Papież przemawia: TY decydujesz!
Film autorstwa x. Antoniego Cekady
Rok 2016 będzie udanym rokiem dla tradycjonalistów dyskutujących kwestię Papieża.
Po pierwsze, będą trwały popisy Bergoglio, znanego także jako Franciszek, „Papieża ludu”.
Po drugie, będzie wiele argumentów w jedną i drugą strone na temat książki True or False Pope? [Prawdziwy czy fałszywy Papież?], siedemsetstronicowy antysedewakantystyczny traktat napisany przez Jana Salzę i Roberta Siscoe, i sfinansowany przez Bractwo Św. Piusa X. Panowie Salza i Siscoe oraz FSSPX przyjmują stanowisko „R&R” [od angielskiego „Recognize & Resist” – uznawać i stawiać opór – przyp. PA] – że tradsi muszą „uznawać posoborowych papieży”, ale im „stawiać opór”.
Następujący film jest krótką analizą stanowiska R&R.
Ci, którzy go obejrzą, mogą być również zainteresowani dwoma wcześniejszymi filmami, w których rozważam Panów Salzy i Siscoe próby obalenia stanowiska sedewakantystycznego:
– Popadanie w rutynę: antysedewakantyzm w Erze Bergoglio
– Dlaczego tradycjonaliści boją się sedewakantyzmu?
Z języka angielskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: Quidlibet. Blog x. Cekady.
Pelagius Asturiensis 
Szanowny Panie: zwracam się do Pana z takim pytaniem: jak pogodzić zasadę, iż nikt nie może osądzać papieża ze stwierdzeniem przez katolika X, na podstawie lektury właśnie wydanej encykliki aktualnie i ważnie urzędującego papieża Y (jest to wymyślona przeze mnie sytuacja), w której pisze on: „łaska Boża mimo wszystko nie jest koniecznie i zawsze do zbawienia potrzebna, ale tylko w określonych przypadkach”, że ów papież Y stał się heretykiem i przez to już utracił swój urząd?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Szanowny Panie,
Podobne pytanie padło kilka dni temu. Odpowiedziałem na nie tutaj:
Czyli w największym skrócie: nikt nie może osądzać Papieża, ponieważ to Papież osądza o wszystkim, jako ostatnia instancja tu na ziemi. Taka jest nasza wiara i tego zawsze uczono w Kościele.
Obowiązkiem katolika jest znanie swojej wiary, wszystkiego, co konieczne do zbawienia oraz aby móc odeprzeć argumenty bezbożników i heretyków atakujących Kościół chrystusowy i jedyną prawdziwą religię.
Dalej, każdy normalny człowiek jest w stanie poznać pierwsze zasady rozumu i nimi się posługiwać.
Zatem, w przytoczonym przez Pana przypadku:
Każdy katolik wie, że łaska Boża jest konieczna do zbawienia, bowiem własnymi siłami człowiek nie może się zbawić (zadośćuczynić za grzech pierworodny i podnieść się ze swoich grzechów osobistych). Jest to rzecz pewna i zawsze nauczana w Kościele.
Jeśli ktokolwiek twierdzi przeciwnie, ten nie jest katolikiem.
Jeśli osoba głosząca ten ostatni pogląd ubiera się na biało, nie jest ona Papieżem, tylko heretykiem. Sąd ten nie ma za przedmiot Papieża tylko osobę prywatną, która jest heretykiem. A heretyk (publiczny) nie może być Papieżem.
Obecnie zwłaszcza lefebroindultowcy zarzucają sedewakantystom, że Ci ostatni „osądzają Papieża”. Jest to zupełnie mylne twierdzenie. To, że Papież nie podlega żadnemu osądowi wywodzi się z kontrowersyj historycznych między Papieżem a Cesarzem. Chodzi o to, że nie ma żadnej władzy ziemskiej ponad Papieżem. Gallikańskie natomiast podejście lefebroindultowców jest właśnie osądzaniem „Papieża”, bowiem przecedza się jego nauczanie i prawodawstwo na co dzień.
In Christo Rege,
Pelagiusz