Dlaczego Gajowy Marucha winien być obwołany Papieżem i niezwłocznie koronowany
A propos prerogatyw papieskich w kanonizowaniu świętych
Nasilająca się apostazja hierarchów Kościoła stawia wielu tradycyjnych katolików w coraz to trudniejszej sytuacji. Wiedzą oni wszyscy, że „soborowi papieże” dalecy są od nieskazitelnej prawowierności katolickiej przedsoborowych Papieży. Za wszelką cenę unikają oni jednak nazwania herezji herezją a heretyka heretykiem, co wcale nie rozwiązuje trudności, a ją pogłębia.

Kartonowy „Papież”, zawsze bezpieczny
Wobec tego, próby rozgrzeszenia „soborowych papieży” z grzechów przeciwko wierze przybierają różne formy w zależności od okoliczności kolejnych skandalicznych oświadczeń czy aktów. Z jednej strony, ograniczając papieską nieomylność różnej maści semitradycjonaliści i pseudotradycjonaliści usiłują uratować ich omylność. Dziedzinia wiary i moralności, w której Papież jest nieomylny jako Nauczyciel Powszechny sprowadzana jest do kilku na stulecie sytuacji, które zostały zatwierdzone przez „tradycjonalistów”. Z drugiej strony, w miarę, jak ci uzurpatorzy korzystają (pozornie) z papieskich prerogatyw, te ostatnie są im odbierane przez ludzi, którzy jednocześnie widzą w nich Wikariuszów Chrystusa na ziemi. Skutkiem czego nic nie pozostaje, jak tylko „kartonowy papież”, którego niepozorną fotografię można najwyżej powiesić w zakrystii albo postawić na półce. Czytaj dalej →