Jak widać, znaków wciąż nie brak i nie tylko ja je widzę.
Właśnie trafiłem u Gajowego Maruchy na informację dotyczącą najnowszej „prognozy” pisma „The Economist” na rok 2015.
Sam już się nie będę silił na wyjaśnianie symboli, skoro inni się już tego podjęli. Oto dwie próby rozszyfrowania tejże okładki: Czytaj dalej