Wielki Tydzień: Niedziela Palmowa: Stary ryt a ryt z 1955

Mija sześćdziesiąt lat od nieszczęsnej reformy obrzędów Wielkiego Tygodnia, pierwszego zwycięstwa Bugniniego.

Oto przetłumaczona w ubiegłym roku seria artykułów pokrótce omawiających zasadnicze różnice między obrzędami tradycyjnymi, a tymi „odnowionymi” przez wroga liturgii katolickiej.

Na dziś: Niedziela Palmowa.

Pelagiusz z Asturii

Christ's Entry into Jerusalem by Hippolyte Flandrin c. 1842

Hipolit Flandrin, Pan Jezus wjeżdżający do Jerozolimy na osiołku (1842)

Wielki Tydzień: Niedziela Palmowa: Stary ryt a ryt z 1955
x. Antoni Cekada

Uwaga wstępna: modyfikacje w obrzędach Wielkiego Tygodnia z 1955 roku były częścią serii postępujących zmian liturgicznych, począwszy od 1951 roku, które ostatecznie doprowadziły do promulgacji Novus Ordo Missae w 1969 roku.

Stworzenie obrzędów Wielkiego Tygodnia z 1955 roku, podobnie jak stworzenie Novus Ordo, było organizowane przez Hanibala Bugniniego, człowieka uznawanego za złego geniusza, który zniszczył Mszę.

Czytaj dalej.

Dr de Mattei przepisuje antysedecki środek uspokajający

To już nie pierwszy raz, jak takie chwyty są używane, by uratować niemożliwe, czyli „papiestwo” modernistów-apostatów z Watykanu. Cóż można zatem powiedzieć o uczciwości intelektualnej „prawej strony” soborowia (indultowcy), skoro sam P. dr Robert de Mattei, niekwiestionowany autorytet pośród indultowców i, coraz częściej, nawet środowisk związanych z FSSPX (oficjalne strony Bractwa nawet publikują jego artykuły!), dopuszcza się tak rażących błędów?

Pelagiusz z Asturii

Dr de Mattei przepisuje antysedecki środek uspokajający
x. Antoni Cekada

de MatteiCzternastowieczny papież był „heretykiem” i pozostał papieżem, więc Bergoglio musi pozostać papieżem także, prawda? Prawda?

Błazeństwa Jerzego Bergoglio denerwują coraz to więcej ludzi w konserwatywnym/tradycjonalistycznym skrzydle organizacji posoborowej i jest im coraz trudniej nalegać, że Franciszek naprawdę jest papieżem.

Tylko w ubiegłym tygodniu (w styczniu 2015) Bergoglio nagadał się o „królikach”, wzgardził apologetyką (A macie, Catholic Answers!*) i poklepał po głowie parę „trans”. Co dalej? Czytaj dalej

Deklaracja IMBC dotycząca konsekracji biskupiej udzielonej przez biskupa Williamsona 19 marca 2015 roku

Deklaracja Instytutu Mater Boni Consilii dotycząca konsekracji biskupiej udzielonej przez biskupa Williamsona 19 marca 2015 roku

Mater Boni Consilii largeJak już wszyscy wiedzą, bp Ryszard Williamson, jeden z czterech biskupów konsekrowanych przez abpa Lefebvre’a 30 czerwca 1988 roku z kolei konsekrował bpa Jana Michała Faure 19 marca 2015 roku w Nova Friburgo, w Brazylii.

W komunikacie Domu Generalnego Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X potępiło tę konsekrację biskupią używając argumentów i wyrażeń, których użyli kapłani, którzy porzucili abpa Lefebvre’a w 1988 roku, aby założyć Bractwo Św. Piotra; Bractwo Św. Piusa X rządzone przez bpa Fellay oskarża bpa Williamsona o „sedewakantyzm” praktyczny oraz o to, że uznaje autorytet Papieża tylko ustami (oskarżenie bardziej poważne ze strony Bractwa Św. Piotra, które podporządkowało się Janowi Pawłowi II, niż ze strony Bractwa Św. Piusa X, które, jak do tej pory i przynajmniej pozornie, nadal w sposób stały (habituellement) jest nieposłuszne wobec Franciszka I). Czytaj dalej

A propos potępienia przez FSSPX niedawnej sakry

Jak się można było tego spodziewać, Bractwo Kapłańskie Św. Piusa X potępiło konsekrację z ubiegłego czwartku, kiedy to bp Williamson udzielił sakry biskupiej innemu duchownemu tak zwanego „ruchu oporu” (czyli FSSPX²). Potępienie spodziewane, jednocześnie jednak bardzo zaskakujące w swej treści.

Tak zwany „ruch oporu” wobec linii bpa Fellay powstawał rzeczywiście od około 2000 roku. Od chwili wznowienia różnego rodzaju kontaktów władz Bractwa z Rzymem spora liczba kapłanów i jeden biskup została albo usunięta z jego szeregów, albo sama odeszła. Punkt kulminacyjny został osiągnięty w 2013 roku. Niemniej jednak stanowisko znacznej większości duchownych, o których mowa, jeśli nie przyjęli wakatu Stolicy Apostolskiej za fakt, w niczym istotnym nie różni się od stanowiska oficjalnego władz i członków FSSPX: uznawać najwyższy autorytet, któremu stawia się opór we właściwej dlań dziedzinie: wiary, moralności i powszechnego prawodawstwa. Otóż komunikat Menzingen wydaje się twierdzić, że tylko członkom FSSPX przysługuje prawo funkcjonowania w obrębie „stanu konieczności”. Czytaj dalej

Wielki Post w ujęciu O. Maksymiliana Marii Kolbego

Połowa Wielkiego Postu już minęła, warto więc przypomnieć o konieczności pokuty słabej naturze ludzkiej.

Pelagiusz z Asturii

Grodno, przed marcem 1923

Wielki Post

Każdy więc, kto chce się zbawić, musi pokutować.

Każdy więc, kto chce się zbawić, musi pokutować.

Pewna akademiczka przynosi mi w Zakopanem broszurkę znanego w Krakowie p. Williama Rosego (W. J. Rose, Duch i praca YMCA – Chrześcijańskiego Związku Młodych Ludzi w Ameryce, Warszawa 1920) o YMCA i wspominając moją pod tym względem krytykę, mówi: „Ja w tym nic złego nie widzę”.

Wziąłem tę broszurkę i przejrzałem.

Autor, mimo oświadczenia, że sprawy dogmatyczne zostawia „specjalistom, księżom”, nie zostawił ich im jednak. Znalazłem tam bowiem naukę o odpuszczeniu grzechów przez modlitwę, a następnie twierdzenie, że mylili się w średnich wiekach wierni umartwiając swoje ciało. Czytaj dalej

Bp Williamson ma konsekrować biskupa

Ciągłość linii abpa Lefebvre'a

Ciągłość linii abpa Lefebvre’a

Wielu już zapewne wie, że x. bp Ryszard Williamson ma w przyszły czwartek, na świętego Józefa, konsekrować kolejnego biskupa. Nie jest to żadna zresztą tajemnica, odkąd został usunięty z Bractwa Kapłańskiego Św. Piusa X było oczywiste, że taka chwila nadejdzie. Skoro władze FSSPX „zdradziły walkę arcybiskupa Lefebvre’a”, a „sedewakantyzm jest liberalizmem”, to siłą rzeczy należy zapewnić ciągłość słusznej pragmatycznej drogi obranej przez założyciela Ecône i kontynuowanej przez brytyjskiego biskupa. Sam zresztą od około dwóch czy trzech lat mówił o takiej ewentualności. A nawet nadgorliwi członkowie tzw. „ruchu oporu” proponowali mu publicznie swoich kandydatów (strona Z Niepokalaną). Czytaj dalej

Gregorjanki, czyli coś w rodzaju (katolickiego) dnia dziecka

Jakub I Laudin (1627-1695), św. Grzegorz Wielki (Muzeum w Châlons, Francja)

Jakub I Laudin (1627-1695), św. Grzegorz Wielki (Muzeum w Châlons, Francja)

Aż dziw, że tak łatwo przyszło katolickim ongiś narodom przyjęcie różnych masońskich pomysłów, jak „Dzień Matki”, „Dzień Ojca”, „Dzień Babci”, „Dzień Kobiet”, „Dzień Dziecka”, „Dzień Pieska”, „Dzień Sałaty”, „Dzień Pływania”, „Dzień chodzenia na bosaka” i innych niedorzeczności. Zwłaszcza, jeśli rozmaitych okazji do świętowania po Bożemu nigdy nie brakowało pośród tradycyj katolickich, o jednej spośród których tekst poniższy.

Pelagiusz z Asturii

Gregorjanki czyli Gregoły

Dzień św. Grzegorza (12 marca) obchodzono w dawnej Polsce jako dzień święta i zabawy dzieci szkolnych, t. zw. Gregorjanek. Zwyczaj ten sięgał dawnych czasów, kiedy papież Grzegorz IV ustanowił dzień 12 marca jako uroczystość, poświęconą pamięci Ojca św. Grzegorza Wielkiego, który położył wielki zasługi około zakładania szkół i szerzenia oświaty. – Z uroczystością tą połączono oddawna zabawy maskaradowe dzieci; chłopcy przebierali się za biskupa, księży, za bakałarzy lub policjantów, wygłaszając przemowy. Zwyczaj ten przeszedł z Włoch do Francji, Belgji, Niemiec, a wreszcie do Polski, gdzie przetrwał w Zachodniej Małopolsce do niedawnych czasów. Czytaj dalej