Prawda Mszy tradycyjnej nie polega na, ale wyraża się również w jej pięknie zewnętrznym, w jej symbolice, która dociera do oczu wiernych, którzy nie będąc czystymi duchami, na zmysłowym poznaniu też się opierają. Symbole nie są oczywiście bez znaczenia. Cóż mogłoby się więc znajdować na pięknym rzyskim ornacie, ponadto z tak wyjątkowej okazji, jak święcenia kapłańskie? Forma krzyża, jak zazwyczaj bywa, z pięknym przedstawieniem Drzewa Życia, Ukrzyżowanego, postaci Matki Przenajświętszej, albo po prostu roccoccowe kwiaty? Inne symbole chrześcijańskie również przychodzą na myśl bratu czy krawcowi przygotowującemu w swojej pracowni ornat…
A jednak, z okazji pewnych niedawnych święceń kapłańskich, ze wszystkich możliwych symboli wybrano herb papieski. Nie jest to wcale zły pomysł. Nie były to jednak znaki żadnego z papieży, których wiara stanowiła wyzwanie dla protestanckiego czy liberalnego świata, których odwaga i gorliwość o wiarę wzywały do krucjat, do sprzeciwu wobec wszelkich ataków tego świata na Kościół Boży i zdrowy porządek społeczny.
Jest to herb jednego z głównych w naszych czasach niszczycieli Kościoła: Benedykta XVI.
Otóż, w ubiegłą niedzielę, Czytaj dalej