O Kościele i Neokościele, o herezjach Benedykta XVI („jest gorszy niż Luter”) i o tym, że biskup nie powinien być przełożonym generalnym FSSPX mówi w wywiadzie z 2006 roku bp Tissier de Mallerais

Wywiad ten jest tak ciekawy, z pewnością jeden z najciekawszych jakie kiedykolwiek przeczytałem, że wymaga kilku słów wstępu dla Czytelnika polskojęzycznego. Zasadniczo trzy tematy poruszane są w wywiadzie: Kościół i nowa soborowa eklezjologia (Kościół jako „komunia”), nieco o Ratzingerze jako teologu i Benedykcie XVI jako „papieżu” w rok po konklawe oraz o FSSPX i jego przełożonym generalnym.

bp Tissier at elevationTeologicznych kompetencji bp Tissier de Mallerais nikt nie może kwestionować. Przestudiował on dogłębnie „teologię” Ratzingera, czego owocem jest wydana w 2009 roku (gdy „negocjacje” były w pełnym toku) książka pod tytułem L’Étrange théologie de Benoît XVI. Herméneutique de continuité ou rupture (Osobliwa teologia Benedykta XVI. Hermeneutyka ciągłości czy zerwania). W Polsce możemy sobie pomarzyć o tłumaczeniu tej książki przez nasze lokalne FSSPX (a Pelagiuszowi brak na to czasu), ale w sieci można przeczytać długi artykuł w języku francuskim z pisma dominikanów w Avrillé, w którym Ekscelencja przedstawił problematykę omówioną bardziej szczegółowo w książce. Artykuł ten pierwotnie został przetłumaczony na język angielski na blogu True Restoration, jednak z nieznanych powodów bp Tissier po pewnym czasie kazał usunąć go stamtąd. Na szczęście zachował się w innym miejscu.

Pomimo wysokiego poziomu teologicznego dzieła, z pewnością są tacy, którzy powiedzą, że Ekscelencja nie ma stałego dostępu do Internetu i nie posiada telefonu komórkowego, w związku z czym jego osąd może być nieodpowiedni, zbyt skrajny, „nieroztropny”. Czyżby?

Bądź, co bądź, stwierdzenia bp Tissier de Mallerais zawarte w poniższym wywiadzie stanowiły dla mnie, podobnie jak i dla P. Heinera, który go przeprowadził 21 kwietnia 2006 roku, przyczynek do rozważań na temat papieża heretyka, co czym zresztą wspomniałem w artykule „Od Ruchu Oporu do sedewakantyzmu”. Należy też podkreślić, że poniższy wywiad nastąpił niewiele przed tym, jak Pan Heiner przestudiował problem papieża heretyka i przekonał się do stanowiska sedewakantystycznego. Stąd też poniżej występujące wyrażenia „Ojciec święty” i „Papież” w odniesieniu do antypapieża Benedykta XVI, który jako modernista zasługuje na pobicie pięściami, wedle słów św. Piusa X, a nie na tytuł Wikariusza Chrystusa na ziemi.

Po zapoznaniu się z wywiadem należy koniecznie przeczytać „Trzy uwagi dotyczące wywiadu z bp Tissier de Mallerais z 21 IV 2006 roku”.

Pelagiusz z Asturii

Wywiad z biskupem Bernardem Tissier de Mallerais

Colton, California, 21 kwietnia 2006
Stefan L.M. Heiner
Dla pisma „The Remnant”

bp Tissier for True Restoration InterviewSpotkałem biskupa Bernarda Tissier de Mallerais tylko raz wcześniej – podczas święceń x. Franka Kurtza w 1997. Wiedząc, że jest znawcą prawa kanonicznego zadałem mu kilka pytań dotyczących pojęcia „wewnętrznie złej” natury Nowej Mszy. Uprzejmie udzielił mi nieco swego czasu i wyjaśnił mi pokrótce swe myśli w tej kwestii. Jego kurtuazja i łagodność uderzyły mnie, zwłaszcza że właśnie widziałem, jak odprawiał Mszę w jeden z najbardziej precyzyjnych i świętych sposobów, jaki kiedykolwiek widziałem.

Wyraziłem pragnienie przeprowadzenia wywiadu z Jego Ekscelencją Michałowi Mattowi, który pozwolił mi go  złapać – nie jestem Europejczykiem i mój francuski i niemiecki są słabe, w najlepszym wypadku, wreszcie wytropiłem go w Ecône (jest druga w nocy w Kaliforni, gdy w Szwajcarii jest późne przedpołudnie, więc byłem zmęczony i mówiłem źle po francusku) i otrzymałem pozwolenie, by zobaczyć się z nim w Colton, gdy tu był na bierzmowaniu. Wywiad został nagrany osobiście i w przybliżeniu trwał 45 minut.

Poniższy tekst został sprawdzony przez Jego Ekscelencję dla tekstowej i faktycznej dokładności. Do momentu publikacji tekst całego wywiadu został zaaprobowany przez niego. Używam i preferuję „Your Lordship” wobec bardziej współczesnego „Your Excellency” i to wyjaśnia pojawienie się [tego tytułu] w tekście1. Zdjęcie tu [umieszczone] jest zdjęciem, które zrobiłem na poczekaniu na zakończenie wywiadu.

S.H.: Ekscelencjo, jest tekst, który Zenit opublikował 7 kwietnia, który zawiera pewne oświadczenia francuskiego episkopatu na koniec zebrania plenarnego:

„Prawda zakłada jasność co do naszych rozbieżnych punktów. Te punkty zawierają akceptację Magisterium bardziej niż kwestie liturgii, w szczególności [Magisterium] Soboru Watykańskiego II i papieży ostatnich dekad. Komunii mogą towarzyszyć pytania, prośby o doprecyzowania czy dalszą refleksję. [Komunia] nie może tolerować systematycznego odrzucania soboru, krytyki jego nauczania czy oczerniania reformy liturgicznej zadekretowanej przez sobór.”

Ponadto, AngelQueen.org niedawno opublikował „wywiad na wyłączność” z biskupem Rifanem z diecezji Campos. W tekście wywiadu Ekscelencja stwierdza (ya pośrednictwem podwładnego), że w istocie tak zwana „praktyczna, faktyczna” komunia w obrębie rytu rzymskiego unaocznia się poprzez koncelebrę w Novus Ordo, przytaczając kanon 751.

Jak Ekscelencja odpowie na te uwagi dotyczące „komunii” jako biskup rytu rzymskiego, który uznaje ważny wybór Benedykta XVI?

J.E. Po pierwsze, nie zapoznałem się z tym tekstem. Nie znam go. To mnie nie interesuje, nie śledzę takich nowości. Problem nie leży tutaj. Problemem nie jest „komunia”. To jest ten głupi pomysł tych biskupów od [czasów] Soboru Watykańskiego II – problem nie dotyczy komunii, problem dotyczy wyznania wiary. „Komunia” jest niczym, to wymysł Soboru Watykańskiego II. Rzeczą istotną jest to, że ci ludzie (biskupi) nie mają Wiary katolickiej. „Komunia” nic nie znaczy dla mnie – to slogan nowego Kościoła. Definicja nowego Kościoła to „komunia”, ale to nigdy nie była definicja Kościoła katolickiego. Mogę Panu podać tylko taką definicję Kościoła, jak ona była rozumiania tradycyjnie.

S.H. A jaka ona jest, Ekscelencjo?

J.E. Kościół jest widzialną społecznością tych, którzy są ochrzczeni, wyznają wiarę katolicką i podporządkowani są papieżowi. Te trzy elementy są istotne i konieczne – więc to wszystko, co jest dla mnie ważne – „komunia” niczego dla mnie nie oznacza.

Gdybym miał coś ważnego do powiedzenia Panu, to to, że ci ludzie utracili Wiarę – zwłaszcza wiarę w tajemnicę i dogmat Odkupienia. Dlatego że, wie Pan, Sobór Watykański II nie powiedział nawet jednego słowa o Odkupieniu. Reforma liturgiczna, tak, ona całkowicie sfałszowała tajemnicę odkupienia.

S.H. Cóż, ten sobór, oczywiście, był czymś, nad czym Ojciec święty pilnie pracował jako teolog. Ekscelencja poznał go, gdy był kardynałem Ratzingerem w 1988 i wiem, że Ekscelencja miał z nim wiele do czynienia w sprawie ówczesnych „negocjacji”. Miał Ekscelencja okazję obserwować go ponad rok (właśnie minęło kilka dni od rocznicy jego wyboru) – czy nastąpiła zmiana w jego słowach, czynach czy tonie odkąd został Ojcem świętym?

J.E. Znałem go jako negocjatora, który chciał pojednać nas, ponownie wprowadzić (w oryg. „reintroduce” – przyp. tłum.) nas do soborowego kościoła. Był więc dla mnie człowiekiem inteligencji, zainterosowanym projektem „reintegracji”. Unikaliśmy jego inicjatyw. Ale teraz, myślę, że jest Papieżem, teraz, tak, on jest Papieżem i posiada specjalne łaski, ale nie używa tych łask, ponieważ niczego nie robi dla Kościoła. Minął rok i niczego nie zrobił!

S.H. Mówi się, że czuje pewną winę za 1988, ponieważ zewnętrznie wyglądał, jakby „walczył dla” Bractwa. Czy Ekscelencja uważa, że to prawda?

J.E. Był szczerze przekonany, że jesteśmy poza Kościołem oraz że ma obowiązek przyprowadzić nas z powrotem do Kościoła. To jest oczywiście śmieszne, ponieważ nie jesteśmy poza Kościołem. Nigdy nie byliśmy. To było jego wielkie pragnienie (pojednanie). To było kilka miesięcy przed moją konsekracją na biskupa. Ale obecnie jest papieżem! Powienien zrobić coś dla Kościoła! Ale niczego nie robi!

S.H. Więc Ekscelencja nie zobaczył niczego konkretnego, co by zrobił?

J.E. Nie, niczego.

S.H. Na ostatnim konsystorzu powiększył siłę głosów Europy na rzecz innych części Kościoła. Mówi się, że chce, by Europa znów przejęła ster kierownictwa Kościołem. Ale Europa zainfekowana jest wzrostem Islamu. Jesteśmy bardzo odizolowani w Ameryce jeśli chodzi o obserwowanie wojującego Islamu, ponieważ jest tu bardzo małą mniejszością. Po niedawnych rozruchach i lutowym artykule na DICI dotyczącym wzrostu Islamu w Europie, jaki jest wedłu Ekscelencji stan Kościoła w Europie? Czy jest gotowa przejąć stery, żeby się tak wyrazić?

J.E. To nie jest pytanie dotyczące Benedykta XVI, jest to pytanie dotyczące rządów w Europie pozwalających Islamowi rosnąć niekontrolowanie. Francuski rząd, na przykład, praktycznie zaprasza tych muzułmanów do Francji. Rząd chce kontrolować ich religię, więc wprowadzają regulacje i prawa, aby kontrolować ją. Biskupi nie widzą tego niebezpieczeństwa – cóż, zaprzeczają sami sobie.  Z jednej strony widzą to niebezpieczeństwo i nie chcą im (muzułmanom) dać kościołów (by były używane jako meczety). A z drugiej strony mówią, że chrześcijanie i muzułmanie muszą się pojednać – że nie ma różnicy między religią chrześcijan i muzułmanów i że Islam jest bardzo „tolerancyjną” religią. Całkowicie więc zaprzeczają sami sobie.

S.H. Ekscelencja powiedziałby, że to jest podejście biskupów w Niemczech, Francji, Szwajcarii, nie ma różnicy?

J.E. Tak, absolutnie bez różnicy. Są całkowicie sprzeczni. Widzą niebezpieczeństwo – ponieważ będą zmuszeni (zgodnie z prawem francuskim dotyczącym budynków publicznych) przekazać puste kościoły muzułmanom. Ale potem mówią, że Islam jest bardzo dobry i tolerancyjny.

S.H. Cóż, zatem „europejski projekt” Benedykta napotyka wiele przeszkód. Ekscelencja powiedział, że widział go jako negocjatora. Biskup Fellay niedawno powiedział, że jest bardzo zajęty soborem. Jakie są główne idee, które przyjmuje ten Ojciec święty, a które sprzeciwiają się Tradycji?

J.E. Kolegializm, na przykład. Chce rządzić Kościołem z biskupami, z kardynałami. Staje się niezdolny rządzić Kościołem. Jest to oczywiste dlatego, że jest papieżem od roku i niczego nie zrobił!

 Jego Ekscelencja wspomniał to już dwa razy, ale zauważyłem, że jest bardziej sfrustrowany. Kontynuował…

Kolegializm paraliżuje go. Voilà – tak, kolegializm paraliżuje papieża.

S.H. I chce być paraliżowany?

J.E. Tak, wierzy w to (w kolegializm)!

S.H. W sprawie ekumenizmu, mówi się, że nie był zadowolony z powodu Asyżu…

J.E. Ekumenizm jest kolejną rzeczą, tak, mówiono, że gardził Asyżem, ale nie jesteśmy pewni, i przecież był w synagodze wiele razy, z żydami, zatem… To nie jest jasne… ponieważ przychylny jest religii żydowskiej.

S.H. Czyż nie ograniczył niezależności franciszkanów w bazylice (asyskiej)?

J.E. Tak, ale to nie jest ważna sprawa.

S.H. Gdy rozmawiałem przez telefon z biskupem Fellayem, aby rozjaśnić pewien cytat z jego wykładu w Denver, spisałem (nie nagrywałem wydarzenia [wykładu – przyp. tłum.]), że „On (Benedykt) wierzy, że państwo świeckie jest preferowanym sposobem istnienia w katolickim spojrzeniu na organizację społeczną”. Biskup Fellay poprawił mnie tak, by było co następuje: „jest jedynym sposobem istnienia”. Czyż to nie są zawsze „trzy główne” tematy, a mianowicie, kolegializm, ekumenizm, wolność religijna? Czyż nie jest całkowicie oddany tym ideom?

J.E. Tak, oddany jest całkowicie tym trzem błędom. W sprawie wolności religijnej jest prawie dokładnie taki, jak Jan Paweł II. Przekonani są, że żaden rząd nie może być katolicki, że żaden rząd nie może uznać Pana Jezusa jako prawdziwego Boga. To jest, oczywiście, przeciwne katolickiemu nauczaniu, [a] dokładnie nauczaniu Papieża Piusa XI w Quas primas.

S.H. Tak, i Sylabusowi…

J.E. Tak, ale Sylabus był w latach ’60 XIX wieku a Quas primas był w 1925, więc nie jest takie stare – tak przestarzałe, jak by chcieli powiedzieć.

S.H.Ekscelencjo, oprócz ewentualnego poczucia winy dotyczącego 1988 roku (nieudane „negocjacje” – przyp. tłum.), mówi się, że Benedykt odczuwa winę w sprawie Fatimy. Ekscelencja i biskupi (FSSPX), rzecz jasna, udali się do Fatimy, aby dokonać aktu zadośćuczynienia… co Ekscelencja może powiedzieć w sprawie ciągłej ciszy o Fatimie od czasów Piusa XII?

J.E. Nie mogę niczego tu powiedzieć. Fatima jest prywatnym objawieniem. Przepraszam, ale o tym nie mówię.

S.H. Otóż, mam trochę kolejnych, osobistych pytań do Ekscelencji. Niedawno przeczytałem Ekscelencji dzieło o Arcybiskupie. Ekscelencja znał go tak dobrze. Czy coś było niespodzianką dla Ekscelencji podczas pisania i poszukiwań [przygotowując] tę pracę?

J.E. Wielką niespodzianką dla mnie była wielka sympatia i szacunek, które ci wszyscy progresywni ojcowie żywili do niego – nawet jeśli się z nim nie zgadzali – to było niesamowite. Szanowali go tak bardzo za jego chrześcijańską, jego katolicką osobowość. Wszyscy dawali tego świadectwo, gdy spotykałem się z nimi – to – kochali go, pomimo tego, że nie rozumieli go. Ponieważ, naprawdę, nie byli w stanie pogodzić łagodności, miłości, szczerości, a, z drugiej strony, jego siły w Wierze. Nie mogli tego pogodzić.

S.H. Jeśli dostrzegali Ekscelencji chrześcijańską osobowość, jakże nie dostrzegli jego chrześcijańskich wniosków?

J.E. Ponieważ byli liberalni, stąd nie byli w stanie zrozumieć, że człowiek mógłby być tak miły, a tak silny jednocześnie.

S.H. Arcybiskup, oczywiście, przekazał Ekscelencji biskupstwo. I zbliża się osiemnasta rocznica konsekracji Ekscelencji. Jakie są Ekscelencji przemyślenia na temat biskupstwa – mianowicie, czego Ekscelencja nie spodziewał się w czerwcu 1988?

J.E. Wielkim zaskoczeniem jest dla mnie to, że kryzys w Kościele tak długo trwa. Modliliśmy się, aby dobry Pan przysłał nam prawdziwego katolickiego papieża, świętego katolickiego papieża, zaledwie kilka lat po mojej konsekracji, a oto tu jesteśmy, dziewiętnaście lat i nadal jest tak samo. To wielki zawód. Kryzys przeciąga się, a my musimy kontynuować walkę. To jest wielką trudnością – nie dla mnie, ale zwłaszcza dla wiernych. Wierni muszą być podnoszeni na duchu, trzeba im dodawać odwagi, by się nie męczyli, by nie byli zmęczeni. Musimy kontynuować walkę,

S.H. A więc, w roli biskupa Ekscelencja musi podróżować po całym świecie, aby zajmować się wiernymi. Co zauważa Ekscelencja jako coś powszechnego wśród nas, jako tradycyjnych wiernych?

J.E. Uważam, że jest to wielki szacunek dla wielodzietnych katolickich rodzin – to jest powszechne. Łaska chrześcijańskiego małżeństwa oraz pragnienie posiadania wielu dzieci – rozumieją, że przyszłość Kościoła i przyszłość ich ojczyzny obraca się wokół owocnego małżeństwa. I to jest łaska arcybiskupa Lefebvre’a – to i Msza święta. To jest to, co głosił.

S.H. Ekscelencjo, Kapituła Generalna Bractwa wypada tego lata…

J.E. A, tak.

S.H. Nieco zamieszania panuje wśród wiernych w sprawie tego, czy ktoś, kto był Przełożonym Generalnym może być wybrany ponownie. Na przykład, x. Schmidberger był Przełożonym Generalnym – czy może nim być znowu?

J.E. Tak, nie ma ograniczeń.

S.H. Tak, x. Schmidberger był Przełożonym Generalnym po tym, jak Ekscelencja został konsekrowany, więc Ekscelencja, jako biskup, musiał meldować się kapłanowi. Myślę, że uczuciem pośród wiernych było to, że gdy tylko biskup Fellay został wybrany, biskup będzie dalej zajmował to stanowisko, a nie zwykły kapłan. Czy to prawda? Otóż, niech mi będzie wolno być bardziej konkretnym nie prosząc Ekscelencji o prognozowanie. Czy jest prawdopodobne, że stan posiadania biskupa jako Przełożonego Generalnego będzie trwał dalej?

J.E. Nie, to nie jest normalne. Właściwie najnormalniejszą rzeczą byłoby, żeby zwykły kapłan był Przełożonym Generalnym.

S.H. Dlaczego Ekscelencja to mówi?

J.E. Dlatego, że to jest w naszych konstytucjach i dlatego, że istnienie biskupów w naszym Bractwie jest czymś nadzwyczajnym – nie przewidzianym. To nie jest normalne – więc uważam, że byłoby to bardzo normalne, by zwykły kapłan był Przełożonym Generalnym i byłbym gotów być posłusznym, podporządkowanym jemu.

S.H. A więc dla Bractwa nadzwyczajną sytuacją jest posiadanie biskupów, ale Ekscelencja może dostosować się do pomysłu meldowania się kapłanowi, nawet jako biskup – otóż, oczywiście tak się działo za x. Schmidbergera. Niech mi będzie wolno rozjaśnić, konstytucje nie zapobiegają, by poprzedni Przełożony Generalny został ponownie wybrany?

J.E. Nie.

S.H. Więc biskup Fellay może być ponownie wybrany.

J.E. Tak.

S.H. Ekscelencjo, nie słyszy się tak wiele od Ekscelencji tutaj, co stanowi znaczną część [powodów], dla których chciałem przeprowadzić wywiad z Ekscelencją – jako że mówimy językiem angielskim słyszymy wiele od biskupa Williamsona i słyszymy dość sporo od biskupa Fellaya, ale Alfons de Galarreta nie mówi po angielsku. Zawsze są [jacyś] mąciciele, zwłaszcza ze stron internetowych, którzy cytują tak zwane anonimowe „źródła wewnętrzne”, które często rzeczywiście nie wiedzą niczego, którzy pragną rozbić Bractwo mówiąc o tak zwanej „schiźmie wewnątrz Bractwa” jeśli i gdy biskup Fellay doprowadzi do „porozumienia” z Rzymem. Moje pytanie to, gdy biskup Fellay przemawia, albo wydaje oświadczenie – czy możemy mówić, że to robi „w imieniu biskupów” Bractwa?

J.E. Nie. Powiedziałbym, że mówi jako Przełożony Generalny Bractwa. Po prostu to.

S.H. Zatem jako biskupów, pierwszorzędną rolą Ekscelencyj jest…

J.E. Udzielanie bierzmowań, przeprowadzanie święceń, po prostu. To jest rola, jaką arcybiskup Lefebvre nam wyznaczył2. Zatem nie mamy żadnej „roli przewodniej” w Bractwie, per se, jesteśmy po prostu podporządkowani Przełożonemu Generalnemu.

S.H. Zatem, jeśli nastąpiłaby odbudowa w Kościele, biskupi w Bractwie nie byliby konieczni?

J.E. Gdyby byli katoliccy biskupi na katolickich stolicach, nie, nie bylibyśmy konieczni.

S.H. Ekscelencjo, „The Angelus” niedawno przedrukował studium o. Piotra Marii, OP, które postuluje, że nowy ryt konsekracji na biskupa jest ważny – jest to [poważna] kwestia bowiem ten Ojciec święty jest pierwszym papieżem konsekrowanym w nowym rycie. Są, krążące po Internecie, twierdzenia, że Arcybiskup podawał w wątpliwość ważność nowych rytów konsekracji biskupiej…

J.E. Nie, nie, nie. Nigdy nie dyskutował nad tematem, nigdy. Nie, nie.3

S.H. Nie było zatem nigdy wątpliwości w Bractwie co do ważności żadnego z nowych sakramentów?

J.E. Arcybiskup Lefebvre nigdy nie dyskutował nad ważnością sakry biskupiej.

S.H. Nie, nie na temat biskupstwa?

J.E. Nie znam jego myśli na ten temat (i tu już mamy coś innego! – przyp. tłum.). Nowy ryt dotyczący biskupstwa, nie znał go. Nie studiował tych spraw – ani nie czytał na ich temat. Dlatego, że po prostu trwał przy starym rycie

S.H. Myślę, że mam jeszcze jedno pytanie, gdzie na świecie Bractwo rozrasta się najszybciej?

J.E. Istotną rzeczą jest to, żebyśmy zakładali na nowo rodziny katolickie, szkoły katolickie, to są wielki środki wzrostu Kościoła katolickiego. Doprawdy, wielu z naszych księży wywodzi się z naszych szkół. Nalegamy na naszych wiernych, by wysyłali swe dzieci do szkół katolickich.

S.H. Dobrze, to wszystkie moje pytania, Ekscelencjo. Otóż, gdy będę przepisywał to na klawiaturze, chcę się upewnić, że wszystkie moje cytaty będą dokładne, więc przekażę Ekscelencji transkrypt zanim Ekscelencja uda się do Venety…

J.E. Nie, nie, te pytania, Pan nie poruszył rzeczy istotnych – doceniam Pańskie pytania, ale Pan nie poruszył niczego istotnego w pytaniach…

S.H. Co jeszcze, Ekscelencjo?

J.E. A więc, na przykład, że ten papież wyznawał w przeszłości herezje! Wyznawał herezje! Nie wiem, czy nadal je wyznaje.

S.H. Gdy Ekscelencja mówi „wyznawał”4, czy Ekscelencja ma na myśli, że nadal je wyznaje?

J.E. Nie, ale nigdy nie odwołał swych błędów.

S.H. Ale Ekscelencjo, jeśli nadal ich nie odwołał, czyż nadal ich nie utrzymuje? O czym Ekscelencja mówi, czy może być Ekscelencja bardziej precyzyjny, muszę przyznać, że nie jestem żadnym teologiem i nie przeczytałem żadnej z jego prac. Czy to było, gdy był kardynałem?

J.E. To było, gdy był księdzem. Gdy był teologiem, wyznawał herezje, opublikował książkę pełną herezji.

S.H. Ekscelencjo, potrzebuję, by Ekscelencja rozwinął, abyśmy mogli przyjrzeć się sprawie.

J.E. Tak, oczywiście. Ma książkę zatytułowaną Wprowadzenie w chrześcijaństwo, to było w 1968. Jest to książka pełna herezji. Zwłaszcza negacja dogmatu Odkupienia.

S.H. W jakim znaczeniu, Ekscelencjo?

J.E. Mówi, że Chrystus nie uczynił zadość za nasze grzechy – nie – zadośćuczynił – On, Jezus Chrystus, na Krzyżu, nie uczynił zadość za nasze grzechy. Ta książka neguje zadośćuczynienie Chrystusa za nasze grzechy.5

S.H. Hmmm, nie jestem pewien, czy rozumiem…

J.E. Neguje konieczność zadośćuczynienia.

S.H. To brzmi jak Luter.

J.E. Nie, to idzie o wiele dalej niż Luter. Luter uznaje ofiarę… zadośćuczynienie Chrystusa. To jest gorsze niż Luter, o wiele gorsze.

S.H. Ekscelencjo, muszę powrócić do początku tego toru rozmowy – czy Ekscelencja mówi, że jest on heretykiem?

J.E. Nie. Ale nigdy nie odwołał tych twierdzeń.

S.H. Cóż, zatem, jak by to Ekscelencja nazwał, „podejrzane”, „wątpliwe”, „sprzyjające herezji”?

J.E. Nie, to jasne. Mogę go zacytować. Odrzuca „zbyt silnie podkreśloną teologię zadośćuczynienia (widzianą jako) pewien mechanizm naruszonego i przywróconego prawa. Miała to być forma, w jakiej nieskończenie obrażona sprawiedliwość Boga została przejednana przez nieskończonej wartości zadośćuczynienie… Na podstawie niektórych pobożnych tekstów nasuwa się wyobrażenie, że chrześcijańska wiara w krzyż przedstawia sobie tak surowo sprawiedliwego Boga, iż wymagał złożenia w ofierze człowieka, złożenia w ofierze własnego Syna. I ze zgrozą odwracamy się od sprawiedliwości, której ponury gniew czyni niewiarygodnym posłannictwo miłości”6.

S.H. Jakie jeszcze herezje, Ekscelencjo?

J.E. Wiele innych. Wiele innych. Wysunął wątpliwości dotyczące bóstwa Chrystusa, dotyczące dogmatu Wcielenia…

S.H. To nie może być prawda…

J.E. To jest najprawdziwa prawda. On czyta na nowo, reinterpretuje wszystkie dogmaty Kościoła. To jest to. To jest to, co nazywa „hermeneutyką” w swej przemowie z 22 grudnia 2005 (które tak zachwyca środowiska Ecclesia Dei – przyp. tłum.)

S.H. Ta hermeneutyka znana jest także jako „żywa tradycja…” Miałaby interpretować istniejące doktryny w nowym świetle…

J.E. Tak, dokładnie. Według nowej filozofii, idealistycznej filozofii Kanta.

S.H. To są bardzo mocne słowa, Ekscelencjo, jednakże Bractwo nie jest sedewakantystyczne…

J.E. Nie, nie, nie, nie. On jest papieżem…

S.H. Ale to są mocne słowa…

J.E. Ecclesia supplet. Kościół uzupełnia. To jest nawet w kodeksie prawa knonicznego: „w przypadku wątpliwości, Kościół uzupełnia władzę wykonawczą”. On jest papieżem. Ecclesia supplet. Ale musimy wiedzieć, że wyznawał herezje.

S.H. Ekscelencjo… czy był [już wcześniej] okres tak ponury w historii Kościoła?

J.E. Trudno powiedzieć. Nie powiedziałbym czegoś takiego. Wystarczy powiedzieć, że wyznawał herezje.

S.H. Ekscelencjo, muszę podkreślić, że gazeta, dla której piszę ma duży nakład w anglojęzycznym świecie… czy to są słowa, których Ekscelencja pragnie użyć?

J.E. Tak. Tak. Czytałem Józefa Ratzingera i czytałem jego książki. Mogę Pana zapewnić, że to prawda.

S.H. Cóż, chciałbym więc wiedzieć, jaka była opinia Arcybiskupa na jego temat, gdy był kardynałem Ratzingerem?

J.E. Nie czytał go. Nigdy go nie czytał. Znał go jako człowieka negocjacji. Inteligentnego, uczciwego człowieka. Z niebezpiecznymi inicjatywami dotyczącymi nas.

S.H. Ten wątek w dyskusji, który Ekscelencja wprowadził, prowadzi nas wstecz do Protokołu z 1988 roku. Jednym z tamtych punktów jest to, że Bractwo miałoby interpretować sobór „w świetle Tradycji”. Czy nadal tak jest dzisiaj?

J.E. Absolutnie nie. Już nie.

S.H. Co więc zostałoby powiedziane, że sobór musi być przejżany, całkowicie poprawiony?

J.E. Nie, czytalibyśmy [wówczas] sobór w świetle „nowej filozofii”. Tak, to jest prawdziwe „światło” (śmiech). To jest jedyne światło, za pomocą którego można go czytać.

S.H. Więc Ekscelencja powiedziałby, że Bractwo czyta Sobór w świetle „nowej filozofii”?

J.E. Dokładnie.

S.H. I stąd odrzuca go?

J.E. To jest jedyny sposób, na który może być on czytany. Nie da się czytać Soboru Watykańskiego II jako dzieła katolickiego. Oparty jest on na filozofii Immanuela Kanta.

S.H. Idealizm?

J.E. Dokładnie, niemiecki idealizm.

S.H. Jeśli więc Ekscelencja mówi, że właściwym sposobem interpretowania soboru jest światło „nowej filozofii”, jak musi Kościół traktować ten sobór?

J.E. Powiem, pewnego dnia Kościół musi wymazać ten sobór. Nie będzie o nim już więcej mówił. Musi o nim zapomnieć. Kościół będzie mądry, jeśli zapomni o tym soborze.

S.H. Niech mi Ekscelencja pozwoli przeczytać to z powrotem z moich notatek. Kościół musi wymazać ten sobór, nie mówić o nim, zapomnieć o nim.

J.E. Zapomnieć o nim, tak. Jako pustka – tabula rasa. Och, musi mi Pan wybaczyć, Panie Stefanie, muszę iść słuchać spowiedzi przez Mszą. Przepraszam bardzo.

S.H. Ekscelencjo, to była wielka przyjemność, i równie ciekawe, jak zaskakujące.

J.E. Podobnie. To była przyjemność.

Oto właśnie to. To są jedne z najmocniejszych słów, jakie kiedykolwiek słyszałem u biskupa Bractwa Św. Piusa X. Bez komentarza, poza faktem, że Ekscelencja był bardzo spokojny, gdy mówił i myślałem, że to bardzo interesujące, że powstrzymał mnie od zakończenia wywiadu, ponieważ czuł, że nie zadałem pewnych ważnych pytań. Wdzięczny jestem za możliwość, którą Michał Matt dał mi robiąc to (przeprowadzając ten wywiad – przyp. tłum.).

Z języka angielskiego tłumaczył Pelagiusz z Asturii. Źródło: blog True Restoration, tłumaczenie i publikacja na blogu Pelagiusza za uprzejmą zgodą P. Heinera. Wszystkie podkreślenia jak w oryginale. Przypisy tłumacza:
1) Jednakże błędnie był tu używany tutuł „Your Lordship”. Na ten temat opinie różnych duchownych można przeczytać na blogu True Restoration.
2) Cf. rady abp Lefebvre’a do przyszłych biskupów z czerwca 1988 roku, na dwa tygodnie przed konsekracjami.
3) A przecież nie jest to prawdą. Choć prywatnie, Arcybiskup powiedział x. Cekadzie, gdy ten był jeszcze klerykiem w Ecône, że nowy ryt konsekracji jest absolutnie nieważny („Całkowicie nieważne i pozbawione znaczenia. Święcenia biskupie według obrzędu z 1968 roku”).
4) Ang. „has professed”. Czas tu użyty, present perfect, nie ma odpowiednika w języku polskim, a oznacza czynność dokonaną w nieokreślonej bliżej przeszłości, dopuszcza jednak, że może ona nadał nastąpić w przyszłości, powtórzyć się. Dlatego rozmówca pyta następnie Ekscelencję: „czy Ekscelencja ma na myśli, że nadal je wyznaje?”

5) W oryginale: „
He says that Christ did not satisfy for our sins – did not – atone – He, Jesus Christ, on the Cross, did not make satisfaction for our sins. This book denies Christ’s atonement of sins.”
6) W oryginale wywiadu znajduje się tłumaczenie fragmentu wydania niemieckiego ze ss. 232-233. W polskim tłumaczeniu wywiadu posłużyłem się tekstem z serwisu chomikuj, lekko dostosowanym do angielskiego tekstu zacytowanego przez Ekscelencję.

5 comments on “O Kościele i Neokościele, o herezjach Benedykta XVI („jest gorszy niż Luter”) i o tym, że biskup nie powinien być przełożonym generalnym FSSPX mówi w wywiadzie z 2006 roku bp Tissier de Mallerais

  1. antoninuspius pisze:

    Cud Słońca w X 1917 roku był obserwowany przez wiele tysięcy ludzi i był znakiem z Nieba potwierdzającym autentyczność Objawień w Fatimie. W międzyczasie trójka dzieci została aresztowana w VIII z rozkazu miejscowego masońskiego burmistrza. W lipcu podczas trzeciego spotkania z Matką Bożą kiedy miały wizję piekła zrobiono fotografie strwożonych dzieci. Nie możemy traktować Objawień w Fatimie tak jakby to były tylko objawienia prywatne jak np. w Quito czy wizji siostry Emmerich. Cud Słońca widziało więcej niż trójka małych pasterzy. Nie mogę skłonić się do tego twierdzenia że było to tylko prywatne objawienie-Fatima była głosem z Nieba skierowanym do wszystkich ludzi dobrej woli, była i pozostanie na zawsze znakiem sprzeciwu wobec Nowego Porządku Światowego. Wreszcie jasno była mowa o Rosji, państwie które w XX wieku było największym poligonem piekła, to z Rosji wyszedł na cały świat ateistyczny materializm który zainfekował resztę planety. Jeżeli Najświętsza Dziewica żądała i żąda z pewnością do tej pory konsekracji Rosji to lekceważenie tego wezwania jest ciężkim grzechem zaniedbania-skutki sami widzimy-gdyby dwaj ostatni Piusowie posłuchali głosu Matki Bożej z pewnością żylibyśmy dziś w zupełnie innym świecie. Tak jak święty Piotr posłuchał głosu Chrystusa i umarł na rzymskiej ziemi uświęcając ją swoja krwią i kładąc tym samym fundament pod cywilizację chrześcijańską, tak w przypadku poświęcenia Rosji Maryi przez cały Kościół (czyli Papieża i wszystkich biskupów) bylibyśmy świadkami nawrócenia największego państwa świata i , co za tym by poszło, PRZEWROTU W SKALI GLOBALNEJ NISZCZĄCEGO WSZELKI DIABOLIZM SEKT MASOŃSKICH-NOWE IMPERIUM ROMANUM! Dlatego biskup nie ma prawa nazywać Fatimy objawieniami prywatnymi, Fatima dotyczy każdego człowieka naszych czasów i nikt nie ma prawa lekceważyć tego co tam powiedziała Maryja. Biskup musi tu święcić przykładem i nie może tak obojętnie podchodzić do tej sprawy, przeciwnie, obowiązkiem każdego biskupa jest propagować to orędzie a nie tak sobie przechodzić do porządku dziennego. Wreszcie, jest wielkim tchórzostwem nie zabierać głosu w sprawie ważności ,,nowego rytuału” czyli parszywej podróby ,, Buana ” Bugniniego i jego protestancko-masońskich kumpli. Każdy bezdyskusyjnie ważnie konsekrowany biskup ma święty obowiązek jasno i głośno oznajmić światu że WYŚWIĘCENI WG. NOWEGO RYTUAŁU W OGÓLE NIE SĄ ŻADNYMI BISKUPAMI TYLKO PRZEBIERAŃCAMI, W NAJLEPSZYM WYPADKU JEŚLI BYLI ŚWIĘCENI DO POŁOWY LAT 60′ SĄ TYLKO ZWYKŁYMI KSIĘŻMI. Biskup Sanborn i jego współbracia w biskupstwie tak właśnie mówią bo wiedzą że to ich święty obowiązek! To kolejny grzech zaniedbania, jeszcze cięższy od poprzedniego. Psy które nie szczekają nie zasługują na jedzenie. Przez ten drugi błąd masa zwykłych wiernych jest straszliwie oszukiwana, myślą że do tej pory w Kościele jest masa ważnie konsekrowanych biskupów a to nieprawda. Przyjmują puste ,, sakramenty” i to prawdziwa perfidia, piekło nie mogło wymyśleć nic gorszego. Tchórzostwo nie przystoi następcy Apostołów. W tej sprawie należy być brutalnym -SALUS ANIMARUM SUPREMA LEX. Przez długie lata lefebryści czuli się szczęśliwi w swojej szklarni lecz na światło dzienne wyprowadził ich wąż Ratzinger. Teraz chcą za wszelką cenę zatrzymać dawny czas, mniej więcej jak arystokracja francuska po rewolucji-UMIERAĆ ALE POWOLI! System lefebryzmu w którym nikt nie miał odwagi nazwać rzeczy po imieniu przechodzi coraz bardziej do przeszłości, pontyfikcja błazna Bergoglio jest najlepszym ku temu okresem. Niech żaden z trzech bractwowych biskupów nigdy więcej nie dokona żadnych konsekracji! Kościół potrzebuje biskupów w duchu św. Ignacego Loyoli a nie sentymentalnych dyplomatów. Biskup Fellay zrobił z Germanią z całego Bractwa prywatny folwark a bp Tissier przez swoją pychę ekskluzywizmu nie powstrzymał ich działań. To prawda- zwykły kapłan powinien być szefem takiej wspólnoty, tak jak np. ks. Ricossa jest przełożonym Sodalitium a bp Stuyver tylko automatem do udzielania święceń i bierzmowania. Tylko że Sodalitium od blisko 30 lat ma jasną doktrynę a FSSPX żadnej deklaracji doktrynalnej dotąd nigdy nie ogłosiło! Tym panom już dziękujemy!

    • Szanowny Panie,

      Według katolickiej terminologii objawienia w Fatimie są i pozostaną objawieniami prywatnymi. Pomimo tego, że przez Kościół zostały zatwierdzone. Jest jednak wielką nieroztropnością nie branie pod uwagę tych autentycznych przesłań Najświętszej Dziewicy. Bp Tissier de Mallerais nie pomniejsza ich wartości z pewnością, ale po prostu woli się nie wypowiadać publicznie na ich temat. Jego już sprawa dlaczego. Bp Williamson nie waha się o nich mówić (vide np. ostatni „Komentarz Eleison”, nr CCCXXIV (324), Tajemnica fatimska).

      In Christo Rege,
      Pelqgiusz

      • antoninuspius pisze:

        Nie zamierzam tu bawić się w Magisterium Kościoła ale uważam że bez Fatimy nikt nie jest w stanie zrozumieć istoty naszych dni. Trzecia tajemnica cały czas jest dokładnie nieznana a musi zawierać z pewnością treść która zdemaskuje fałszywy kościół. Po tym poznamy prawdziwego Papieża że Rosja zostanie prawidłowo poświęcona ( a więc w łączności przyszłego Ojca Świętego ze wszystkimi biskupami i ma to być poświęcenie uroczyste i imienne!), stanie się katolicka i nawróci ze sobą resztę świata. Takie jest moje zdanie w tej kwestii. Pozdrawiam! Z Maryją!

  2. Szymon Klucznik pisze:

    Podobnie, jak za przynależność do masonerii obowiązywała (obowiązuje!) ekskomunika tak obecnie winna obowiązywać ekskomunika za przynależność do kościoła posoborowego i dialogowanie z tym czarcim tworem. Przełożeni Bractwa twierdzą, iż stanowią z posoborowym bękartem jedno ciało i bluźnią, iż jest to Ciało Pana Naszego Jezusa Chrystusa. Bluźnią, iż ciało to jest chore – tak jakby Ciało Tego który daje życie i daje zdrowie mogło ulec zepsuciu. Otóż Ciało Pana Naszego Jezusa Chrystusa nie podlega śmierci, nie ulega chorobie i nie ulega zepsuciu ponieważ zwyciężył On śmierć. A bramy piekielne Go nie przemogą! Jeśli więc widzimy powszechny rozkład obyczajów, upadek moralności, odejście od wiary, szerzące się błędy i herezje to czy możemy powiedzieć, że mamy do czynienia z dziedzictwem Tego, który zasiada po Prawicy Ojca? Czy raczej jest to nowo-twór tego, który uzurpuje sobie pierwszeństwo ponad Ojcem, a który został precz wyrzucony?
    My jesteśmy Kościołem Wojującym. Na to przyszliśmy na ten świat aby pod sztandarem Niepokalanej i pod sztandarem Chrystusa Króla oddać życie swoje za Prawdę. Dlaczego więc wciąż powtarzamy za Piłatem „Quid est veritas?”. Czyż nam, tzw. sedewakantystom Bóg tego nie objawił w tych ostatecznych czasach, w których żyjemy? A jeśli nam objawił czy nie jesteśmy zobowiązani poświęć wszystkiego w służbie Kościołowi, który jest Jego Oblubienicą? Komu wiele dano od tego wiele wymagać się będzie. W świecie piramidalnego zakłamania, powszechnej apostazji i herezji Bóg pokazał wybranym swoim gdzie są klucze do Zbawienia. Jakże wielka to odpowiedzialność i jakże surowy to będzie sąd jeśli te klucze zakopiemy głęboko w ziemi.

    Sprawiedliwość Boża domaga się Sądu.
    Niepokalane Serce codzień oręduje za nami.

    Czasu jest mało.
    Nie marnujmy go.

  3. Bp Tissier de Mallerais, jeszcze zanim napisał książkę o herezjach Ratzingera, mówił o nich w Colmar podczas uroczystości dwudziestolecia obchodów sakr biskupich z 1988 roku:

    http://www.catholique-sedevacantiste.com/article-23998014.html

    http://www.virgo-maria.org/articles_HTML/2008/010_2008/VM-2008-10-20/VM-2008-10-20-B-00-Mgr_Tissier_a_Colmar.html

Zostaw komentarz