Materiały dotyczące ważności i godziwości konsekracji dokonanych przez bpa Thuca

17 września 2002 roku, w kościele Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Norwood (stan Ohio), w Stanach Zjednoczonych, x. Cekada prowadził dyskusję z x. Jenkinsem ze Zgromadzenia Św. Piusa V na temat ważności i godziwości konsekracji biskupich dokonanych przez bpa Thuca. Właściwym powodem tego wydarzenia był fakt odmawiania komunii przez duchownych Zgromadzenia Św. Piusa V wiernym uczęszczającym do kaplic niezależnych sedewakantystycznych duchownych, którzy mieli cokolwiek wspólnego z biskupami wywodzącymi się z linii bpa Piotra Marcina Thuca. Argumenty przedstawione przez obie strony jednoznacznie przemawiają za ważnością i godziwością tych sakr. Oto nagranie dyskusji, z którym warto się zapoznać:

1.

2.

3.

4.

5.

6.

7.

8.

9.

10.

11.

12.

13.

14.

15.

16.

Warto jeszcze wspomnieć o wykładzie P. Mariana Derksena „Bractwo Św. Piusa V i biskupi Thuca” z 8 października, 2011 roku, który nastąpił podczas dorocznej, pięćdziesiątej pierwszej, Konferencji Fatimskiej w Mount St. Michael’s, Spokane (stan Waszyngton), USA:

Przy okazji polecam również artykuł o ważności konsekracji i święceń dokonanych przez bpa Thuca, autorstwa x. Cekady: „The Validity of the Thuc Consecrations” oraz stronę ThucBishops.com całkowicie poświęconą tej tematyce.

Istnieje sporo materiałów o ważności i godziwości konsekracji dokonanych przez wietnamskiego hierarchę w języku angielskim, ponieważ zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych są tacy, którzy na podstawie totalnej ignorancji poddają pod wątpliwość nawet tę ważność.

Pelagiusz z Asturii

8 comments on “Materiały dotyczące ważności i godziwości konsekracji dokonanych przez bpa Thuca

  1. antoninuspius pisze:

    Jeżeli duchowni ze zgromadzenia św. Piusa V odmawiają Komunii Świętej wiernym uczęszczającym również do kaplic niezależnych duchownych sedewakantystycznych z linii abp. Thuca to znaczy że są takimi samymi sekciarzami jak Menzingenowsko-felejowscy lefebryści , i jedni i drudzy swoją uzurpatorską postawą stawiają się poza Kościołem Katolickim mimo że ci pierwsi mają bezdyskusyjnie ważne sakramenty-łamią w ten sposób zasadę epikei i żaden katolik nie powinien korzystać z posługi tych duchownych, którzy mogą sobie mieć w sukcesji aż trzech Papieży z XX wieku, nie zmienia to jednak prostego faktu że SĄ ZWYCZAJNIE OPĘTANI!!!

    • Szanowni Panie,

      X. Cekada dochodzi do tego wniosku właśnie, że SSPV postępuje w sposób właściwy sekciarzom. Niestety. Mało ich jednak i na szczęście nie rosną w liczby specjalnie.

      In Christo Rege,
      Pelagiusz

  2. Woyciech pisze:

    Ciekawe… a co z Clemente Domínguezem y Gómezem, znanym jako Grzegorz XVII, tego od „objawień” w El Palmar de Troya („objawienia” od 1968 r.), założyciela karmelitów od Świętego Oblicza (w roku 1975), który sakrę otrzymał (a parę dni wcześniej święcenia kapłańskie) od abp. Thuca?

    • Szanowny Panie,

      Wiele na ten temat jest w internecie rzetelnych informacji i szczerze polecam zbadać temat, zanim się będzie powtarzać dawne zarzuty.
      Przyszła soborowa apostazja, firmowana i narzucana przez heretyków na Watykanie i we wszystkich państwach. Tu ponoć Matka Boża objawiła się, jasno krytykowano modernistów i cały novus ordo, świeccy bardzo pobożni i praktykujący po staremu, a w Ecône radzono abp Thucowy, by się tam udał i im pomógł. Arcybiskup był też azjatą, należy wszystko umieścić w kontekście.

      Gdy tylko herszt ich ogłosił się papieżem, abp Thuc zerwał całkowicie z Palmar. I taka jest prawda (w największym skrócie).

      In Christo Rege,
      Pelagiusz

      • Woyciech pisze:

        Cóż, sekwencja wydarzeń wskazuje wyraźnie, że abp. Thuc uznał te „objawienia” i wyświęcił Clemente Domingueza na księdza a potem, po kilku dniach, od abp. Thuca ów człowiek otrzymał sakrę biskupią.
        Co ma, W TYM KONKRETNYM PRZYPADKU, praktykowanie po staremu i osobista pobożność, do ważności święceń i sakry biskupiej? Czy heretyk (pobożny) i człowiek mówiąc wprost, albo niespełna rozumu, albo po prostu opętany, może zostać biskupem tylko dlatego, że została zachowana odpowiednia forma?
        Czy rozdawanie sakry biskupiej na lewo i na prawo, co zaowocowało wysypem dziwacznych sukcesorów (palmarianie nie próżnowali, biskupów u nich kilkudziesięciu…
        A właśnie, skoro sakry udzielone przez abp. Thuca palmarianom ważne, to czy sakry udzielone przez palmarian kolejnym osobom też?

        • Szanowny Panie,

          Mówi Pan o przypadkach należących do różnych kategorii. Już św. Augustyn mówił o jednej z podstawowych zasad sakramentologii, która głosi, że sakramenty działają niezależnie od przyjmującego je (ex opere operato). Heretyk i schizmatyk może ważnie przyjąć sakramenty święceń, jeśli otrzymuje je od ważnie wyświęconego szafarza i z zachowaniem formy i materii właściwych dla danego sakramentu.

          Człowiek zaś pozbawiony rozumu nie może przyjąć ważnie żadnych święceń, podobnie jak dziecko nie władające jeszcze rozumem. Jest to w prawie kanonicznym.

          O opętanym nic nie wiem.

          Zatem praktykowanie po staremu i osobista pobożność ma tu tyle do tego, że stanowią czynniki uwiarygadniające, wraz z poleceniem od zaufanych ludzi z Ecône. Co, biorąc pod uwagę okoliczności ówczesnych czasów, jest jak najbardziej zrozumiałe.

          Nie wiem, czy palmarianie zachowali ważną sukcesję, jeśli chodzi o władzę święceń. Nie interesuje mnie to. Myślę, że można traktować ich jako ludzi poza Kościołem ze względu na uzurpację (ogłoszenie się papieżem, w tym nie różnią się od sekty Franciszka Bergoglio), zmianę wiary (ich „papież” ogłosił ponoć dogmat o niepokanalnym poczęciu św. Józefa)… ale ich późniejsze poczynania nie mają nic wspólnego z ważnością sakr udzielanych przez abp Thuca, czego niektórzy (jak SSPV w Stanach) nie są w stanie pojąć.

          In Christo Rege,
          Pelagiusz

          • Woyciech pisze:

            Cóż, uważam, że wielu broni ważności WSZYSTKICH sakr udzielonych przez abp. Thuca, bo boją się podważenia ważności sakr biskupów, z którymi są związani (tu: abp Thuc -> bp. Cramona-> bp. Privanus-> bp. Dolan, a inni podważając ich ważność, biją w swoją konkurencję, zresztą swoich byłych współbraci (ks. Jenkins i ks. Cekada i wówczas jeszcze ks. Dolan współzakładali SSPV).
            Z tego powodu (ukryte intencje) motywy jednych i drugich uważam za mało etyczne.

            • Szanowny Panie,

              Ukryte motywy mogą rzeczywiście być nieetyczne, ale jeszcze bardziej nieetyczne jest ich domniemanie tam, gdzie nie ma pewności.

              O ile wiem, nikt nie broni ważności wszystkich sakr udzielonych przez abp Thuca bez wyjątku. Trudno wszystko zweryfikować, nie mając dowodów. Ale domniemanie jest za ważnością, zwłaszcza, że sakra o. Guerarda des Lauriers i meksykańskich księży nie pozostawia cienia wątpliwości.

              Tu chodzi o fakty. X. Cekada przedstawia je w sposób przekonywujący, x. Jenkins nie.

              In Christo Rege,
              Pelagiusz

Zostaw komentarz