Ktoś podesłał mi niedawno temu następujący wykład x. Kneblewskiego:
Kwestia święceń wykładowcy jest tu nieistotna, podobnie komentarz pod filmem, który napisał ktoś niechętny treściom zawartym w filmie, mieszając przy tym nieco pojęć (mówi o teokracji, a x. Kneblewski jest, o ile wiem, choć nie słucham, zwolennikiem Państwa katolickiego, a to przecież zupełnie nie to samo, co teokracja).
X. prałat Kneblewski w zasadzie powiedział to samo, co już napisałem (cf. również ciekawe komentarze pod tekstem), więc można sobie przesłuchać, zachowując znaczenie terminów użytych. Poza 12 i 13 minutą, gdzie mowa o szansie Polaków, by stali się nowym „narodem wybranym”. Jest to zupełnie drugorzędna kwestia, nawet pomijając co najmniej wątpliwe boskie pochodzenie „objawień” s. Faustyny, bowiem, jak mówi św. Paweł, „nie ma poganina i żyda, obrzezania i odrzezka, barbarzyńcy i Scyty, niewolnika i wolnego, ale wszystko i we wszystkich Chrystus” (Kol. III, 11). Pan Jezus przyszedł do wszystkich narodów i wszystkie narody mają być poddane Jego słodkiemu panowaniu i na pewno „wybraństwo” jakiegokolwiek narodu (grupy etnicznej/ludu) w czasach obecnych (od pierwszego przyjścia Mesjasza) nie ma charakteru pewności. Może i to możliwe, ale i bez większego znaczenia. Co pewne, to raczej to, że odrzucenie tego Bożego panowania skutkować może unicestwieniem całego narodu, który tego się dopuścił, a jednocześnie tym bardziej zagraża naszemu, który tak się usadowił na tej kuli ziemskiej, że jego położenie geograficzne wymaga stałej czujności (od tysiąca z górą lat walczymy przecież z Niemczyzną). Przeto Bóg często posługuje się przyczynami wtórymi (nie działając bezpośrednio), aby zaprowadzić sprawiedliwość.
Ale Pan Jezus przyjął ciało ludzkie, a tu nie ma żadnej wątpliwości, z jakiego szczepu i narodu pochodziła Najświętsza Maryja Dziewica. I tu przecież proroctwa starotestamentalne znalazły swe wypełnienie.
Wykładowca, aby uniknąć wieloznaczności nazwał narodowość żydowską z dawnych czasów „Hebrajczykami”, a ja pisałem mówiąc o nich jako o „Żydach”. Nie ma potrzeby wchodzić w dywagacje na temat terminów, skoro znaczenie słów się wyjaśnia na początku wywodu. Nie jest tak ważne, jak ich nazwiemy, jak to, co rozumiemy, jak to, o co chodzi. A mowa tu o tej samej rzeczywistości (na co zresztą swego czasu zwrócił P. Papierowy Organista).
Ja akurat w moim tekście przyjąłem, że Żydzi, jako naród, przynajmniej w jakiejś małej liczbie, do dziś istnieją („Polak, Niemiec, Francuz czy Żyd to różne istniejące do dziś narodowości”). Nigdy się specjalnie nie interesowałem losami tego narodu w okresie po zburzeniu przez Rzymian ich świątyni w Jerozolimie i myślałem, że jacyś Żydzi się tu czy tam ostali, w rozproszeniu. X. Kneblewski sugeruje, że w zasadzie to nie, ale tylko w pewnym stopniu właśnie w obecnych tubylczych Palestyńczykach i w jakimś ludzie w Indiach. Skory jestem przyjąć, że to prawda. Na pewno dziś większość wyznawców talmudyzmu to potomkowie azjatyckich Chazarów.
Chciałbym jeszcze zwrócić uwagę na to, że ostatni w kanonie list apostolski św. Pawła adresowany jest do Żydów według dawnej, wujkowej, czy tradycyjnej terminologii. Dziś u modernistów mówi się, że list ów skierowany był do „Hebrajczyków”. I pewnie dlatego ten termin przyjmuje x. Kneblewski. W każdym bądź razie, mowa tu znowu o tym samym, o narodzie, z którego wywodzi się Zbawiciel (i sam św. Paweł zresztą), narodzie, który w owych czasach zamieszkiwał Palestynę, a który prawie w całości wyznawał religię mojżeszową, judaizm starotestamentalny, który swe wypełnienie znalazł w Osobie Jezusa Chrystusa i którego kontynuacją w czasie jest religia katolicka Kościoła świętego, który założył Syn Maryi Dziewicy, Bóg Człowiek i Pan panów. Ale nie jest ów naród tożsamy ani z religią mojżeszową, którą nie tylko on wówczas wyznawał, ani wyznawcy owej religii nie stanowią ciągłości z wyznawcami dzisiejszego bluźnierczego talmudyzmu, ani tym bardziej ci ostatni nie są starszymi braćmi w wierze chrześcijan, którzy przyjęli Mesjasza, Syna Maryi Dziewicy. Warto sobie o tym przypomnieć i poczytać a propos zbliżającego się święta Macierzyństwa Panny Maryi.
Pelagiusz z Asturii
P.S. Nadal czekam na jakiekolwiek źródło w pismach świętych, teologów, aktach magisterium czy Tradycji jako dowód, że Pan Jezus nie był Żydem czy Hebrajczykiem (wedle terminologii x. Kneblewskiego), ale potomkiem jakiegoś innego narodu, ludu czy grupy etnicznej.
Summa summarum Pan Jezus pochodzi od Adama i Ewy, iza zatem ustalić jakiej oni byli narodowości.
Nie tylko od Adama i Ewy, cały rodowód jest w Ewangeliach, więc daleko szukać nie trzeba.
In Christo Rege,
Pelagiusz
Izraelici-Naród Wybrany byli semitami, Żydzi nie są semitami .
Potomkami Izraelitów są dzisiejsi Palestyńczycy.
Wynika z tego, że w okupowanej Palestynie Żydzi są antysemitami.
Informację o Palestyńczykach prałat Kneblewski wziął od prof. Sanda.
Przecież Żydzi mieszkali w Europie od dwóch tysięcy lat. Odkąd zostali wygnani przez Rzymian z Palestyny.
Nic takiego się nie stało. To mit. Rzymianie wcale nie wypędzili Żydów z Palestyny, a Żydzi wcale nie przybyli do Europy. System kar, jaki Rzymianie stosowali wobec ujarzmionych nacji, nie przewidywał masowych wysiedleń. Wyrzucenie całego narodu z jego ziemi to bardzo skomplikowana operacja, której wykonanie stało się możliwe dopiero w XX wieku wraz z rozwojem niezbędnej infrastruktury, np. linii kolejowych. Nawet Trzecia Rzesza miała spore problemy z takimi operacjami, a co dopiero Imperium Rzymskie. Rzymianie byli oczywiście brutalni. Mogli zabić wielu ludzi, spalić miasto, ale nie wypędzali całych narodów.
Zacząłem od literatury przedmiotu. Ku mojemu zdumieniu okazało się, że nie ma ani jednej książki naukowej na temat wypędzenia Żydów z Palestyny. Wyobraża pan to sobie? Jedno z najważniejszych wydarzeń w historii narodu, a nikt nie napisał na ten temat opracowania historycznego!
http://www.bibula.com/?p=59583
Incydent ten był pierwszą odsłoną wielkiego dramatu, jakim było odkrycie Talmudu i krucjata przeciwko niemu, ogłoszona przez Kościół. (…) Krucjata owa rozpoczęła się w roku 1236, kiedy Nicolas de Rupella, znany też jako Nicolas Donin, żydowski apostata z La Rochelle, który przeszedł na chrześcijaństwo, a następnie wstąpił do zakonu dominikanów (inne źródła utrzymują, że był franciszkaninem), został przyjęty na audiencji przez papieża Grzegorza IX i zwrócił jego uwagę na bluźnierstwa zawarte w zbiorze żydowskich pism nazywanych Talmudem.
https://marucha.wordpress.com/2012/08/13/rzym-odkrywa-talmud/
Papież dopiero w 1236 roku dowiaduje się kim są żydzi/Żydzi. Ich święta ksiega to nie Stary Testament (czy też cześć ksiąg) tylko negacja Biblii -Talmud.
Czy wszyscy kardynałowie, biskupi, księża i zakonnicy mieli tego świadomość. Wątpliwe.
ksiądz profesor Józef Kruszyński:
Z judaizmem nie można łączyć pojęcia narodowości. … Jak socjalizm marksowski ma za zadanie walkę z religia katolicką, tak judaizm w całym swym założeniu wymierzony jest przeciwko idei chrześcijańskiej, a w szczególniejszy sposób przeciwko religii katolickiej. Zadanie judaizmu jest daleko szersze, ponieważ wchodzi tutaj w grę w silnej mierze pierwiastek polityczny, mający na względzie wywyższenie żydostwa ponad wszystko. Judaizm nie może być obojętny względem chrześcijańskiego światopoglądu, bo przestałby być judaizmem. Żyd, skoro jest wiemy judaizmowi, musi się odnosić wrogo do tego wszystkiego, co jest złączone z życiem politycznym, społecznym, czy religijnym chrześcijan… O ile byłby obojętnym, czy zająłby w tym względzie stanowisko przychylne, przestałby być żydem, to znaczy wszedłby na drogę prawdziwej asymilacji. Oto jest prawdziwe źródło zatargów z żydami. Nie wygaśnie ono dotąd, dopóki Talmud nie przestanie być świętą biblią całego żydostwa, dopóki nie zniknie judaizm. Narody chrześcijańskie już przed wielu wiekami poznały źródło nienawiści żydowskiej, dlatego też starały się zniszczyć Talmud… . Wszystkie zatargi i walki z żydami od dwóch prawie tysięcy lat wynikały zawsze z jednych i tych samych przyczyn, których należy szukać w przysłowiowym separatyzmie żydowskim. … Przeszkodą do asymilacji narodowej, a jednocześnie przyczyną wszystkich niezgod jest judaizm, który tak wypaczył religię Mojżeszową, że nie ma prawie nic wspólnego z jej duchem. Gdyby żydzi wyznawali religię Mojżeszową w interpretacji proroków starotestamentowych, nie byłoby dzisiaj na świecie kwestii żydowskiej. Lecz żydzi nie wyznają religii Mojżeszowej. Wypaczyli ją już za czasów Chrystusa Pana, który mówił do nich: „Nie wierzycie Mojżeszowi. Gdybyście jemu wierzyli, tedy i mnie byście uwierzyli”. Żydzi nie wyznają religii Mojżeszowej, lecz judaizm, a judaizm nie ma nic wspólnego ze świętymi księgami Starego Testamentu. Jego źródłem jest Talmud.
Najpierw Pan podaje kilka ciekawych, przyznam, cytatów, a potem x. Kruszyńskiego, który pisze, że „Wszystkie zatargi i walki z żydami od dwóch prawie tysięcy lat”. Czy zatem ta sama nacja, czy nie? Ta sama religia, czy nie?
Przyznam, że sprawy ściśle biologiczne mnie nie interesowały bardzo w tej dziedzinie i chyba nie zainteresują raczej. Pewnie niepotrzebnie wdałem się w egzegezę „genu żydowskiego”.
W każdym bądź razie, co wyraźnie przewija się przez pisma uznanych katolickich autorów, w tym x. Kruszyńskiego, którego Pan zacytował, istnieje oczywista moralna jedność czy ciągłość ludu, który odrzucił Chrystusa, który odpowiedzialny jest za Bogobójstwo (cf. św. Tomasz z Akwinu w Sumie teologicznej, więcej cytatów), którzy za świętą księgę ma przede wszystkich bluźnierczy Talmud, który przez wieki żył pośród chrześcijan w Europie (i nie tylko), który od wieków prowadzi działalność antychrześcijańską i społecznie wywrotową, który wreszcie dąży do hegemonii nad światem i przyjmie Antychrysta za Mesjasza. Ale i ma się przynajmniej ich część nawrócić pod koniec świata.
To jest według mnie pewne. A jaka tam krew płynie, jakie geny, to już kwestia drugorzędna i dla mnie zawsze taką była. Raz jeszcze, to, co pisze x. Kruszyński jest sednem sprawy, z czym, jak uważam, nie można się nie zgodzić.
A co do samej osoby Pana Jezusa, to czy to nazwiemy Zydem, czy Hebrajczykiem, mniejsza o to. Pan Jezus był tej samej krwi, co ci, którzy wolali „Ukrzyżuj go”. Przyszedł do swoich, a oni Go nie poznali i wiele innych proroctw ze Starego Testamentu.
Egzegeci „genu żydowskiego”, do których nigdy nie należałem, powinni może poważniej podejść do katechizmu i apologetyki, bo to jest pewne, w przeciwieństwie do różnych dokonań historyków i genetyków.
In Christo Rege,
Pelagiusz