„Kościół katolicki i modernizm” – wykład biskupa Sanborna

Bp Donald Sanborn Blog Profile ImageNa początku poniższego wykładu J. Eks. bp Donald Sanborn, rektor Seminarium Trójcy Przenajświętszej na Florydzie w USA, omawia sam Kościół, dlaczego jest prawdziwy i co stanowi jego istotę (cztery znamiona Kościoła), co pozwala odróżnić go od innych społeczności ludzkich mających się za Kościół a nie będących nim. Biskup przedstawia i rozwija różne inne powody, dla których tylko Kościół katolicki jest prawdziwy (wiadomości głównie z nieistniejącej już u modernistów dziedziny, zwanej apologetyką, czyli rozumowe i historyczne preambula fidei).

Następnie przedmiotem wykładu jest natura modernizmu i jego główne cechy. Wyjaśnia następnie, za pośrednictwem pojęcia prawdy, która jest przede wszystkim obiektywna, całkowitą niezgodność między katolicyzmem (wiarą), a modernizmem. Czytaj dalej

Czym jest modernizm w skrócie

W dziewięćdziesiątą ósmą rocznicę ogłoszenia encykliki Pascendi Dominici gregis Ojca świętego Piusa X polecam tekst streszczający trafnie i bez zniekształcających uproszczeń zasady modernistów, których nauka została potępiona przez tego wielkiego Papieża, prawdziwego stróża prawowierności, w rzeczonej encyklice.

Każdy dorosły i umysłowo do tego zdolny katolik naszych czasów winien jej zasadnicze przesłanie znać i rozumieć, jest to rzecz nie podlegająca rzadnej wątpliwości. Gdyby tak jednak było, irracjonalizm w stylu „abp. Lefebvre i św. O. Pio uważali Pawła VI za papieża” nie byłby powszechny wśród szeroko pojmowanych tradycyjnych katolików.

Pelagiusz z Asturii

Zasady modernizmu
Bp Władysław Krynicki

Modernizm, albo katolicyzm postępowy, jest wynikiem pewnych najnowszych usiłowań, pragnących na swój sposób pogodzić społeczeństwa teraźniejsze z Kościołem. Podjęli je ludzie, przesiąknięci współczesnymi poglądami filozoficznymi i społecznymi. Czytaj dalej

W setną rocznicę śmierci św. Piusa X

Pius X on his deathbedGdy sto lat temu umierał św. Pius X prawdopodobnie nie przypuszczał, że wystarczy kilka krótkich dekad, by moderniści przejęli wszystkie stanowiska kościelne, włącznie ze wszystkimi diecezjami aż po rzymską. Potępiony przez niego modernizm został podczas Soboru Watykańskiego II oficjalną teologią tworu, który niejako zastąpił Kościół katolicki. Masy ludzi uznają bowiem tę heretycką sektę za ostoję prawdy i moralności, nie rozumiejąc zupełnie na czym polega modernizm.

Nawet ci, którzy z początku rokowali nadzieje na całkowite odcięcie się od heretyka, kontynuują trwanie w najwyższym stopniu jedności z widzialną głową modernistów poprzez odprawianie i słuchanie Mszy una cum uzurpatorem. Postawa ta skutkuje tylko coraz to większym pragnieniem „pełnej komunii” z nim, nie tylko takiej czysto formalnej. Czytaj dalej

Hans Küng już nie jest krytykiem „Papieża”, popiera Franciszka

Już nic nie pozostało do krytykowania…

Hans Küng już nie jest krytykiem „Papieża”, popiera Franciszka

  hans-kung6

Apostoł Piekieł wraca z kolejnym wywiadem, prawie jak Franciszek. Na początku bieżącego roku powiedział niemieckiemu lewicowemu magazynowi „Der Spiegel”: „Nie jestem heretykiem”; tym razem ponownie zachwala chaos spowodowany przez „Papieża” Franciszka, głowę modernistycznej sekty soborowej.

W wywiadzie z „Südwestpresse” (cały oryginał niemiecki tutaj), szwajcarski apostacki „teolog”, który wierzy, że pójdzie do nieba pomimo swej apostazji i to nawet po popełnieniu swego zapowiedzianego samobójstwa, ogłosił: „Jestem pełen radości, że nie muszę być już krytkiem Papieża”. Czytaj dalej

„Chwasty Bergoglio.” 5. Pseudotradycjonalistów można co najwyżej tolerować, „cierpliwie i życzliwie”

Franciszek

Ach ten Bergoglio, znowu utrudnia życie swym poddanym…

„Przywiązani do niektórych dawnych form liturgii i dyscypliny tradycji łacińskiej” różnej maści pseudotradycjonaliści nie „czują się” już tak mile widziani w modernistycznym neokościele Bergoglio, jak za czasów Wojtyły czy nawet Ratzingera.

„Abp” Jan Graubner z Ołomuńca tak relacjonuje niedawne spotkanie z Bergoglio szczęśliwie „panującym” na Watykanie:

„Gdy rozmawialiśmy o tych, którzy mają zamiłowanie do dawnej liturgii i pragną do niej powrócić, oczywiste było, że Papież wypowiada się z wielką miłością, uwagą i wrażliwością, aby nikogo nie zranić. Wyraził się jednak stanowczo, mówiąc, że rozumie gdy stare pokolenie wraca do tego, czego doświadczyło, ale że nie potrafi zrozumieć młodszych pokoleń pragnących do tego powrócić. «Kiedy się temu głębiej przyglądam – powiedział Papież – dochodzę do wniosku, że jest to raczej jakiś rodzaj mody. A skoro to moda, zatem jest to sprawa, która nie wymaga tak wielkiej uwagi. Trzeba jedynie okazać nieco cierpliwości i życzliwości wobec ludzi, którzy są uzależnieni od pewnej mody. Lecz ja uważam za wielce ważne by zagłębić się w rzeczy, ponieważ jeśli nie wnikniemy głęboko, żadna forma liturgiczna, taka czy inna, nie może nas zbawić»”. (tłumaczenie własne z angielskiego za: blog Rorate Coeli) Czytaj dalej

Pytanie o nowe święcenia i odpowiedź

Pewien Czytelnik zadał mi w komentarzu do wcześniejszego wpisu następujące pytanie, po którym przedstawiam moją odpowiedź.

Pytanie o nowe święcenia

Nie rzymski ornat czyni biskupa lub księdza

Nie rzymski ornat czyni biskupa lub księdza

Pozwólcie na kilka pytań od człowieka uznającego dotąd sedewakantyzm za „mocny odchył”, czy też co najmniej przesadę, a teraz poszukującego i zastanawiającego się nad zasadnością stanowiska sedewakantystycznego. Nie jestem nawet w FSSPX i nie byłem, ale zastanawiałem się nad tym. Do wczoraj, kiedy natrafiłem na ten blog.

Czy święcenia posoborowe są nieważne?

Jeśli tak (jeśli są nieważne), to: a) z jakich konkretnie przyczyn, b) skoro są nieważne, to jakim cudem działają egzorcyzmy, a osoby opętane brzydzą się “opłatkiem” z NOM?

Wybaczcie (wybacz, Pelagiuszu), może dla Was te kwestie są jasne jak Słońce, ale ja zaczynam prawie od podstaw.

Z góry dziękuję za odpowiedzi. Czytaj dalej

11 września dla magisterium: wywiady z Franciszkiem

Ciekawy najnowszy artykuł x. Antoniego Cekady (z 11 października) na temat magisterium Franciszka:

11 września dla magisterium: wywiady z Franciszkiem

911 1x. Antoni Cekada

NIKOMU, kto śledzi religijną i świecką prasę, nie umknęła burza, którą wywołał Bergoglio („Papież Franciszek”) swymi niedawnymi wywiadami prasowymi i publicznymi listami.

W zrozumiały sposób dyskusja skupiła się wokół znaczenia poszczególnych wypowiedzi Franciszka (na temat ateizmu, prozelityzmu, „osądzania”, sumienia, że nie ma katolickiego Boga, etc.). Co to czy tamto stwierdzenie mogło w ogóle znaczyć? Jak to pasuje do wcześniejszego nauczania katolickiego? Czy też w ogóle pasuje? Czytaj dalej

Benedykt XVI „heretykiem”. Trzy uwagi dotyczące wywiadu z bp Tissier de Mallerais z 21 IV 2006 roku

Trzy uwagi dotyczące wywiadu przeprowadzonego z bp Tissier de Mallerais 21 kwietnia 2006 roku należą się po jego przeczytaniu. Po pierwsze, zacytuję P. Heinera, który wspomina o nim cześć lat później. Po drugie przytoczę dwie uwagi x. Cekady, o których mówi P. Heiner w swym komentarzu.

Pelagiusz z Asturii

stephen heiner[…] Czymś, czego nigdy nie wyjawiłem do dnia dzisiejszego, [ale] ponieważ okoliczności czynią ogłoszenie tego istotnym, jest to, że podczas wywiadu biskup Tissier użył słowa „heretyk” pięć razy, aby określić Benedykta XVI. Pracowałem całą noc przepisując nagranie, a następnego dnia biskup Tissier przesłał mi swoje poprawki do mojego zapisu. Pośród mniejszej wagi poprawek do tekstu i doprecyzowania dotyczącego dokładnego cytatu z książki ery lat ’60 napisanej przez ówczesnego x. Józefa Ratzingera, nakazał, aby wszędzie, gdzie powiedział „heretyk”, tekst był zmieniony na „wyznawał herezjeCzytaj dalej

O Kościele i Neokościele, o herezjach Benedykta XVI („jest gorszy niż Luter”) i o tym, że biskup nie powinien być przełożonym generalnym FSSPX mówi w wywiadzie z 2006 roku bp Tissier de Mallerais

Wywiad ten jest tak ciekawy, z pewnością jeden z najciekawszych jakie kiedykolwiek przeczytałem, że wymaga kilku słów wstępu dla Czytelnika polskojęzycznego. Zasadniczo trzy tematy poruszane są w wywiadzie: Kościół i nowa soborowa eklezjologia (Kościół jako „komunia”), nieco o Ratzingerze jako teologu i Benedykcie XVI jako „papieżu” w rok po konklawe oraz o FSSPX i jego przełożonym generalnym.

bp Tissier at elevationTeologicznych kompetencji bp Tissier de Mallerais nikt nie może kwestionować. Przestudiował on dogłębnie „teologię” Ratzingera, czego owocem jest wydana w 2009 roku (gdy „negocjacje” były w pełnym toku) książka pod tytułem L’Étrange théologie de Benoît XVI. Herméneutique de continuité ou rupture (Osobliwa teologia Benedykta XVI. Hermeneutyka ciągłości czy zerwania). W Polsce możemy sobie pomarzyć o tłumaczeniu tej książki przez nasze lokalne FSSPX (a Pelagiuszowi brak na to czasu), ale w sieci można przeczytać długi artykuł w języku francuskim z pisma dominikanów w Avrillé, w którym Ekscelencja przedstawił problematykę omówioną bardziej szczegółowo w książce. Artykuł ten pierwotnie został przetłumaczony na język angielski na blogu True Restoration, jednak z nieznanych powodów bp Tissier po pewnym czasie kazał usunąć go stamtąd. Na szczęście zachował się w innym miejscu.

Pomimo wysokiego poziomu teologicznego dzieła, z pewnością są tacy, którzy powiedzą, że Ekscelencja nie ma stałego dostępu do Internetu i nie posiada telefonu komórkowego, w związku z czym jego osąd może być nieodpowiedni, zbyt skrajny, „nieroztropny”. Czyżby?

Bądź, co bądź, stwierdzenia bp Tissier de Mallerais zawarte w poniższym wywiadzie stanowiły dla mnie, podobnie jak i dla P. Heinera, który go przeprowadził 21 kwietnia 2006 roku, przyczynek do rozważań na temat papieża heretyka, co czym zresztą wspomniałem w artykule „Od Ruchu Oporu do sedewakantyzmu”. Należy też podkreślić, że poniższy wywiad nastąpił niewiele przed tym, jak Pan Heiner przestudiował problem papieża heretyka i przekonał się do stanowiska sedewakantystycznego. Stąd też poniżej występujące wyrażenia „Ojciec święty” i „Papież” w odniesieniu do antypapieża Benedykta XVI, który jako modernista zasługuje na pobicie pięściami, wedle słów św. Piusa X, a nie na tytuł Wikariusza Chrystusa na ziemi. Czytaj dalej

Benedykt XVI, a z nim FSSPX, chce „odnawiać wiarę”. Czyli co tak naprawdę dzieli(ło) FSSPX i Ratzingera

Wczoraj odkryłem przedstawiający się ciekawie, otwarty, jak się okazuje, już pewien czas temu, nowy serwis FSSPX w Polsce: http://www.apologetyka.piusx.org.pl/. Rzeczywiście część filozoficzna jest bardzo dobrze wykonana, innych nie sprawdziłem, niewątpliwie są dobrze przygotowane (pewnie „tylko” parę błędów w dziedzinie eklezjologii i ograniczone pojęcie papieża, ale mniejsza o to). Gdy jednak zerknąłem na stronę przedstawiającą ów „projekt” (O projekcie), aby dowiedzieć się o ogólnych założeniach nowoodkrytego serwisu, znajazłem niepokojące odniesienie do niszczyciela Wiary katolickiej, Benedykta XVI (nie ważne, czy uznaje się go jako papieża, czy antypapieża, swego czasu abp Lefebvre nazwał kard. Ratzingera „żmiją”), o którego herezjach napisał całą książkę bp Tissier de Mallerais (nie ma co się łudzić, raczej FSSPX-Polska jej nie przetłumaczy): Czytaj dalej

O początkach oporu wobec modernistycznej okupacji Kościoła

Przedstawiam poniżej ciekawy tekst, który wart jest uwagi wszystkich dzisiejszych katolików, którzy stawiają opór kościołowi soborowemu i jego władzom. Zwłaszcza w Polsce wyjątkowo mało ludzi wie cokolwiek o początkach oporu wobec modernistycznej nawałnicy, wszystko miałoby się sprowadzać do działań abp Lefebvre’a i założonego przezeń Bractwa Św. Piusa X. Aby uzupełnić te poważne braki na blogu Pelagiusza będą pojawiały się notki biograficzne postaci zasłużonych dla sprawy katolickiej czasów reform soborowych i posoborowych oraz teksty opisujące historię tych początków. Na początek krótkie opracowanie x. Rafała Trytka. Jednocześnie polecam obcojęzyczne źródła na temat początków oporu przeciw reformom Soboru Watykańskiego II, jest to zaiste pouczająca lektura. Czytaj dalej

Kościół soborowy to modernistyczny Neokościół

„Ten Soborowy Kościół jest schizmatycki, ponieważ jako podstawę dostosowania się do obecnych czasów obrał sobie zasady stojące w sprzeczności do zasad Kościoła katolickiego […].Kościół, który zatwierdza podobne błędy jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten Soborowy Kościół nie jest zatem katolicki. W stopniu, w jakim papież, biskupi, księża lub wierni przynależą do tego nowego Kościoła, oddzielają się sami od Kościoła katolickiego. Dzisiejszy Kościół jest prawdziwym Kościołem tylko w stopniu, w jakim stanowi kontynuację i jedno ciało z Kościołem wczorajszym i wszystkich czasów. Normą wiary katolickiej jest Tradycja. Prośba J. Eks. abp Benelliego jest więc pouczająca: podporządkowanie Kościołowi Soborowemu, Kościołowi Vaticanum II, Kościołowi schizmatyckiemu. Jeśli chodzi o nas, my trwamy w Kościele katolickim z łaską Pana Naszego Jezusa Chrystusa i wstawiennictwem Błogosławionej Dziewicy Maryi.” Abp Marceli Lefebvre, Kilka reflesji na temat suspensy a divinis, 1976 rok.

Czymże bowiem innym jest Kościół soborowy, który stanowi instytucjonalizację fałszywych doktryn Soboru Watykańskiego II, z jego nową eklezjologią ad intra (kolegializm, etc.), z której wynika wolność religijna ad extra, nowymi sakramentami, nowym kodeksem prawa kanonicznego, nowymi zasadami beatyfikacji i kanonizacji (nowym modelem świętości), nową architekturą? O możliwości istnienia modernistycznego Kościoła mówili co wybitniejsi i bardziej wnikliwi teologowie Kościoła katolickiego lata przez Drugim Soborem Watykańskim. Wśród naszych polskich na uwagę zasługuje zwłaszcza x. dr Maciej Sieniatycki. Niech teologowie nawet tradycyjnych zgromadzeń nie mówią nam dziś, że soborowy Kościół jest raczej „tendencją” wewnątrz Kościoła katolickiego.

Pelagius Asturiensis

Modernistyczny Neokościół
Ks. Dr Maciej Sieniatycki
Profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie

Reforma, jaką chcą wprowadzić [moderniści] w Kościele, nie jest reformą, ale zburzeniem starego Kościoła a stawianiem nowego na całkiem innych zasadach. Wszelkie oświadczanie ze strony modernistów, iż chcą Kościołowi katolickiemu iść z pomocą przeciw atakom nowoczesnej kultury jest albo udanem, albo jeśli jest szczerem, to nie widzą zgubnych konsekwencyj, do jakich ich system doprowadziłby Kościół katolicki. Kościół, któryby powstał na zasadach modernistycznych, jeśli w ogóle te zasady mogą stworzyć konkretną społeczność religijną, co jest rzeczą bardzo wątpliwą, nie byłby już Kościołem Chrystusowym, ale tworem 20. wieku, opartym na zasadach częściowo protestanckich a głównie na dzisiejszych u wielu światopoglądach agnostycyzmu, pozytywizmu, z przymieszką mistycznych marzeń. Kościół ten nowy mógłby mieć i papieża i biskupów, ale ci byliby marionetkami tylko, mógłby mówić o dogmatach, objawieniach, o nadprzyrodzonej religii, ale byłyby to nazwy, z których dawna treść uleciała, raczej wyrazy bez treści – więc jakże można by zgodnie z prawdą twierdzić, że dawny Kościół nie został zmieniony a tylko udoskonalony? Nie, nigdy, dawny Kościół zostałby zburzony, a na jego gruzach powstałoby zgromadzenie religijne 20. wieku, rozpoczynające erę swego istnienia od pojawienia się modernistów. Czytaj dalej

Nowa religia Soboru Watykańskiego II w skrócie

Poniższy tekst jest deklaracją końcową sympozjum o znamiennym tytule Religia Vaticanum II, które miało miejsce w Paryżu w październiku 2002 roku. Wcześniej w języku polskim pojawił się już tekst „Przemówienia otwierającego” J. Eks. x. bp Ryszarda Williamsona. Kolejne referaty będą z czasem również tłumaczone.

Deklaracja końcowa

Z okazji czterdziestej rocznicy otwarcia Soboru Watykańskiego II, katolicy – biskupi, kapłani i świeccy – zebrali się na sympozjum na Instytucie Uniwersyteckim św. Piusa X 4 i 5 października 2002. Studiowali teksty tego Soboru, który chciał być pastoralny a nie dogmatyczny (co nie zmienia istoty rzeczy, gdy tylko teksty soboru podpisane są przez prawdziwego papieża, natychmiast stają się magisterium zwyczajnym – Pelagiusz), w świetle Tradycji Kościoła. Wewnętrzna spójność soborowego nauczania została uwypuklona. Proponują jego następującą syntezę. Czytaj dalej

Corpus Christi AD 2013 w Rzymie

Rzadko na blogu Pelagiusza o Papieżu Franciszku, ponieważ trochę szkoda miejsca i czasu na chodzącą kpinę z papiestwa. Warto jednak zwrócić uwagę na to, że w Boże Ciało Papa Buongiorno używa heretyckiego tłumaczenia słów konsekracji pro omnibus („za wielu”), a mianowicie „per tutti” („za wszystkich”) i, choć na Neomszy wydaje się, że przyklęka po konsekracji, nie czyni tego ani razu wobec Sanctissimum podczas procesji:

Czytaj dalej

O nowym rycie święceń kapłańskich

Dyskusja między czytelnikami niniejszego blogu rozwinęła się pod niedawnym artykułem. Ponieważ dotyczy sprawy bardzo ważnej, postanowiłem rozwinąć temat oraz przytoczyć przekonująca argumentację w odrębnym artykule Pelagiusza.

Kwestia neosakramentów Neokościoła jest dość jasna dla katolika. Co do ważności ich wszystkich istnieją uzasadnione wątpliwości, a to z racji zmian w formie, intencji reformatorów i często używanej niewłaściwej materii sakramentu.

O samym Novus Ordo Missae pojawił się już tu artykuł (Lex orandi, lex credendi. Dlaczego novus ordo missae jest sam w sobie zły i nieprawowity”). Niepodważalnym tekstem dotyczącym „zreformowanego” (raczej „stworzonego” przy biurku) rytu Mszy jest Krótka analiza krytyczna novus ordo missae, podpisana przez kardynałów Ottavianiego i Bacciego (tekst tutaj). Czytaj dalej

O Papieżu „Buongiorno”, przepraszam, Bergoglio, raz jeszcze

O Papieżu Franciszku pisaliśmy już zaraz po jego wyborze (Franciszek Niepierwszy (modernista)). Nie potrzeba było wtedy wiele danych i dużej ilości czasu naukowych badań, by ocenić rozpoczynający się pontyfikat. Dziękuję Panu Gajowemu za zwrócenie mojej uwagi na ten ciekawy i trafny artykuł o postępach modernizmu na samym szczycie Kościoła. Zaiste, wart jest on przytoczenia go tutaj.

pope francis finger up

„Cześć, Panowie! Jesteście fajni, ale nie pobłogosławię was!”

Habemus papam, qui papa esse non vult
Refleksje wokół papieża Franciszka.

Od wyboru Jorge kardynała Bergoglio na kolejnego następcę świętego Piotra minęło już kilka dni. Emocje związane z samym konklawe, jak i jego rezultatem powoli opadają. My zaś z każdą godziną wiemy coraz więcej o osobie nowego biskupa Rzymu. Chociaż nadal nie wiemy za wiele, jednak te szczątkowe informacje zaczynają nam powoli ukazywać kim jest – jak sam o sobie powiedział – ten papież z końca świata. Cały czas zastanawiamy się jaki będzie jego pontyfikat, jakie przyniesie zmiany Kościołowi i przede wszystkim jakie będzie miał znaczenie dla katolickiej Tradycji. Czytaj dalej

Za Bractwo. Przeciwko modernizmowi i praktycznym porozumieniom z modernistami

W języku francuskim na stronie: La Sapinière pod datą 4 kwietnia.
W języku hiszpańskim: Non Possumus i Syllabus.
W języku włoskim: Inter multiplices Una Vox.
W języku niemieckim: Mit der Immaculata.

Consecrations of 1988. Group photo

Całym sercem i całą duszą należymy do Rzymu katolickiego, stróża wiary katolickiej oraz tradycji niezbędnych do jej zachowania, do wiecznego Rzymu, nauczyciela mądrości i prawdy.

Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy pójście za Rzymem o tendencji neo-modernistycznej i neo-protestanckiej, która wyraźnie zaznaczyła się podczas Soboru Watykańskiego II, a po soborze we wszystkich z niego wynikających reformach.

Wszystkie one przyczyniły się, i wciąż się przyczyniają, do zniszczenia Kościoła, zrujnowania kapłaństwa, unicestwienia Najświętszej Ofiary i sakramentów, zaniku życia zakonnego, nauczania na uniwersytetach, w seminariach i w katechizmach naturalizmu i teilhardyzmu, które to prądy wywodzą się z liberalizmu i protestantyzmu, wielokrotnie potępianych przez uroczyste magisterium Kościoła.

Żadna władza, nawet najwyższa w hierarchii, nie może zmusić nas do porzucenia lub umniejszenia wiary katolickiej, którą to magisterium Kościoła jasno wykłada i wyznaje od ponad dziewiętnastu stuleci.

„Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty” (Gal 1, 8).

Czyż nie to powtarza nam dzisiaj Ojciec Święty? A jeżeli w jego słowach lub czynach, albo też w aktach dykasteriów dałoby się dostrzec jakieś sprzeczności, to wybieramy wówczas to, czego zawsze nauczano i zamykamy uszy na niszczące Kościół nowinki.

Nie można poważnie zmienić lex orandi nie zmieniając jednocześnie lex credendi. „Nowej Mszy” odpowiada nowy katechizm, nowe kapłaństwo, nowe seminaria i uniwersytety, charyzmatyczny Kościół Odnowy w Duchu, wszystko to, co sprzeczne z katolicką prawowiernością i odwiecznym magisterium.

Reforma ta, tkwiąca korzeniami w liberalizmie i protestantyzmie, jest całkowicie zatruta; z herezji się wywodzi i do herezji prowadzi, nawet jeżeli nie wszystkie jej czyny są formalnie heretyckie. Jest zatem niemożliwe, by świadomy i wierny katolik miał tę reformę przyjąć lub poddać się jej w jakikolwiek sposób.

Jedyna droga wierności Kościołowi i doktrynie katolickiej, dla dobra naszych dusz, to kategoryczne odrzucenie reformy.

Dlatego też bez buntu, goryczy ni urazy kontynuujemy nasze dzieło formacji kapłańskiej w świetle odwiecznego magisterium w przekonaniu, że jest to największa przysługa jaką możemy oddać Kościołowi, Papieżowi i przyszłym pokoleniom.

Z tej to przyczyny, w oczekiwaniu na chwilę, kiedy prawdziwe światło Tradycji rozproszy ciemności, zakrywające niebo nad wiecznym Rzymem, trzymamy się mocno tego, w co zawsze wierzono i praktykowano w Kościele w zakresie wiary, moralności, liturgii, katechizmu, formacji kapłanów, struktury Kościoła, a co zostało skodyfikowane w księgach sprzed okresu modernistycznych wpływów Soboru.

Jesteśmy przekonani, że postępując w ten sposób, z pomocą łaski Bożej, Najświętszej Maryi Panny, św. Józefa i św. Piusa X zachowujemy wierność Kościołowi Rzymsko-katolickiemu, wszystkim następcom św. Piotra i pozostajemy fideles dispensatores mysteriorum Domini Nostri Jesu Christi in Spiritu Sancto – wiernymi szafarzami tajemnic naszego Pana Jezusa Chrystusa w Duchu świętym. Amen. (Deklaracja abp Marcelego Lefebvre’a z 21 XI 1974)

Te słowa bierzemy wręcz za święte w obecnej opłakanej sytuacji Matki Naszej Kościoła. Gdy Kościół okupowany jest przez Antykościół, według planu opracowanego w lożach (abp Lefebvre, 8 VI 1978), trzymając się wskazówek czcigodnego Arcybiskupa dalej będziemy wytrwale studiowali encykliki antyliberalnych papieży wieku XIX i XX aż po Piusa XII włącznie i trzymali się wyłącznie niezmiennej nauki, jaką Kościół wszystkim przekazuje dla zbawienia. Quod semper, ubique et ab omnibus creditum est (św. Wincenty, Commonitorium).

Ponieważ jednak liberalny ekumenizm, który jest główną herezją Neokościoła (abp Lefebvre, 9 VI 1978) jest nie do pogodzenia z katolicyzmem, ta droga wymaga stanowczego sprzeciwu wobec wszelkiego praktycznego pojednania się z Neorzymem, czyli obecnymi strukturami i hierarchią instytucyjnego Kościoła. Katolicy i liberałowie nie mogą się połączyć (x. Sarda y Salvany, Liberalizm jest grzechem, rozdział XXX). Jesteśmy przekonani poza wszelką wątpliwość, że tak, jak konsekracje z 1988 roku były „operacją przetrwanie”, tak wszelkie próby dopełnienia praktycznego porozumienia FSSPX z modernistycznym Rzymem prowadzą do „operacji samobójstwo” i należy się im przeciwstawiać dla dobra Tradycji. Dlatego podobnie, jak

„Odrzucamy natomiast i zawsze odrzucaliśmy pójście za Rzymem o tendencji neo-modernistycznej i neo-protestanckiej, która wyraźnie zaznaczyła się podczas Soboru Watykańskiego II, a po soborze we wszystkich z niego wynikających reformach.”

tak też odrzucamy

„ruch dążący do katastrofalnego poddania się neo-modernistycznemu Rzymowi, ruch jaki w ostatnich miesiącach wyraźnie przejawia się w listach, oświadczeniach i innych dokumentach obecnych przełożonych  FSSPX.” (Deklaracja Ut fideles inveniamur z 2 II 2013).

Dziwi nas przeto wielce i głęboko niepokoi,

gdy bp Fellay mówi: Czytaj dalej

Niegodna godność. Komentarz Eleison nr CCXCVI (296)

Bp Williamson pondering

Niegodna godność
J.E. bp Ryszard Williamson
Komentarz Eleison nr CCXCVI (296)
16 marca
2013

Pewna czytelniczka argumentowała w obronie nauczania Soboru Watykańskiego II o wolności religijnej. Nawet jeśli temat często był poruszany w „Komentarzach Eleison”, jej argumenty z pewnością są warte przeanalizowania, ponieważ istotne jest dla katolików dzisiaj zrozumienie fałszywości tego nauczania. Czego Sobór uczył w paragrafie #2 swej Deklaracji o wolności religijnej (Dignitatis humanae) to to, że wszyscy ludzie mają być wolni od wszelkiego przymusu ze strony innych ludzi czy grup ludzi, gdy chodzi o działanie prywatnie czy publicznie w zgodzie z ich wierzeniami. Ponadto, każde ludzkie Państwo musi uczynić z tego prawa naturalnego prawo konstytucyjne albo cywilne. Czytaj dalej

FSSPX a Rzym. Dokąd prowadzi obecna polityka

J. Eks. abp Marcel Lefebvre:

W sytuacji ewentualnego ponowienia rozmów, „wówczas to ja będę stawiał warunki. Nie zgodzę się już być w sytuacji, w której znajdowaliśmy się podczas rozmów. Koniec z tym! Zadam pytanie na płaszczyźnie doktrynalnej: « Czy zgadzacie się z wielkimi encyklikami wszyskich papieży, którzy was poprzedzili? […] Jeśli nie przyjmujecie doktryny waszych poprzedników rozmawianie jest bezużyteczne. Dopóty, dopóki nie zaakceptujecie zreformowania soboru, biorąc pod uwagę doktrynę tych papieży, którzy was poprzedzili, nie ma możliwości dialogu. To bezużyteczne. » Stanowiska byłyby w ten sposób jaśniejsze.” Za: Fideliter, wrzesień-październik 1988. Z wielkim pożytkiem można się także odnieść do Konferencji abp Lefebvre’a do seminarzystów, Écône, 8 czerwca 1978, dziesięć lat starszej niż poprzedni cytat, co dowodzi, że stanowisko Arcybiskupa nie uległo zmianie.

Od tamtej pory jednak coś się zmieniło… Czytaj dalej

Franciszek Niepierwszy (modernista)

pp francis i on balcony

Nowy modernistyczny okupant Stolicy Apostolskiej

Jacy kardynałowie, taki papież. Rzecz jasna, nie było najmniejszych złudzeń, by z obecnego kolegium kardynalskiego można było wybrać papieża, który by rokował nadzieje na zmianę destrukcyjnej polityki jego modernistycznych poprzedników, która prowadzi do ruiny soborowy Kościół. Choć zapewne nie wprowadzi Komunii świętej pod trzema postaciami (chleb, ryba i wino), ale Jego Świętobliwość Franciszek (tak, ksiądz Lombardi powiedział, że tylko Franciszek, zwany będzie Franciszkiem I, gdy nadejdzie Franciszek II) z pewnością dalej poprowadzi Instytucję założoną przez naszego najsłodszego Zbawiciela tą samą drogą przejścia z jednego, świętego, powszechnego i apostolskiego Kościoła do humanistycznej religii człowieka na usługach Nowego Porządku Światowego. Czytaj dalej