Z kim mamy do czynienia?

Oto kolejny, zapowiedziany odcinek bajki o pogodzeniu rzeczy nie do pogodzenia, czyli w tym przypadku Tradycji i modernizmu, religii Boga i religii człowieka. Niestety, będzie on wielkim zawodem. Okazuje się, że zapowiedziana przez rozmaite i liczne źródła (ksiądz Barthe, blogi indultowe, jak Forum Catholique i Rorate Coeli a potem też tu) data „ultimatum” Rezerwatu Ecclesia Dei nadzorowanego przez arcybiskupów Müllera i Di Noię stała się tylko hipotezą. Nikt nie zaprzeczył jednak istnienia takiej daty w liście prowodyrów Rezerwatu, ale w jakiś sposób stała się ona tylko nic nie znaczącą „hipotezą”. Może i wszelkie przyszłe zapewnienia władz Neokościoła o „jednym biskupie” dla Tradycji, „niezależności Bractwa od biskupów diecezjalnych”, o „swobodzie krytyki Soboru Watykańskiego II”, etc. też okażą się przejściowym, nic nie znaczącym mirażem czy proponowaną teorią.

Nie wiadomo też, wobec komunikatu Stolicy Apostolskiej o „hipotezie” mimo wszystko konkretnej daty 22 lutego, co myśleć o próbie rozczłonkowania Bractwa (czyli proponowaniu każdemu kapłanowi z osobna „pełnej jedności” z kapłanami Nowej Religii). Przecież gdy 14 czerwca 2012 roku bp Fellay zajmował się konszachtami z władzami Neokościoła w Rzymie, zapadła decyzja, że „sytuacja każdego z trzech pozostałych biskupów wyświęconych przez abp. Marcela Lefebvre’a zostanie rozpatrzona osobno” (Radio Vaticana). A więc można śmiało przypuszczać, że propozycje rzymskie Czytaj dalej

Liberałowie niewinni? Komentarz Eleison nr CCXCIII (293)

Bp Williamson pondering

Liberałowie niewinni?
J.E. bp Ryszard Williamson
Komentarz Eleison nr CCXCIII (293)
23 lutego 2013

Cztery tygodnie temu „Komentarze Eleison” na pytanie, czy liberalizm jest tak przerażający, jak się wydaje, odpowiedziały pozytywnie: domyślnie, liberalizm jest wojną przeciwko Bogu. Pozostało pytanie, czy ci liczni liberałowie, którzy przeczą temu, że są liberałami, mają rację zaprzeczając. Odpowiedź jest z pewnością taka, że my wszyscy dzisiaj jesteśmy tak przesiąknięci liberalizmem, że nieliczni z nas rozumieją, jacy liberalni jesteśmy. Czytaj dalej

Po co tyle ceregieli?

Po co tyle ceregieli?
Krótka analiza krytyczna tego, co się ostatnio dzieje

Jakoś Rzym nie ustępuje, co nie jest zresztą niespodzianką, w swym pragnieniu zapewnienia pełnej łączności z Kościołem Soborowym Bractwu Kapłańskiemu Św. Piusa X. Skoro pełen pasterskiej troskliwości list czołowego nadzorcy rezerwatu Ecclesia Dei, abp Di Noii, nie spotkał się z żadnym innym odzewem, niż cytat z abp Lefebvre’a, który nieprzejednana opozycja wystosowała publicznie (zobacz go tutaj), nadszedł czas na bardziej oficjalny krok „ku koniecznemu pojednaniu”.

mgr muller with two girlsJak już powszechnie wszystkim wiadomo, w pewnym bardzo poważnym sensie przyszłość Tradycji rozgrywa się między 8 stycznia a 22 lutego b.r. Oto bowiem wybitny przedstawiciel Neokościoła, abp Gerard Müller, prefekt obecnej kongregacji niszczenia Wiary, ten sam, który poza „dialektyką ciągłości” widzi same herezje, już wespół z wyżej wymienionym abp Di Noią, wystosował 8 stycznia swój list do bp Fellaya, wzywający władze Bractwa do konkretnej odpowiedzi na tajną, ale przecież katolicką, preambułę doktrynalną. Jest to zatem pierwszy produkt tejże ekipy z datą ważności.

Skoro w Neokościele jedność i braterstwo są najważniejsze (wystarczy tylko sięgnąć, dla świeżego przykładu, po postsynodalną adhortację Benedykta XVI Ecclesia in medio oriente), a mamy już Bractwo Św. Piotra dla wyrażenia jedności z następcą św. Piotra, także i obecne wydarzenie nie jest bez swojego specyficznie jednającego sensu. Przeto datą wyznaczoną na oczekiwaną odpowiedź jest święto Katedry św. Piotra, czyli 22 lutego. Ma to wymowne znaczenie, Czytaj dalej

Czyżby bp Williamson oszalał??? Bóg i polityka

Są dziś i zawsze byli tacy, którzy uważali i uważają, że bp Ryszard Williamson przesadza w swych sądach, że niepotrzebnie porusza gorące tematy, że za bardzo miesza się w politykę i za często wspomina dzieje pewnej grupy etnicznej i jej rolę w historii ludzkości, że wreszcie jest „oszołomem spiskowym” i wypowiada się na temat kwestii, o których zgoła nic pewnego nie wiemy (911 itp.)…

Są zaś i tacy, którzy zaliczali się do niegdysiejszych „fanów”, że tak powiem, bp Ryszarda Williamsona, gdy bezkompromisowo uderzał ciętym mieczem argumentu we wszelkiej masy kompromisowców, liberałów, modernistów, ale dziś twierdzą, że ów cięty miecz używany jest do dzieła zgoła złego, a mianowicie do niszczenia Bractwa od wewnątrz. Siejąc zamęt i rebelię wobec autorytetu, biskup tu już miałby przesadzić, oszalał, wdając się w zbyt wiele i zbyt głęboko w teorie spiskowe. Ba, miałby nawet pokazywać w swym zachowaniu objawy jakiejś choroby, która miałaby go zdyskredytować w oczach pewnych intelektualistów-konserwatystów…

Otóż, krążą tu i ówdzie pogłoski, nawet wśród wyżej wymienionych sympatyków bp Ryszarda Williamsona, że mianowicie ów niezłomny purpurat jest chory, nieważne na co, ale na coś, co dotyka starsze osoby. „Starość, nie mądrość”, ktoś mi powiedział… Cóż, nie będę się spierał z takimi „apostołami zdrowego rozsądku” głoszącymi roztropność wobec chorego, starego biskupa, ale pozwolę sobie zadedykować im poniższy wykład bp Williamsona z 2 lutego b.r. zatytułowany „Bóg. Warunek wstępny wszelkiej polityki”: Czytaj dalej

Bp Williamson o porozumieniu z Rzymem i indulcie w 2003 roku

bp Williamson sitting at MassBp Ryszard Williamson: Myślę, że kierownictwo Bractwa wzięło nauczkę z 2001 roku, gdy w okresie następującym po Jubileuszu miało miejsce wiele przyjaznych kontaktów między rzymskimi władzami a niektórymi wysoko postawionymi kapłanami Bractwa Św. Piusa X. A w pierwszych miesiącach 2001 porozumienie wydawało się możliwe i atrakcyjne dla wielu ludzi, między innymi dla niektórych władz Bractwa, ale uważam, że ten etap minął i oczywiście to, co stało się z Campos powinno było otworzyć oczy oraz wszystko, co stało się Kościele od tamtej pory. Uważam zatem, że kierownictwo Bractwa Św. Piusa X wzięło nauczkę, o tyle, o ile potrzebowało wziąć nauczkę, ale po tych kuszących dniach przyjaźni po Jubileuszu. Ale diabeł powróci. Myślę, że to, co uratowało Bractwo, sformułowałem to wówczas na piśmie, to to, że Bractwo ma obecnie na całym świecie wielu kapłanów na podstawowym poziomie, 300 lub 400, 400 kapłanów, na podstawowym poziomie, którzy troszczą się o dusze, troszczą się o zbawienie dusz, odmawiając swoje modlitwy, będąc wiernymi kapłanami, i próbując zbawiać dusze. A to jest pokorna praca, której Bóg błogosławi. I dopóty, dopóki większość kapłanów Bractwa robi tę pokorną i Bożą pracę, nie myślę, by Bóg pozwolił, by Bractwo wpadło w ręce zepsutego Rzymu.

Czego by było potrzeba, by porozumienie między Bractwem Św. Piusa X a Rzymem rzeczywiście mogło działać? Co musiałoby się wpierw zdarzyć?

Bp Ryszard Williamson: Są dwie możliwości. Jeśli Bractwo ulegnie zepsuciu, wtedy porozumienie, zepsute porozumienie będzie łatwe. Jeśli Rzym się nawróci, wówczas porozumienie także będzie łatwe, nie będzie problemu. Czytaj dalej

Di Noia, Drażniciel. Komentarz Eleison nr CCXCII (292)

Bp Williamson pondering

Di Noia, Drażniciel
J.E. bp Ryszard Williamson
Komentarz Eleison nr CCXCII (292)
16 lutego 2013

Dwa miesiące temu wiceprzewodniczący rzymskiej Papieskiej Komisji Ecclesia Dei zaadresował do Przełożonego Generalnego Bractwa Św. Piusa X i jego wszystkich kapłanów kilkustronicowy list, dostępny w Internecie, który ksiądz Lombardi, jako rzecznik prasowy Stolicy Apostolskiej, nazwał „osobistym apelem”. Od tamtej pory list nie przestaje wzbudzać komentarzy. Jest to, rzecz jasna, najnowsze posunięcie kampanii Rzymu prowadzącej do podporządkowania sobie FSSPX i zakończenia jego 40-letniego oporu wobec Soborowej Rewolucji. Jak bp de Galarreta powiedział w październiku 2011, nawet jeśli FSSPX odrzuci ofertę Rzymu, Rzym wciąż będzie wracał. Z pewnością. Ale zobaczmy pokrótce co abp Di Noia ma do powiedzenia „Jego Ekscelencji i drogim Braciom Kapłanom Bractwa Św. Piusa X”: Czytaj dalej

Odpowiedź dla księdza Schmidbergera

Zamieszczamy poniżej anonimowy, jak zwykle, z uwagi na wewnętrzne represje wobec przeciwnych nowej polityce kierownictwa Bractwa, list otwarty do x. Schmidbergera stanowiący odpowiedź na jego wywiad z 13 lutego 2013 dla niemieckiego pisma „Die Welt”. Całość wspomnianego wywiadu można przeczytać w języku polskim na Serwisie Internetowym FSSPX. Pierwotnie umieszczony kilka miesięcy temu na stronie antimodernisme.info, która przestała istnieć, list ten pojawił się na niedawno powstałej stronie księży Bractwa przeciwnych pogodzeniu się z modernistycznym Rzymem, La Sapinière. Choć mięło już nieco czasu od jego pierwotnej publikacji, list ten zachowuje nadal swą aktualność i wyjawia nieco prawdy o byłym przełożonym generalnym Bractwa, również wspierającym dzieło GREC (o czym pisaliśmy już kilka razy). Dlatego też tłumaczymy go i umieszczamy na naszym blogu.

Odpowiedź dla księdza Schmidbergera

W komunikacie do przyjaciół i dobrodziejów z 26 października 2012, twierdzi Ksiądz, że wyrzucenie bp Williamsona jest „zakończeniem ewolucji, która trwa już od lat”. Jej przyczyną miałaby być „antypatia” wobec rady generalnej, która przemieniła się w „otwartą rebelię”.
Księże, Ksiądz jest nieszczery! 13 lutego 2012 dziennikarzowi z „Die Welt”, który Księdza zapytał:

„Papież ogłosił, że nie zgodziłby się na zniesienie ekskomunik waszych czterech biskupów, gdyby wcześniej poinformowany był o wypowiedziach bp Williamsona. Jaka będzie przyszłość bp Williamsona po ewentualnej reintegracji Bractwa?”

abbe Schmidberger recentKsiądz odpowiedział:
„Nie jestem prorokiem, ale ale w tak ważnym kontekście, jak stworzenie struktury kanonicznej dla naszego Bractwa, uważam, że rozmowy rozciągną się z pewnością na kilka spotkań i że będzie się rozmawiać o bp Williamsonie. Zresztą, będzie można się spodziewać, że zastosuje się do decyzji przełożonego generalnego.”

Ksiądz nie jest prorokiem, ale Ksiądz jest w dobrej pozycji, by wiedzieć, czego chce bp Fellay i Ksiądz. Ksiądz chce porozumienia z Rzymem i w tym celu jest Ksiądz gotowy spełnić wymagania międzynarodowego syjonizmu i soborowego Kościoła, który jest mu poddany. W tym samym wywiadzie Ksiądz powiedział:

„Rezygnujemy z naszej względnej wolności, do której się uciekaliśmy do tej pory dla międzynarodowego rozszerzania naszego dzieła i składamy ją w ręce papieża.”

podczas gdy abp Lefebvre prosił naszych biskupów, by

„oddali łaskę swego biskupstwa” „następcy Piotra doskonale katolickiego” (abp Lefebvre, 29 sierpnia, 1987) Czytaj dalej

Ksiądz Storez o pociągu soborowym

W szeragach Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X pozostaje nadal wielu kapłanów przeciwnych porozumieniu z Rzymem w obecnych warunkach (czyli przede wszystkim w sytuacji, gdy w Rzymie panuje herezja modernizmu). Nie wszyscy zostali wyrzuceni, jak kilku Amerykanów na przykład i bp Williamson.

 Zgodnie z dyrektywami Domu Generalnego, w Polsce niestety nie przestrzegano i nie przestrzega się wiernych otwarcie przeciwko niebezpieczeństwu porozumienia z Neorzymem. Niektórzy księża w kazaniach wzywali nawet wiernych do posłuszeństwa (ale komu? Z jakiej racji?).

W listopadowym (2012) numerze 21 Le Belvedère, pisma Przeoratu św. Mikołaja w Nancy, we Francji, znajduje się nad wyraz trafne i odważne „słowo od przeora”, księdza Benedykta Storeza, do niedawna wikarego w paryskim St. Nicolas du Chardonnet. Podajemy tu tłumaczenie tylko ostatniego akapitu artykułu zatytułowanego Semiarianie i semimoderniści: Czytaj dalej

Władze Bractwa uznają błąd abp Lefebvre’a

W komunikacie Domu Generalnego Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X w sprawie abdykacji papieża Benedykta XVI czytamy niesamowicie niepokojące stwierdzenie. Jest tam mianowicie napisane, że

„Bractwo Św. Piusa X nie zapomina, że ​​Ojciec Święty miał odwagę przypomnieć, iż tradycyjna Msza św. nigdy nie została zniesiona oraz uchylić sankcje kanoniczne, nałożone na biskupów po ich konsekracji w 1988 r.” (cytat za news.fsspx.pl)

Jakie sankcje kanoniczne? Te nigdy nieistniejące? Czyżby dzisiejsze władze Bractwa nie uznawały nie tyle obecnego, co przeszłego, tego z 1988 roku, stanu wyższej konieczności uprawniającego abp Lefebvre’a do dokonania sakr biskupich? Choć nie użyto terminu „ekskomunik”, mowa jest jednak o pewnych  „sankcjach kanonicznych”. Czy rzeczywiście mamy do czynienia ze swego rodzaju poprawianiem Arcybiskupa?

Niedługo Menzingen może będzie jeszcze dyplomatycznie przepraszać za grzechy abp Lefebvre’a, jak Jan Paweł II przepraszał za „grzechy Kościoła”.

Bądź, co bądź, coś się zmieniło. Przecież bp Fellay miał w 2006 powiedzieć, że „nie będziemy oczywiście prosić, by zniesiono coś, czego nie uznajemy. Zawsze odrzucaliśmy uznanie ważności tych ekskomunik, nie możemy więc prosić o to, by zniesiono coś, co nie istnieje.” (bp Fellay, kazanie we Flavigny, 2 lutego 2006. DICI nr 130, przytoczone przez autorów listu otwartego do x. Loransa).

A w między czasie Przełożony Generalny zasugerował też, że gdyby abp Lefebvre był widział pięknego i pobożnego novusika, nie posunął by się aż do konsekracji bez pozwolenia Papieża-modernisty (według relacji kardynała Cañizaresa).

Należy się modlić, by coś równie nagłego, jak abdykacja Benedykta XVI (w oczach świata, rzeczywiście bowiem nie jest to nagła decyzja), nie przydarzyło się Tradycji katolickiej w najbliższej przyszłości.

Pelagius Asturiensis

(Dodaję, 4 marca b.r., że pewien kapłan FSSPX również dokonał analizy krytycznej owego komunikatu Menzingen na stronie La Sapinière pod datą 15 lutego.)

Ksiądz Gerard Mura FSSPX o kardynale Ratzingerze (1992 i 2002 rok)

Kilkanaście już lat temu pismo Le Sel de la terre wydawane przez dominikanów z Avrillé opublikowało bardzo ciekawe studium księdza Gerarda Mury FSSPX dotyczące sakr biskupich z 1988 roku. Studium to stanowi francuskie tłumaczenie głównych fragmentów książki x. Mury Bischofsweihen durch Erzbischof Lefebvre – Theologische Untersuchung der Rechtmäßigkeit (Ratyzbona, 1992) i w tym samym roku publikacji książki (1992) opublikowano pierwszą jego część w numerze 4, a drugą w numerze 5 pisma Le Sel de la terre. Tłumaczem na język francuski jest x. Patryk Laroche FSSPX, również profesor z Zaitzkofen, więc nie ma wątpliwości co do poprawności tłumaczenia z niemieckiego. W swojej pracy „Sakry biskupie z 1988. Studium teologiczne”, x. Mura m.in. pisze:

„Tak więc, kardynał Ratzinger z trudem może być uważany za biskupa rzeczywiście pewnego na poziomie pastoralnym.”

„Przeegzaminujmy w końcu poziom sakramentalny. Działalność biskupa wobec « katolików Ecclesia Dei » dotyczy w tej dziedzinie trzech zasadniczych punktów: oleji świętych Wielkiego Czwartku, bierzmowań i udzielania święceń.”

Ratzinger Consecrated a Bishop„Ale przed tym wszystkim są same święcenia biskupa. Należy przypomnieć, że kardynał Ratzinger był konsekrowany w 1977, zatem w nowym rycie. Otóż, na tym nowym rycie ciążą wątpliwości, z jednej strony w jego formule łacińskiej, z drugiej strony w jego tłumaczeniach na języki narodowe, ale przede wszystkim w konkretnych ceremoniach święceń i sakr, które zbyt często są głęboko niepoważne (fr.: gravement fantaisistes  – przyp. PA) albo towarzyszą im deklaracje konsekrującego czy konsekrowanego, które powodują uzasadniony niepokój dotyczący intencji koniecznej do ważności.”
Le Sel de la terre
, 1992 rok, numer 5, s. 65 Czytaj dalej

Czwarty proces. Komentarz Eleison nr CCXCI (291)

Komentarz ten został przeniesiony na nowy blog założony 12 lipca 2013 roku, poświęcony wyłącznie Komentarzom Eleison bp Williamsona.

Polecam na ten temat kilka artykułów:
Nieoczekiwana decyzja sądu w Norymberdze: Unieważnienie wyroku skazującego biskupa R. Williamsona za „negowanie Holokaustu”,
Ultimatum wobec bpa Williamsona, czyli czy Bractwo św. Piusa X wyznaje dogmaty Religii Holokaustu?,
Biskup Richard Williamson: Odwołam swoje twierdzenia jak znajdę dowody historyczne,
Wywiad z biskupem Williamsonem, „rewizjonistą” holokaustu z 2007 roku.

Odpowiedź kapłanów FSSPX na list abp Di Noi

Gwoli wstępu przypomnimy, że abp Augustyn Di Noia, Wiceprzewodniczący Papieskiej Komisji Ecclesia Dei (od 26 VI 2012), wystosował pod koniec ubiegłego roku adwentowy list do wszystkich kapłanów Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X. List ten był osobistą inicjatywą abp Di Noi i, za pośrednictwem Menzingen, miał trafić do wszystkich swoich adresatów (źródło: La Croix).

Tekst listu abp Di Noi w języku angielskim można przeczytać na forum Rorate Coeli, na blogu Le Figaro w języku francuskim, na portalu Messa in latino w języku włoskim. Samą treść listu, przyznawszy pewne prawdy dotyczące niezmienionej niczym niezgody wobec kwestii Soboru Watykańskiego II, przenika nadzieja na ostateczne porozumienie między FSSPX a modernistycznym Rzymem. Czyli, niezależnie od doktrynalnych różnic, należy się wreszcie pogodzić. I absolutnie nie wolno obrażać modernistów, mówiąc, że są modernistami, ponieważ to prowadzi do zwątpienia w jakąkolwiek możliwość upragnionego przez Rzym porozumienia. Nic, jak tylko odezwa do powrotu do jedności ze strony tych, którzy są odpowiedzialni za unitatis desintegratio. Bagatelizując soborowe błędy, abp Di Noia wzywa Bractwo do trwania w swoim pierwotnym charyzmacie: formowaniu kapłanów. Ale formacji kapłańskiej nie da się prowadzić w oderwaniu od doktryny, a ta soborowa, jak po owocach daje się poznać, jest doszczętnie trująca.

Rzeczywiście wspomniany list jest ciepłym zaproszeniem Bractwa na łono Soborowego Kościoła, zapewne by „nowa wiosna Kościoła” epoki Jana Pawła II wreszcie je dosięgnęła i aby „tradycyjna odnowa” Benedykta XVI przyniosła swoje zbawienne skutki.

Oficjalnej reakcji ze strony kierownictwa Bractwa nie było. Natomiast, kapłani Bractwa przeciwni porozumieniu z Rzymem w obecnym status quo zamieścili na swojej stronie antimodernisme.info poniższą odpowiedź.

Komunikat Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X
w sprawie listu Di Noi

Strona Antimodernisme: abp Di Noia zaadresował swego rodzaju list otwarty pełen mistycznych i pełnych miłości rozważań do wszystkich kapłanów FSSPX. Skoro abp Lefebvre jest jego założycielem, najmądrzejszym i najwybitniejszym członkiem, chętnie pozostawiamy mu możliwość wystosowania tego oficjalnego komunikatu jako odpowiedzi temu purpuratowi nowoczesnego Rzymu.

Problem pozostaje bardzo poważny i absolutnie nie wolno go minimalizować. To jest to, co należy powiedzieć wszystkim świeckim, którzy was będą pytać, czy kryzys się skończy, czy nie będzie sposobu na otrzymanie pozwolenia na naszą liturgię, na nasze sakramenty…

Z pewnością kwestia liturgii i sakramentów jest bardzo ważna, ale jeszcze bardziej ważna jest kwestia Wiary. Czytaj dalej

Deklaracja Ut fideles inveniamur z 2 lutego 2013 roku

DEKLARACJA UT FIDELES INVENIAMUR
opublikowana dnia 2 lutego 2013 r.,
oddana pod opiekę Matce Bożej z Quito

Ksiądz Pfeiffer przysłał nam (administratorom blogu Z Niepokalaną – przyp. PA) tę deklarację wraz z następującym komentarzem:

„Ta deklaracja z dnia 29 stycznia 2013 r., zredagowana pierwotnie w języku portugalskim przez Dom Tomasza z Akwinu, a sugerowana przez Dom Joaquima z klasztoru Dom Jahira ‘La Familia Beatae Mariae Virginis’ (Salvador, Brazylia), podpisana przez osoby przebywające obecnie w Brazylii i te, które nie mogły uczestniczyć osobiście, jest wynikiem pracy dwóch brazylijskich klasztorów, które nie straciły « dogmatu wiary ». Została napisana dnia 29 stycznia 2013 r. i ustalono, że zostanie upubliczniona światu w dniu 2 lutego 2013 r., z miasta Quito, w Ekwatorze, z powierzeniem jej opiece Matki Bożej z Quito.” Czytaj dalej

List otwarty do księdza Loransa. Kolejne wydarzenie związane z kontrowersyjną grupą GREC

abbe alain loransSprawa Grupy Relfleksji między Katolikami (fr. Le Groupe de Réflexion Entre Catholiques) staje się coraz szerzej znana. Poniżej zamieszczamy tłumaczenie listu otwartego do księdza Loransa, członka FSSPX i jednocześnie jednego z założycieli kontrowersyjnej, początkowo półtajnej grupy, czy organizacji, mającej za cel doprowadzenie do pełnego pojednania się między wszystkimi katolikami przywiązanymi mniej lub bardziej do Tradycji Kościoła. Streszczenie książki O konieczne pojednanie tłumaczyliśmy już tutaj. X. bp Ryszard Williamson mówi o niej w swej konferencji z 5 stycznia b.r. Oryginalny, francuski, tekst listu do x. Loransa napisany jest przez pewnego anonimowego kapłana Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X i został zamieszczony na stronie antimodernisme.info 2 lutego b.r. (jest również na nowootwartej stronie La Sapinière, która prawdopodobnie zastąpi zamknięta z nieznanych powodów stronę antimodernisme.info). Czytaj dalej

Kontrowersyjny ornat: jednoznaczny symbol

Prawda Mszy tradycyjnej nie polega na, ale wyraża się również w jej pięknie zewnętrznym, w jej symbolice, która dociera do oczu wiernych, którzy nie będąc czystymi duchami, na zmysłowym poznaniu też się opierają. Symbole nie są oczywiście bez znaczenia. Cóż mogłoby się więc znajdować na pięknym rzyskim ornacie, ponadto z tak wyjątkowej okazji, jak święcenia kapłańskie? Forma krzyża, jak zazwyczaj bywa, z pięknym przedstawieniem Drzewa Życia, Ukrzyżowanego, postaci Matki Przenajświętszej, albo po prostu roccoccowe kwiaty? Inne symbole chrześcijańskie również przychodzą na myśl bratu czy krawcowi przygotowującemu w swojej pracowni ornat…

A jednak, z okazji pewnych niedawnych święceń kapłańskich, ze wszystkich możliwych symboli wybrano herb papieski. Nie jest to wcale zły pomysł. Nie były to jednak znaki żadnego z papieży, których wiara stanowiła wyzwanie dla protestanckiego czy liberalnego świata, których odwaga i gorliwość o wiarę wzywały do krucjat, do sprzeciwu wobec wszelkich ataków tego świata na Kościół Boży i zdrowy porządek społeczny.

armoiries de benoit xvi

Jest to herb jednego z głównych w naszych czasach niszczycieli Kościoła: Benedykta XVI.

abbe bertrand lundi chasuble1

Otóż, w ubiegłą niedzielę, Czytaj dalej