
Albrecht Dürer, Wszyscy święci, 1511 r.
Uroczystość Wszystkich Świętych jest doskonałą okazją, by każdy chrześcijanin przypomniał sobie o swoim własnym Patronie, którego imię rodzice nadali mu na chrzcie świętym i by wdzięczność swą okazał za opiekę dotychczas okazaną z jego czy jej strony.
Poniższy ustęp z książki o katolickim wychowaniu w rodzinie przypomina o powadze wyboru tegoż imienia, o tym, co z tego winno wynikać, ale także o obchodzeniu imienin (a nie, za protestantami, urodzin!) i sposobie tychże obchodów.
Nie sposób nie zauważyć, że w naszym, jak to określają ludzie o odmiennych kryteriach niż nasi przodkowie, „katolickim kraju” tak wielu chrześcijan w ogóle nie wie, kto jest ich Patronem, a jeśli już wie, to rodzice nie wpoili im żadnej miłości i wdzięczności do tegoż Patrona. Okazuje się, że już przed wojną problem ten był na tyle powszechny, że cały ustęp książki poświęcono temu tematowi.
A kto temat ten spośród najważniejszych na drodze zbawienia zaniedbał, ma jeszcze okazję się poprawić. Jeśli na przykład ktoś nie wie, kto jest jego patronem, a rodzice zaniedbawszy swój obowiązek nie oddali go w opiekę konkretnego świętego czy świętej, czas najwyższy sobie po prostu wybrać takiego czy innego świętego na szczególnego Patrona życia całego. Poniższy ustęp powinien także pomóc w wyborze (nie musi to być wcale najbliższy datą obchodów święty noszący to samo imię, choć taki zwyczaj był obecny tu i ówdzie).
Omnes Sancti et Sanctae Dei, intercedite pro nobis! Czytaj dalej