Ustawianie szopki

Kto ma taką możliwość i trzyma się pięknego zwyczaju stawiania szopki Bożonarodzeniowej w swym chrześcijańskim domu czyni to właśnie dziś, w sobotę poprzedzającą I niedzielę Adwentu. Nie wystawia się wtedy jeszcze Dzieciątka Jezus, które w żłobku umieszcza się w noc wigilijną, ani Trzech Króli, którzy przy szopce pojawiają się w święto Objawienia Pańskiego, czyli Trzech Króli.

Szopka ta pomaga domownikom w pamiętaniu o tym, w jakim okresie się znajdujemy, czyli przygotowawczym do obchodów święta Narodzenia Zbawiciela świata. Przez zewnętrze figury, obrazy, działające na zmysły zewnętrzne a następnie na wyobraźnię, pomagają duszy rozważać prawdy wiary, których są tylko znakami. Tu chodzi zwłaszcza o Wcielenie, przyjęcie przez odwieczne Słowo jednej z Boskich Osób prawdziwej i pełnej (oprócz grzechu pierworodnego) natury ludzkiej oraz o Odkupienie, którego dokonać mógł tylko Bóg-Człowiek, aby zadośćuczynić nieskończonej obrazie Boga dokonanej przez pierwszego człowieka.

Pelagiusz z Asturii

6 comments on “Ustawianie szopki

  1. seba pisze:

    Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !

    Czy post ścisły obowiązuje w każdą środe i piątek Adwentu ? Z tego artykułu wynikałoby, że tak http://tenetetraditiones.blogspot.com/2013/12/adwent-poczatek-roku-koscielnego.html Jak to wkońcu jest bo słyszałem, że uległo to chyba zmianie ?

    z Panem Bogiem
    seba

    • Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

      Szanowny Panie,

      Dni postne, jakie obchodzą dziś katolicy, tzw. sedewakantyści, ma Pan tutaj: http://www.ultramontes.pl/o_postach.htm (moderniści mają inne zasady, a w zasadzie ich brak). Dodać jednak muszę pewną rzecz, która dotyczy przypisu nr 7 zasygnalizowanego tekstu. Otóż pewna część sedewakantystów zachowuje również post w wigilię Wszystkich Świętych, czyli 31 października. Czynią tak z tego powodu, że wielu duchownych nie zachowuje pewnych zmian liturgicznych, które nastąpiły jeszcze w latach ’50, do czego należy skasowanie tej wigilii liturgicznej. Skoro zatem zachowują formularz tej wigilii, zatem i wypada zachowywać post w ten dzień.

      Podobnie rzecz się ma, choć tu nie mam pewności, z postem w wigilię Wniebowzięcia Matki Bożej, czyli 14 sierpnia, zamiast 7 grudnia, czyli w wigilię Niepokalanego Poczęcia, o czym również w przypisie nr 7. Nie mam tu pewności, ponieważ zmiana ta z 1957 nie polegała na zmianie obrzędów, jak to się stało z kasatą wigilii Wszystkich Świętych.

      W każdym bądź razie, praktyka sedewakantystów związana jest z liturgią, której się trzymamy.

      Prawdopodobnie natomiast wpis, który Pan przytoczył pochodzi z jakiejś starej książki, najwyraźniej jeszcze sprzed Kodeksu Prawa Kanonicznego z 1917 roku i rzeczywiście był jakiś zwyczaj, tradycja, czy prawo wymagające postu w środy i piątki Adwentu w Polsce. Ów blogger pewnie nie sprawdził, co wkleja, a to zdarza się i jego współpracownikom z innego bloga (najświeższy przypadek: bardzo mylące jest wspominanie św. Andrzeja Boboli, którego święto Kościół obchodzi w maju, w święto św. Andrzeja Apostoła).

      Swoją drogą, o liturgii nie ma pojęcia ten człowiek, który swego czasu wyśmiewał się z wielowiekowej praktyki Kościoła: https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2017/04/22/miklaszewski-liturgista/, przy czym ten tekst o posmaku heretyckim został dopuszczony przez jego kolegę teologa. To była tylko kolejna z całej serii „wpadek” tego środowiska, które już wiele szkód wyrządziło sprawie, więc inteligentni ludzie wiedzą, by trzymać się od nich z daleka. Podobnie też uważa bp Sanborn, który nie życzy sobie być kojarzony z ich „dziełami” internetowymi. Kiedyś prosił, by usunęli jego zdjęcia z ich strony. Ale robią dalej swoje, niestety… Najnowszą tragikomedią jest to, że na swoich stronach reklamują sakrę, której na wiosnę ma dokonać biskup Sanborn, przy czym nie zostali by nawet wpuszczeni do żadnej kaplicy obsługiwanej przez xięży związanych z tym biskupem.

      Dzięki Panu zauważyłem też, że moda na „katolicyzm integralny” rozchodzi się już na wszystkie wątpliwej wartości blogi. Głupio mi się robi, że hasło to puściłem przedwcześnie pod koniec 2013 roku, bo teraz tylko wstyd przynoszą i temu pięknemu pojęciu.

      Koniec końców, korzystam z okazji i radzę Panu stronić od ich stron internetowych i w ogóle tych osób.

      In Christo Rege,
      Pelagiusz

      • seba pisze:

        Czy jest możliwe nie zachowywanie i nie wprowadzanie zmian poczynionych przez Namiestnika Pana naszego Jezusa Chrystusa przez Duchownych Katolickich i nakazywanie czynić tak samo wiernym ? Nie jest to możliwe. Czy możemy mówić o „Wniebowstąpieniu Matki Bożej” ? Wydaje mi sie, że wstąpić do Nieba mógł tylko Pan Jezus. Ogłoszony został dogmat o Wniebowzięciu NMP. Może Pan sie poprostu pomylił. Czyli obrzędy wigilii Wniebowzięcia NMP zostały, a post został przeniesiony na wigilie Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryji Panny. Co do środowiska to nie mam z nimi nic wspólnego.

        • Wynika z tego, że jest Pan albo zwolennikiem doktryny P. Klucznika, albo jakimś innym „Papieżem” samego siebie. Jeśli się mylę, proszę mnie poprawić.

          Ponieważ pytał Pan sedewakantystę o wpis dotyczący dyscypliny w oczywisty sposób dawnej, bo również ze strony sedewakantysty, przypuszczałem, że jest Pan jakimś nieobeznanym „poszukującym” tradycjonalistą, niepewnym, jak postąpić co do ewentualnego postu w Adwencie, bowiem być może jakoś Panu umknęło, że niektórzy tradycjonaliści poszczą w Adwencie, a xiądz Panu tego nie powiedział.

          Gdyby natomiast był Pan poddanym „Papieża” Bergoglio i jego modernistycznych poprzedników, wiedziałby Pan, że post nawet w Wielkim Poście nie istnieje dla nich i że polikwidowali prawie wszystkie wigilie, zostawiwszy zdaje się tylko dwie: Bożego Narodzenia i Wielkiej Nocy. Więc w ogóle jakiekolwiek posty w jakiekolwiek wigilie nie wchodzą w grę, bowiem nie ma już praktycznie ani jednych, ani drugich u nich.

          Oczywiście, że Papieżowi jest się należnym posłuszeństwo i tak robili zawsze katolicy, nawet jeśli taka czy inna decyzja Papieża nie była po ich myśli. Z wątpliwościami natomiast zawsze zwracano się do Stolicy Apostolskiej. Ale tak było w czasach normalnych, gdy Papież rzeczywiście przewodził Kościołowi, gdy najwyższy Autorytet istniał w akcie. W tym sęk, że w tej chwili mamy sytuację wyjątkową, inną, niż kiedykolwiek w przeszłości i to zauważyło wielu wiernych i duchownych podczas Soboru Watykańskiego II i po nim. Po prostu fakty codzienne nam o tym świadczą, że ten, który zajmuje Watykan nie jest Papieżem (co najmniej) formalnie.

          W każdym bądź razie oto uzasadnienie tego, że można w dzisiejszej wyjątkowej sytuacji niemożności zwrócenia się do Namiestnika Chrystusowego nie trzymać się pewnych rozporządzeń i praw liturgicznych, o których mowa:

          https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2017/04/10/reforma-jana-xxiii-ricossa/ – dodatek, na samym końcu, jest to tekst najlepszy teologicznie z tych czterech.

          https://pelagiusasturiensis.wordpress.com/2017/04/12/przedsoborowowe-zmiany-dolan/ – argumentacja słabsza, ale też ją podaję, dla uzupełnienia.

          I dwa teksty x. Cekady, idące raczej po myśli bpa Dolana:

          Odrzucenie reformy obrzędów Wielkiego Tygodnia I

          Odrzucenie reformy obrzędów Wielkiego Tygodnia II

          In Christo Rege,
          Pelagiusz

          P.S. Przecież napisałem „w wigilię Wniebowstąpienia MB, czyli 14 sierpnia”, więc w oczywisty sposób było to przejęzyczenie. Za zwrócenie uwagi dziękuję, poprawiłem. I jeszcze jedno: nikt bez jurysdykcji kościelnej nie może nikomu niczego nakazywać, choć nadużycia w tej materii zachodzą, niestety, właśnie z powodu obecnej sytuacji.

          • seba pisze:

            Biskup Pivarunas przestrzega całego Prawa do 27 października 1958 r. włącznie czy też nie ? Czy dobrze rozumiem – wg Pana teraz można sobie skakać po całych 2000 lat i wybierać co komu tam w głowie gra ? Kościół Katolicki trwa nieprzerwanie. Tak jak to jest w czasie Sede vacante – prawo obowiązuje takie jakie było przed śmiercią ostatniego Papieża – Piusa XII. Sobór zwołuje Papież. Jan XXIII był satanistą więc Soboru zwołać nie mógł. Sobór Watykański II to fikcja. Czy mam rozumieć, że uważa Pan, że nie wiadomo kiedy Papież Pius XII mógł stać sie omylny i przestać być Papieżem ? Przecież tak możnaby powiedzieć o każdym Papieżu, któremu infiltrator coś niekatolickiego daje do podpisu, orzeczenia itd. Czy miała kiedykolwiek miejsce jakaś herezja Papieża Piusa XII (nawet przypuszczenia co do czegoś, jakiś ślad) ?

            • Bp Pivarunas nie może przecież przestrzegać każdej litery prawa jak faryzeusz, przecież jest biskupem, a żadnego mandatu nie ma od Piusa XII. Sytuacja jest wyjątkowa, jak każdy widzi i dlatego m.in. konsekrowani są biskupi, aby zachować missio Kościoła, czyli nauczanie prawdziwej religii i udzielanie sakramentów z pewnością ważnych.

              Wg. nikogo nie można sobie skakać i wybierać, co gra, a co nie. Już na to odpisałem.

              Sede vacante jest, ale inne niż kiedykolwiek. Do tego nie muszę Pana przekonywać, widać, że przecież nie ma w tej chwili i od dekad ani kardynałów, ani biskupów uczestniczących w magisterium Kościoła i jednocześnie wiernych katolickiej doktrynie. Tak jeszcze nie było w historii Kościoła. Jako odpowiedź na tę sytuację powstała teza z Cassiciacum.

              Jan XXIII nie był satanistą, przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów, a z prywatnymi objawieniami nie mam zamiaru dyskutować.

              Pius XII nie przestał być Papieżem, gdzie się Pan tego dopatrzył? Nikt za jego pontyfikatu nie kwestionował jego prawowitości do Tronu Apostolskiego.

              Ale proszę przeczytać zasygnalizowany tekst o tezie. Bowiem od Pawła VI aż po Franciszka nie chodzi tyle o herezję osobistą, ale o brak obiektywnej (uzewnętrznionej i widocznej dla wszystkich) intencji wypełniania swojej posługi, czyli zabiegania o dobro czyli cel Kościoła: chwałę Bożą i zbawienie dusz.

Zostaw komentarz