„Masoneria i modernizm mają te same metody i ten sam cel” – Wywiad z x. Franciszkiem Ricossą dla pisma „Rivarol”

Wywiad niniejszy porusza kilka ciekawych kwestyj, z których bardzo aktualną jest ta, którą akurat kilka dni temu poruszyłem w kilku refleksjach na temat święta Chrystusa Króla. W naszym kraju ciężko bowiem znaleźć organizację czy środowisko, które nawet jeśli nie jest zinfiltrowane przez osoby o szemranym pochodzeniu, nie powołuje się na zasady czy metody masonerii. W połączeniu z dalekim od katolicyzmu integralnego powszechnym u nas katolicyzmem liberalnym, tudzież gallikanizmem wielu tradycjonalistów, stanowi to doktrynalną gwarancję niepowodzeń tych wszystkich ruchów i środowisk.

Do gorliwości i zapału, których nam nie brak, pilnie trzeba dołożyć starań nad poważną formacją doktrynalną i wykształceniem roztropności w działaniu. Czytaj dalej

„Szorstki” Bergoglio contra Sarah i czy moderniści rzeczywiście nie mają intencji rządzenia Kościołem?

„Miłosierny” Bergoglio znowu karci

Jednym z argumentów w obronie modernistycznych okupantów Rzymu (obecnie Franciszka), wysuwanym niegdyś częściej przez FSSPX, a ostatnimi czasy szczególnie przez „ruch oporu” z biskupem Williamsonem na czele, polega na stwierdzeniu, że soborowi „papieże” nie mają zamiaru rządzić Kościołem, ani go nauczać, ani uświęcać*. Nie mając intencji rządzenia, uświęcania, nauczania, nie zobowiązują do niczego swoich poddanych, przez co i ich poddani nie są zobowiązani słuchać ich „fakultatywnych” rozporządzeń, wypowiedzi, które są tylko wyrazem osobistych przekonań i opinij. W nieposłuszeństwie wobec nich nie ma zatem nic zdrożnego ani tym bardziej przeciwnego wierze. Czytaj dalej

„Correctio filialis” – bp Sanborn

Wydaje się, że konserwatywniejsze elementy Novus Ordo nie są w stanie zdzierżyć kolejnego etapu rewolucji w Kościele, którą sami zresztą, volentes nolentes, utrwalają. Odkąd Jan XXIII, zakochany we wszelkiej nowości i duchu tego świata od pierwszych lat swego kapłańskiego życia, wpuścił tego ducha i wszystkie jego błędy do Kościoła, cały świat jest świadkiem rewolucji w samych wnętrznościach Kościoła (już św. Pius X mówił o wrogach wewnątrz Kościoła). I tak błędy potępiane przez wieki są od lat szerzone przez tych, którzy winni strzec depozytu wiary, wskutek czego i ogólna światowa rewolucja czyni szybsze postępy.

Tak zwane „synowskie upomnienie” nabrało już sławy i obok „dubiów” „kardynalskich” jest najgłośniejszą chyba próbą zatrzymania soborowej rewolucji w ostatnich czasach. Próba z góry jednak chybiona, bowiem zakłada kilka błędów w wierze i utwierdza w nich całe masy „tradycjonalistów”. Kto bowiem nie widzi źródła przewrotu w samych doktrynach i reformach Soboru Watykańskiego II oraz nie rozpatruje w związku z tym problemu autorytetu w Kościele nie jest w stanie przyczynić się do powstrzymania tego przewrotu. Zauważono jednak tym razem, że herezja nauczana jest ex cathedra. Czytaj dalej

Koniec wieloznaczności: Bp Fellay potwierdza (komunikat IMBC z 4 lutego 2017 roku)

sodalitium-logositoPewna wstępna uwaga się należy, zarówno dla powierzchownych sedewakantystów jak i lefebrystów. Jak słusznie zauważają duchowni Instytutu Matki Dobrej Rady, porozumienie między FSSPX a modernistami nie jest czymś wspaniałym, czymś z czego zwłaszcza przeciwnicy tegoż Bractwa winni i będą się cieszyć. Jest to przede wszystkim tragedia zmarnowania wielkiego potencjału, który zamiast być skierowanym w walkę z modernizmem i prawdziwą odnowę, zszedł na bezdroża katolicyzmu liberalnego, szukającego kompromisu z największymi wrogami Kościoła, albo popadł wręcz w kompletny marazm.

Czas bez najmniejszej wątpliwości potwierdzi, że ów katolicyzm liberalny torujący sobie drogę różnymi półśrodkami prowadzi wprost do najgorszego: utraty wiary. A źródło tego stanu rzeczy leży w samej istocie lefebryzmu, nie w jego „fellayowskiej” interpretacji, jak niektórzy twierdzą. Czytaj dalej

Fragment wywiadu z x. Franciszkiem Ricossą dla pisma „Rivarol” (18 listopada 2016)

don-ricossaRedaktor „Sodalitium” (www.sodalitium.eu) zgodził się odpowiedzieć na nasze pytania co do bieżących spraw religijnych. Wypowiada się w pełni swobodnie. Uściślimy, co czynimy przy okazji każdego wywiadu, że jego wypowiedzi w oczywisty sposób nie są wypowiedziami redakcji dziennika.

„Gdyby Luter wrócił na ziemię,
uznałby, że Bergoglio jest za bardzo progresistowski!”

Wywiad udzielony 18 listopada 2016, fragment z „Rivarol” nr 3259 z 24 listopada 2016:

RIVAROL: Jakie myśli wywołuje u Xiędza całkiem niedawna podróż Bergoglio do Szwecji, podróż, która oficjalnie za cel miała rozpoczęcie roku obchodów pięćsetlecia Reformy Marcina Lutra, deklaracje Franciszka o Lutrze i z luteranami, jego uczestnictwo w spotkaniu w katedrze luterańskiej z kobietą, „biskupem” i głową Kościoła luterańskiego Szwecji. Podróż w trakcie której Bergoglio nie przewidział nawet odprawienia „mszy” (albo dokładniej synaksy Pawła VI) i to niezadowolona lokalna wspólnota „katolicka” zmusiła go to tego, co jest niesłychane? Czytaj dalej

Komunikat IMBC z 18 listopada 2016 roku: Bergoglio i żonaci kapłani

Bergoglio i żonaci kapłani

sodalitium-logositoMiłosierdzie Kościoła przejawia się przede wszystkim wtedy, gdy chrześcijanin znajduje się w obliczu śmierci: wówczas, na przykład, od wszelkich przeszkód, które prawo kościelne przewiduje dla ważności małżeństwa może dyspensować biskup, proboszcz, a nawet zwykły kapłan (cf. kanony 1043-1044 kodeksu zleconego przez świętego Piusa X i promulgowanego przez Benedykta XV). Tylko od dwóch przeszkód nie można dyspensować, nawet w takiej chwili, nawet po to, aby uspokoić sumienie umierającego, a to pomimo najwyższego prawa dla Kościoła dotyczącego zbawienia dusz. Jedną z tych dwóch jest przeszkoda, która wynika z przyjęcia kapłaństwa. Otrzymane święcenia czynią małżeństwo żadnym i nieważnym (kan. 1072) a nawet nadejście śmierci, sądu i wieczności nie może zerwać tego ślubu, który kapłan złożył Chrystusowi (cf. kan. 1043-1044). Czytaj dalej

Komunikat IMBC z 1 sierpnia 2016 roku: Męczeństwo czy kara?

Mater Boni Consilii large

O instytucie Matki Dobrej Rady.

Komunikat IMBC z 1 sierpnia 2016 roku: Męczeństwo czy kara?

Jak wszyscy wiedzą, dwóch wojowników mahometańskich w kościele parafialnym św. Szczepana du Rouvray w Normandii poderżnęło gardło kapłanowi, x. Jakubowi Hamel’owi. Nie trzeba mówić, że było to straszne i świętokradcze przestępstwo oraz że modlimy się za duszę tego współbrata w kapłaństwie (wyświęcony był w 1958 roku). Wielu ochrzczonych zadało sobie pytanie, czy można mówić o męczeństwie, w sensie ścisłym i „kanonicznym” tego słowa: i tak na przykład przełożony dystryktu francuskiego Bractwa Św. Piusa X, Krystian Bouchacourt, który uważa biedną ofiarę za męczennika Islamu, zabitego w kościele „podczas mszy”. Jednakże, świadectwa dotyczące życia i posługi tego starszego kapłana francuskiego mówią zupełnie co innego. Czytaj dalej

Komunikat Instytutu Matki Dobrej Rady w sprawie filmu z 6 stycznia 2016 roku

Mater Boni Consilii largeRóżne opinie, jedna pewność. Pewien film i komentarze do niego

Minionego 6 stycznia w całym świecie, w języku hiszpańskim i z napisami w kilku językach, wśród których był francuski, rozpowszechniony został film, zwany „Filmem Papieża”, jako „światowa inicjatywa wspierana przez Światową Sieć Papieskiej Modlitwy (Apostolat Modlitwy) w celu współpracy w rozpowszechnianiu comiesięcznych intencyj Ojca świętego wobec wyzwań świata”.

Protagonistą filmu – skądinąd znanym wszystkim – jest okupant Stolicy Apostolskiej, Jerzy Maria Bergoglio; wraz z nim czterech przedstawicieli różnych religij: ‘mniszka’ buddyjska, rabin, ksiądz katolicki, muzułmanin, każdy przedstawiony na końcu filmu poprzez symbol właściwy dla swej religii: bałwan Buddy, menora, Dzieciątko Jezus i „koronka” muzułmańska. Wykraczając poza różne religie i wierzenia łączy je jedno i to samo wyznanie wiary: „Wierzę w miłość”. Czytaj dalej

Bergogliański filmik-promocja niskokalorycznej apostazji

Bergogliański filmik promocyjny niskokalorycznej apostazji

Otóż, gdy już myślałem, że na kilka dni mogę dać spokój kwestii papieża Bergoglio wyszedł z wymuskanym, przyjemnym filmikiem-promocją „niskokalorycznej apostazji”.

Po fragmencie z buddystką wyrażającą ufność w Buddę, żydem wyrażającym wiarę w Jahwe, księdzem w Jezusa Chrystusa i muzułmaninem w „Boga-Allaha”, Bergoglio mówi, że „wielu myśli różnie, czuje różnie”. Wtedy, gdy pokazywany jest uśmiechnięty Bergoglio przyjmujący bożka Buddę, całujący brodatego schizmatyka i grupowo przytulający rabinów przy Ścianie Płaczu, oni, mówi, „szukają Boga lub spotykają Boga na różny sposób”. Czytaj dalej

Bergoglio: Mieszanie tradsów z błotem to minimum jego programu

Ciekawy artykuł x. Antoniego Cekady na temat antypapieża Franciszka sprzed dwóch lat, zwłaszcza z perspektywy czasu, który minął od napisania tego tekstu. Przy okazji polecam wcześniejszy (o kilka dni) artykuł z serii tego samego autora: „11 września dla magisterium: wywiady z Franciszkiem”.

Pelagiusz z Asturii

Bergoglio: Mieszanie tradsów z błotem to minimum jego programu
x. Antoni Cekada

Bergoglio speakingW trakcie ostatnich kilku dni tradsowe fora internetowe są pełne zgiełku z powodu dwóch strzałów, które „Papież Franciszek” (Bergoglio) oddał w stronę tradsów.

Jednym była jego mowa z 28 lipca w Rio skierowana do komitetu koordynacyjnego CELAM, ponadregionalnej konferencji episkopatu Ameryki Południowej i Karaibów, w którym odnosił się do tradsów („restoracjonistów”) jako do „pelagian” (nazwa herezji z IV wieku), którzy chcą rozwiązać problemy w Kościele „poprzez przywrócenie przedawnionych manier i form, które nawet na poziomie kultury nie mają już znaczenia… Pragnie ‘odzyskać’ utraconą przeszłość”. Czytaj dalej

Deklaracja Instytutu Matki Dobrej Rady w sprawie najnowszych relacji między FSSPX a Rzymem

Koniec wieloznaczności:
Refleksja nad „Bractwem
Św. Piusa X” czyli „Bractwem Apostołów Jezusa i Maryi”

1 września 2015 roku, w liście skierowanym do „Przewodniczącego Papieskiej Rady do spraw Nowej Ewangelizacji”, abp Seweryna Fisichellego, obecny okupant Stolicy Apostolskiej, Jerzy M. Bergoglio, oświadczył, że podczas „Świętego Roku Miłosierdzia”, począwszy więc od 8 grudnia, 50. rocznicy zamknięcia Soboru Watykańskiego II, kapłani Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X, za jego rozporządzeniem, otrzymają władzę spowiadania wszystkich wiernych, którzy będą korzystać z ich posługi, w ten sposób, że sakramentalne rozgrzeszenia przezeń udzielone będą ważne i zgodne z prawem.

Decyzja ta otrzymała duży rozgłos, nawet jeśli w rzeczywistości potwierdza tylko inne decyzje równej wagi. Czytaj dalej

Odpust Porcjunkuli

BVM Angelorum Regina (Portiuncula)W przyszłą niedzielę, 2 sierpnia, wypada święto Matki Bożej Królowej Aniołów, zwane również Porcjunkulą. Jeśli chodzi o Kościół w dawnych granicach Rzeczypospolitej (co podają stare Mszały), w archidiecezjach krakowskiej, kamienieckiej, kieleckiej, lwowskiej, łuckiej, poznańskiej, tarnowskiej i wileńskiej święto to obchodzi się wyjątkowo uroczyście i bierze ono nawet precedensję nad niedzielą.

Oto historia odpustu oraz jego zasady:

Odpust Porcjunkuli początkowo mógł być otrzymany tylko w kaplicy Porcjunkuli od popołudnia 1 sierpnia do zachodu słońca 2 sierpnia. 5 sierpnia 1480 (lub 1481) roku Sykstus IV rozszerzył go na wszystkie kościoły pierwszego i drugiego zakonu św. Franciszka dla franciszkanów; 4 lipca 1622 roku przywilej tej został dalej rozszerzony przez Grzegorza XV na wszystkich wiernych, którzy, wyspowiadawszy się i przyjąwszy Komunię św., nawiedzili takie kościoły wskazanego dnia. 12 października 1622 roku Grzegorz udzielił tego samego przywileju wszystkim kościołom kapucynów; Urban VIII udzielił go wszystkim kościołom regularnego trzeciego zakonu 13 stycznia 1643 roku, a Klemens X wszystkim kościołom franciszkanów konwentualnych 3 października 1670 roku. Późniejsi Papieże rozszerzyli przywilej na wszystkie kościoły mające jakikolwiek związek z zakonem franciszkańskim, nawet na kościoły, w których odbywały się spotkania trzeciego zakonu (nawet kościoły parafialne, etc.), pod warunkiem, że w rejonie nie było żadnego kościoła franciszkańskiego oraz że taki kościół znajdował się w odległości przekraczającej włoską milę (1000 kroków, około 1640 jardów). Niektóre rejony i kraje otrzymały specjalne przywileje. 9 lipca 1910 roku Pius X (tylko, jednakże, na ów rok) wydał przywilej, zgodnie z którym biskupi mogli wyznaczać jakikolwiek publiczny kościół w celu otrzymania Odpustu Porcjunkuli, czy to 2 sierpnia, czy też w następującą po nim niedzielę (Acta Apostolicae Sedis, II, 1910, 443 sq.; Acta Ord. Frat. Min., XXIX, 1910, 226). Przywilej ten został odnowiony na czas nieokreślony dekretem Św. Kongr. Odpustów 26 marca 1911 roku (Acta Apostolicae Sedis, III, 1911, 233-4). Odpust ten jest toties quoties, to znaczy, może on być otrzymany tak często, jak często się chce (i.e. odwiedzi kościół); można go także ofiarować za dusze czyśćcowe. Czytaj dalej

Dr de Mattei przepisuje antysedecki środek uspokajający

To już nie pierwszy raz, jak takie chwyty są używane, by uratować niemożliwe, czyli „papiestwo” modernistów-apostatów z Watykanu. Cóż można zatem powiedzieć o uczciwości intelektualnej „prawej strony” soborowia (indultowcy), skoro sam P. dr Robert de Mattei, niekwiestionowany autorytet pośród indultowców i, coraz częściej, nawet środowisk związanych z FSSPX (oficjalne strony Bractwa nawet publikują jego artykuły!), dopuszcza się tak rażących błędów?

Pelagiusz z Asturii

Dr de Mattei przepisuje antysedecki środek uspokajający
x. Antoni Cekada

de MatteiCzternastowieczny papież był „heretykiem” i pozostał papieżem, więc Bergoglio musi pozostać papieżem także, prawda? Prawda?

Błazeństwa Jerzego Bergoglio denerwują coraz to więcej ludzi w konserwatywnym/tradycjonalistycznym skrzydle organizacji posoborowej i jest im coraz trudniej nalegać, że Franciszek naprawdę jest papieżem.

Tylko w ubiegłym tygodniu (w styczniu 2015) Bergoglio nagadał się o „królikach”, wzgardził apologetyką (A macie, Catholic Answers!*) i poklepał po głowie parę „trans”. Co dalej? Czytaj dalej

Paweł VI wreszcie „błogosławiony”

Modernistyczna sekta Novus Ordo nareszcie wzbogaciła swój arsenał argumentów za „wielkością” Soboru Watykańskiego II, jej zbioru założycielskich zasad, poprzez doprowadzenie do skutku symulacji beatyfikacji Pawła VI, który ów nieszczęsny sobór doprowadził do końca i zatwierdził swoim nieboskim autorytetem. Nie ma przeto wątpliwości, że Paweł VI wiedział bardzo dobrze, co robi, gdy podczas ostatniej sesji Soboru Watykańskiego II powiedział do swojego przyjaciela: „Wkrótce zatrąbię na siedmiu trąbach Apokalipsy” (Apokalipsa, roz. VIII) (Jan Guitton, Nel Segno dei Dodici, wywiad z Maurycym Blondet, Avvenire, 11 października, 1992).

Paul VI in state

Śmierdzące ciało Montiniego musiało być kilkakrotnie faszerowane środkami chemicznymi przed pogrzebem

Był nie tylko zagorzałym modernistą, ale jego zepsute poglądy szły w parze z zepsutymi obyczajami. Dlatego też podczas gdy moderniści zastanawiają się nad zatwierdzeniem między innymi zboczenia jako części moralnej nauki swojej instytucji, nie brakło i chwili, aby właśnie zboczeńca wynieść do rangi swoich błogosławionych i w ten sposób również dać jasny przykład do naśladowania dla adeptów swojej religii. Czytaj dalej

W sprawie dążenia ku koniecznemu pojednaniu między FSSPX a Rzymem

Kartonowy Bergoglio

Kartonowy „Papież” FSSPX może już wkrótce ożyje…

Trudno wobec tego wydarzenia nie przejść obojętnie. Wszyscy o tym piszą. Oto komunikat FSSPX:

Komunikat Domu Generalnego FSSPX
spotkania kard. Müllera i bp. Fellaya

We wtorek 23 września br. Jego Ekscelencja bp Bernard Fellay, przełożony generalny Bractwa Kapłańskiego Świętego Piusa X, spotkał się z kard. Gerardem Ludwikiem Müllerem, prefektem Kongregacji Nauki Wiary. Bp. Fellayowi towarzyszyli księża Mikołaj Pfluger i Alan Marek Nély – pierwszy i drugi asystent przełożonego generalnego FSSPX, a kard. Müllerowi abp Ludwik Franciszek Ladaria Ferrer SI – sekretarz Kongregacji, Józef Augustyn Di Noia OP – sekretarz pomocniczy oraz abp Gwidon Pozzo – sekretarz Papieskiej Komisji Ecclesia Dei.

Spotkanie odbyło się w siedzibie Kongregacji Doktryny Wiary w godzinach od 11.00 do 13.00. Celem audiencji było pierwsze spotkanie kard. Müllera z bp. Fellayem i przedyskutowanie stanu relacji pomiędzy Stolicą Apostolską a Bractwem Św. Piusa X. Było to pierwsze spotkanie [między przedstawicielami FSSPX i Stolicy Apostolskiej] od czasu renuncjacji papieża Benedykta XVI i zakończenia posługi kard. Wilhelma Józefa Levady jako prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Czytaj dalej

FSSPX jeszcze raz w Rzymie

fellay_thumb[1]Na stronie francuskiego dystryktu FSSPX można przeczytać komunikat, z którego dowiedzieć sięGerhard Muller można, że Przełożony Generalny FSSPX, bp Bernard Fellay, przyjął kolejne zaproszenie modernistów i tym razem spotka się z Panem „kardynałem” Müllerem, prefektem modernistów od „doktryny wiary”:

http://laportelatine.org/maison/communiques/rencontre_fellay_muller_140904/rencontre_fellay_muller_140904.php

Spotkanie ma nastąpić w drugiej połowie września b.r. Czytaj dalej

FSSPX już w Rzymie

pope francis finger upNa stronie francuskiego dystryktu FSSPX można obejrzeć filmik, jak to x. Michał de Sivry odprawia prawdziwą Mszę „św. Jana XXIII”, czyli bez biretu i manipularza (które nie obowiązują w tym uproszczonym rycie), w modernistycznym pseudogotyckim ornacie, przy ołtarzu nad ciałem św. Piusa X w bazylice św. Piotra na Watykanie.

http://laportelatine.org/mediatheque/videotheque/messe_a_st_pierre_de_rome_140809/messe_a_st_pierre_de_rome_140809.php

Widać, że wszystko było gotowe na oficjalne nagranie Czytaj dalej

Trzy zasady jak odróżnić heretyka

Trzy zasady jak odróżnić heretyka
Wybuchowy, dwuminutowy film wyjaśnia jak.
x. Antoni Cekada

Jak można odróżnić heretyka od prawdziwego katolika? Odpowiedź na to pytanie zawsze była najwyższej wagi dla wiernych katolików w obliczu błędów posoborowej epoki.

A ostatnio odpowiedź stała się jeszcze bardziej nagląca w erze Franciszka, „Papieża Gwiazdy Medialnej”, którego wypowiedzi wywołały niepokój pośród kardynałów i urzędników watykańskich, doprowadzając do tego, że jeden z tych ostatnich właściwie powiedział o wprowadzaniu pomysłów Franciszka dotyczących sakramentów dla rozwodników i ponownie poślubionych jako „przekraczaniu granicy herezji”.

Ten krótki film Epicheia Media Productions tu przedstawiany streszcza trzy zasady odróżniania heretyka, wyjęte z Teologii moralnej według nauczania św. Alfonsa Liguoriego o. Piotra Scaviniego. Daje widzom krótkie, jasne streszczenie zasad, które należy zastosować do Franciszka i innych takich, jak on. Czytaj dalej

Dlaczego Jan Paweł II nie jest świętym Kościoła katolickiego

Franciszek używa jednoznacznej formuły, która w jasny sposób wyraża jego własną intencję oraz treść aktu, który dzisiaj nastąpił w Rzymie:

Prawdziwy Papież jest nieomylny w kanonizowaniu świętych, ponieważ Kościół (Magisterium = Papież lub biskupi w jedności z Papieżem) jest nieomylny w tym, co się tyczy wiary i moralności. Ogłoszenie kogoś świętym bezpośrednio tyczy się dziedziny moralności: podaje się wzór do naśladowania, który jest pewną drogą do zbawienia własnej duszy. Bezpośrednio również tyczy się dziedziny wiary (dwóch prawd wiary): komunii świętych i kultu świętych. Po drugie, Papieże bardzo często tę swoją nieomylność podkreślali w bullach kanonizacyjnych. Jest to, po trzecie, jednomyślną opinią teologów katolickich. Nie ma tu nic do rzeczy sama procedura. Czytaj dalej

Gajowy Marucha na Papieża

Dlaczego Gajowy Marucha winien być obwołany Papieżem i niezwłocznie koronowany
A propos prerogatyw papieskich w kanonizowaniu świętych

Nasilająca się apostazja hierarchów Kościoła stawia wielu tradycyjnych katolików w coraz to trudniejszej sytuacji. Wiedzą oni wszyscy, że „soborowi papieże” dalecy są od nieskazitelnej prawowierności katolickiej przedsoborowych Papieży. Za wszelką cenę unikają oni jednak nazwania herezji herezją a heretyka heretykiem, co wcale nie rozwiązuje trudności, a ją pogłębia.

Kartonowy Bergoglio

Kartonowy „Papież”, zawsze bezpieczny

Wobec tego, próby rozgrzeszenia „soborowych papieży” z grzechów przeciwko wierze przybierają różne formy w zależności od okoliczności kolejnych skandalicznych oświadczeń czy aktów. Z jednej strony, ograniczając papieską nieomylność różnej maści semitradycjonaliści i pseudotradycjonaliści usiłują uratować ich omylność. Dziedzinia wiary i moralności, w której Papież jest nieomylny jako Nauczyciel Powszechny sprowadzana jest do kilku na stulecie sytuacji, które zostały zatwierdzone przez „tradycjonalistów”. Z drugiej strony, w miarę, jak ci uzurpatorzy korzystają (pozornie) z papieskich prerogatyw, te ostatnie są im odbierane przez ludzi, którzy jednocześnie widzą w nich Wikariuszów Chrystusa na ziemi. Skutkiem czego nic nie pozostaje, jak tylko „kartonowy papież”, którego niepozorną fotografię można najwyżej powiesić w zakrystii albo postawić na półce. Czytaj dalej