim narodom.

Zwracam uwagę, że francuskie „Père Noël” przetłumaczyłem na „święty mikołaj” z małej litery, aby odróżnić go od świętego Mikołaja, biskupa Miry. Tak też, i słusznie zresztą, mówi jakiś tam przepis komisji języka polskiego (z 5 maja 2004 roku).

Oto fotografia oraz fragment artykułu z gazety „France-Soir” z 24 grudnia, 1951 roku:

1951 12 23 Execution du Pere Noel

„Święty mikołaj został wczoraj po południu powieszony Czytaj dalej

O podstawowych błędach filozofii politycznej Maritaina

maritain_jacques

Przemożny wpływ dogłębnie fałszywych idei Jakuba Maritaina zwłaszcza na niektóre dokumenty Soboru Watykańskiego II, na samą osobę Pawła VI, którego był przyjacielem oraz na myślenie tak wielu katolików jest znany filozofom, historykom idei, teologom i nie tylko. Poniżej pragnę przedstawić bardzo zwięzłą krytykę idei politycznych francuskiego filozofa i dyplomaty autorstwa argentyńskiego kapłana, xiędza Juliusza Meinvielle, wybitnego tomisty, działacza politycznego, niezmordowanego obrońcy społecznego nauczania Kościoła i nieprzejednanego wroga liberalizmu (kapitalizmu) i socjalizmu (marksizmu).

Tekst ten niech posłuży jako kolejny przyczynek do przedstawienia filozofii politycznej oraz katolickiego nauczania społecznego wobec szerzących się wszem i wobec błędów w dziedzinie polityki oraz różnych tendencyj nowoczesnego świata (odsyłam do krótkiego wstępu do problematyki liberalizmu ekonomicznego w świetle filozofii politycznej i nauczania Kościoła).

Czytaj dalej

Suche dni zimowe

AshWednesday

Suche dni (łac. „quattuor tempora”), występujące cztery razy w roku, należą do dni pokutnych, podczas których wszystkich katolików od 21 do 60 roku życia (wyłącznie) obowiązuje post ścisły. Pochodzą z czasów apostolskich i mają każde (zimowe, wiosenne, letnie i jesienne) swoje własne znaczenie, liturgię, intencje modlitewne, ponadto są tradycyjnymi dniami udzielania święceń (zwyczaj udzielania święceń kapłańskich w święto apostołów Piotra i Pawła jest „nowoczesny”). Dzisiaj, w piątek oraz w sobotę, 17, 19 i 20 grudnia wypadają suche dni zimowe (środa, piątek i sobota po niedzieli Gaudete). Tym, którzy zgodnie ze swoją wiarą pragną zachowywać zasady postów, które ustanowił Kościół katolicki, a nie soborowi apostaci (którzy usunęli praktycznie wszystkie posty), czy FSSPX (gdzie suche dni nie są uznawane za obowiązujące pod karą grzechu, jak w Kościele od wieków – „przekazałem to, co otrzymałem”???) i inne środowiska pośrednie, przedstawiam je poniżej. Któż lepiej niż Kościół święty zna naturę człowieka i jego możliwości? Jaki zatem katolik śmiałby uznawać zasady ustalone przez nieskalaną Oblubienicę Chrystusa za niemożliwe do wykonania przez człowieka, którego natura z biegiem czasu wcale się nie zmienia…

Czytaj dalej

Apostaci, heretycy i schizmatycy a inni grzesznicy – x. Opieliński

Apostaci, heretycy i schizmatycy a inni grzesznicy
X. Jan Nepomucen Opieliński

Wypada uczynić jeszcze wzmiankę o różnicy, jaka zachodzi między ekskomuniką na apostatów, heretyków i schizmatyków a ekskomuniką na innych grzeszników.

Kościół z rozporządzenia Boskiego jest jeden nie tylko co do liczby, ale także co do natury czyli istoty swojej; jedność Kościoła co do istoty jest dwojaka: jedność wiary i jedność głowy.

Jedność wiary polega na tym, że wszyscy wierni jedne i te same artykuły wiary, które Kościół do wierzenia podaje, przyjmują i wyznają, stosownie do słów św. Pawła do Koryntian: „ut id ipsum dicatis omnes… sitis autem perfecti in eodem sensu et in eadem sententia [(abyście to samo mówili wszyscy… bądźcie doskonale zgodni w jednej myśli i w jednym zdaniu)]” (I Kor I, 10).

Jedność głowy polega na tym, że wszyscy wierni i duszpasterze jednej i tej samej najwyższej władzy papieskiej podlegają, wedle słów Pana Jezusa: paś baranki moje, paś owieczki moje [(por. J. XXI, 15-17)], i stosownie do tych wszystkich miejsc Pisma świętego, w których Kościół: królestwem, ciałem, ciałem Chrystusowym, domem, domem Bożym, owczarnią nazywanym bywa. Czytaj dalej

O losie heretyków i schizmatyków

„Człowieka heretyka po pierwszem i po wtórem strofowaniu się strzeż, wiedząc, iż jest wywrócony, który takowy jest, i grzeszy, gdyż jest własnym sądem potępiony.” (Tyt. III, 10-11)

Przepisy Kościoła odnoszące się do współżycia katolików z heretykami, x. Franciszek Bączkowicz CM

Św. Tomasz z Akwinu o heretykach i odszczepieńcach

O losie heretyków i schizmatyków
O. Ludwik Blozjusz OSB

De sorte haereticorum et schismaticorum
P. Ludovicus Blosius OSB

Tak więc najpewniejszą rzeczą jest, że wszyscy ci, którzy trzymają się i bronią jakiegoś zdania przeciwnego rzymskiemu i katolickiemu Kościołowi, zrywając tym samym z nim jedność, jeśli z uporem pozostając w herezji lub schizmie zakończą życie, to za karę będą cierpieć wieczne męki w piekle, pomimo tego że mogło się wydawać, iż niektórzy z nich żyli uczciwie. Z pewnością, heretycy i schizmatycy, nawet jeżeli okazywaliby się jako skromni, życzliwi, wstrzemięźliwi i żyjący w czystości; nawet gdyby udzielali najhojniej jałmużny ubogim; nawet gdyby wytrwale modlili się do Boga, a w swych prośbach ze skruchą wylewaliby wiele łez; nawet gdyby prowadzili najbardziej surowe życie, i dokonywaliby zdumiewających dzieł; nawet gdyby chętnie i nieustraszenie ciała swe wydali na śmierć; ponieważ jednak są pyszni, i fałszywymi objaśnieniami wywracają Pismo święte, i rozrywają jedność Kościoła, nie mogą mieć prawdziwej miłości. Bóg się nimi brzydzi, i odrzuca ich od Swego Królestwa jako największych wrogów: i nie dostąpią oni zbawienia nigdy, chyba że z pokorą i posłuszeństwem podporządkują się Matce-Kościołowi, odrzucając swe fałszywe zapatrywania. Trwaj zatem w prawej, chrześcijańskiej i prawdziwej wierze; wierząc bez udawania w to, w co wierzy Kościół katolicki, i rozważając to, co on pobożnie rozważa. Czytaj dalej

Święty Tomasz z Akwinu i Niepokalane Poczęcie

BVM Immaculatae Conceptionis DeclaratioW 1854 roku Papież Pius IX ogłosił dogmat o niepokalanym poczęciu Najświętszej Maryi Panny, jako oparty na stałym i odwiecznym wierzeniu Kościoła.

Święto Niepokalanego Poczęcia otoczone zostało tak przemożną powagą w Kościele katolickim, że otrzymało ono w wielu Państwach rangę święta obowiązkowego (między innymi w Polsce). Dlatego należy dzień ten święcić na sposób niedzieli, poprzez wysłuchanie Mszy świętej, lub z racji niemożności, w inny pobożny sposób. (Ponadto w 1957 roku przeniesiono obowiązek postu ścisłego z wigilii Wniebowzięcia na wigilię Niepokalanego Poczęcia.)

Ciekawym wątkiem, często powtarzanym przy okazji tego święta czy też różnych dysput teologicznych a propos błądzenia skądinąd wybitnych teologów katolickich (zazwyczaj aby wybielić współczesnych modernistów lub pseudotradycjonalistów), jest opinia jakoby święty Tomasz z Akwitnu, bez żadnej wątpliwości najwybitniejszy teolog wszechczasów, odmawiał Matce Bożej przywileju jej poczęcia bez grzechu pierworodnego. Prawda ma się zupełnie inaczej, dlatego polecam lekturę poniższego artykułu. Czytaj dalej

Ewolucja owadów i ewolucjonistów

evolutionPomimo tego, że tak zwana teoria ewolucji do dziś nie ma żadnego faktu na swoje uzasadnienie, a raczej może się wstydzić różnymi fałszerstwami w swej historii, nie brakuje jej zwolenników i propagandzistów.

Choć wciąż trafiają się głosy poważnych naukowców, który poddają pod wątpliwość tę bajkę dla dorosłych, prym w jej szerzeniu wiodą pisma tak zwane „popularno-naukowe”, z łatwością przekonujące masy zauroczone światem bez Boga. A nowoczesnych „katolików” przekonywał już lata temu Jan Paweł II, mówiąc do Papieskiej Akademii Nauk, że „ewolucja jest czymś więcej, niż teorią” (1996 rok) i dziś przekonuje Bergoglio, że „ewolucja w przyrodzie nie jest nie do pogodzenia z pojęciem stworzenia” (27 października, b.r. do Papieskiej Akademii Nauk).

Kilka dni temu ktoś zwrócił moją uwagę na artykuł zatytułowany: Czytaj dalej