Bergogliański filmik-promocja niskokalorycznej apostazji

Bergogliański filmik promocyjny niskokalorycznej apostazji

Otóż, gdy już myślałem, że na kilka dni mogę dać spokój kwestii papieża Bergoglio wyszedł z wymuskanym, przyjemnym filmikiem-promocją „niskokalorycznej apostazji”.

Po fragmencie z buddystką wyrażającą ufność w Buddę, żydem wyrażającym wiarę w Jahwe, księdzem w Jezusa Chrystusa i muzułmaninem w „Boga-Allaha”, Bergoglio mówi, że „wielu myśli różnie, czuje różnie”. Wtedy, gdy pokazywany jest uśmiechnięty Bergoglio przyjmujący bożka Buddę, całujący brodatego schizmatyka i grupowo przytulający rabinów przy Ścianie Płaczu, oni, mówi, „szukają Boga lub spotykają Boga na różny sposób”.

Buddyści, żydzi i muzułmanie rzeczywiście „spotykający Boga” w swych fałszywych religiach?

Ponadto, Bergoglio mówi: „W tym tłumie, w tym zestawie religij, jest tylko jeden pewnik, który mamy dla wszystkich:”.

Że Kościół katolicki jest jedyną prawdziwą religią? Że został założony przez Syna Bożego, który powiedział: „ten, kto uwierzy, nie będzie potępiony”?

Nie. Jedynym pewnikiem, jaki „Wikariusz Chrystusa” ma dla wszystkich, to to, że „Wszyscy jesteśmy dziećmi Bożymi”.

Jeden tak samo dobry, jak każdy innny! I to nie różaniec!

Po zabawie „Wierzę-w-miłość” wszystkich ze wszystkimi dla buddystki, żyda, księdza i muzułmanina, gdzie każdy pokazany jest z symbolem swej religii w dłoniach (bożek Budda, menora żydowska, Dzieciątko Jezus i muzułmańskie paciorki do modlitwy), następuje ostatnie ujęcie wszystkich czterech trzymających swe symbole razem.

Nie da się znaleźć bardziej doskonałego symbolu błędów potępionych przez Mortalium animos Piusa XI (tekst polski encykliki, którą każdy katolik winien przeczytać – przyp. PA), a razem z tym dowodu na to, że Bergoglio i spółka „porzucili religię objawioną przez Boga”.

Nie „zwyczajna” herezja, innymi słowy, ale apostazja.

Apologeci R&R („uznający i stawiający opór” – przyp. PA), jak Jan Salza i Robert Siscoe bez wątpienia zaczną trzęść swymi grzechotkami i śpiewać swe najlepsze zaklęcia nie-omylny/zły-tato, by utwierdzić w dawnych plemiennych mitach: póki koleżka ortodoksji nie udzieli Bergoglio „trzech ostrzeżeń kanonicznych” i jury kardynałów (Maradiaga, Kasper, Dolan, Tagle i Gracias?) nie wyda „publicznego wyroku” na błędy Bergoglio, wszyscy musimy nadal wierzyć, że jest Wikariuszem Chrystusa.

Ale każdy mający oczy katolik powinien teraz ujrzeć rzeczywistość, którą mity starają się zakryć: Bergoglio jest apostatą i nie może być papieżem.

Z języka angielskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: Quidlibet. Blog x. Cekady. Przy okazji polecam komentarz strony Novus Ordo Watch do bergogliańskiej promocji apostazji i jednej światowej religii: „Budda, Szekina, Jezus, Allah: Franciszek odważnie promuje jedną światową religię w nowym „Filmiku Papieża”.

 

10 comments on “Bergogliański filmik-promocja niskokalorycznej apostazji

  1. Millan pisze:

    W sieci już pojawił się ten sam filmik lecz z zabawnym i jakże prawdziwym komentarzem. Dostępny tu: https://vimeo.com/151053133

  2. Romano pisze:

    … a Lolek siedzi, grzeje się i cieszy się, że w końcu po-je-dna-nie się udało, końcowa faza, jak opisane kilkanaście lat temu, przynajmniej u dwóch autorów – nie pamiętam, dążenie do ogólnej jednej światowej religii – koniec 4 elementy a w domyśle powinno być pięć i jasny obraz sytuacji.

    Nie orientuję się dobrze ale w świętym Kościele Rzymskim powinna być jedność i zawsze była, widać to było przy wyborze następcy Piotra, a po wprowadzeniu heretyckiego prawa wojtyłowego już wystarczy 2/3, dla mnie obecnych dwóch „pseudo-papieży” nimi nawet nie było.

    • Szanowny Panie,

      Pojednanie się udało i, co mówiłem od dawna, obyło się bez żadnych ceregieli i papierków.
      Po prostu Bergoglio potrafi.

      O ile wiem, całkowita jednomyślność nigdy nie była wymagana, by konklawe obrało ważnie papieża. Czy ma Pan na to jakieś źródło? Co to znaczy „zawsze była, widać to było przy wyborze następcy Piotra”? Pytam szczerze.

      Dla katolików ani Paweł VI, ani JPI, ani JPII, ani tym bardziej obecni dwaj przebierańcy nie byli Papieżami, nawet jeśli Paweł VI był ważnie wybrany.

      In Christo Rege,
      Pelagiusz

      • Romano pisze:

        Panie Pelagiuszu

        Nie mam żadnego źródła aby potwierdzić wymaganą jednomyślność przy wyborze następcy Piotra, tylko słowa chyba kardynała A.Hlonda, gdy brak jest jednomyślności, ale żadnych szczegółów, dokumentów … i trochę też emocje, dla mnie to 4 elementy pentagramu, a jedną składową to „posoborowa sekta”.

        Dla mnie ostatnim wikariuszem D. N. Jesum Christum na ziemi, był Pius XII
        gdybym był bardziej dociekliwy tak bym uważał już od ponad pięciu lat a nie zaledwie 1,5 roku.

        Gdy czytałem Encyklikę – Quanta Cura, to na okładce był przedstawiony obraz: morze, okręt żaglowy z papieżem na dziobie, mniejsze łodzie, niektóre toną, a z okrętu dwie kotwice, jedna przyczepiona do większej kolumny z Najświętszą Hostią na szczycie, na mniejszej kolumnie Najświętsza Marya Panna… i to są dwa filary wiary, na których „łódź piotrowa” nie zatonie… a u Bergoglio „wszystkie drogi prowadzą do Rzymu”

Zostaw komentarz