Ku pamięci Jego Ekscelencji bp Antoniego de Castro Mayera (+25 IV 1991)

Mons.deCastroMayer preachingOto mija 22 rok od śmierci J. Eks. x. bp Antoniego de Castro Mayera, bawarskiego pochodzenia księcia Kościoła, który, choć dopiero jako biskup emerytowany, przyłączył się do abp Marceliego Lefebvre’a, by wesprzeć go w ratowaniu katolickiej doktryny, zwłaszcza kapłaństwa i Mszy oraz w wytrwałej i zdecydowanej walce z modernizmem, który opanował wszystkie instytucje Kościoła widzialnego.

W rocznicę śmierci współkonsekratora „operacji przetrwanie” z 1988 warto przypomnieć o metodzie zwłoki i wodzenia za nos prawdziwych katolików przez modernistyczną sektę, która przeciągała rozmowy, obiecywała, ale bez konkretnych decyzji, aż w końcu Arcybiskup zrozumiał, że rozmowy z tymi, którzy straciwszy wiarę niszczą to, co z niej jeszcze pozostaje, nie mają sensu, zanim się nie nawrócą.

Sam Arcybiskup zmarł w niespełna trzy lata po konsekracjach. A biskup de Castro Mayer miesiąc po nim. Do dziś apostacki Rzym obiecywałby Bractwu biskupa.

Teraz być może inne piękne rzeczy obiecywane są bp Fellayowi i jego akolitom.

Niestety, obecni przywódcy FSSPX zapomnieli o tym. Ich polityka w jasny sposób ugodowa (choćby obecnie, kto krytkuje Papieża Buongiorno ze jego skandale?) doprowadziła do tego, że FSSPX przechodzi kryzys, jakiego nie było. Jednakże przykład bp de Castro Mayera może posłużyć za przykład. Nigdy nie jest za późno na całkowite zerwanie dialogu ze złem i obranie drogi całkowicie bezkompromisowej, stawiania warunków tym, którzy chcą pochłonąć Tradycję, by ją zniszczyć (por. abp Marceli Lefebvre, Fideliter nr 66, wrzesień-październik 1988).

I za to należą się brazylijskiemu purpuratowi najwyższe wyrazy uznania.

Ecce sacerdos magnus qui in diebus suis placuit Deo.

Requiescat in pace. Amen.

Pelagius Asturiensis

Z tej okazji szczególnie polecam wszystkim artykuł P. Adama Branickiego „Campos — brazylijska diecezja na wygnaniu” z Zawsze wierni nr 5/1999 (30).

Reklama

2 comments on “Ku pamięci Jego Ekscelencji bp Antoniego de Castro Mayera (+25 IV 1991)

  1. antoninuspius pisze:

    To był wielki katolik,lecz jego spadkobiercy są niegodni tej wspaniałej spóścizny którą zostawił.Gdyby żył dzisiaj bp Rifan zaczerwieniłby się przed nim ze wstydu albo uciekł w popłochu. Dlaczego na świecie jest tak mało kapłanów mających honor i poczucie odpowiedzialności jakie charakteryzowały bp de Castro Mayera? Gdzie ojcowska troska o powierzone dusze? Lepiej im było nigdy się nie narodzić niż iść w ślady Rifana i Fellaya.

  2. Zaiste, ecce sacerdos magnus qui in diebus suis placuit Deo.

    Abp Lefebvre: „To jest dokładnie cały nasz problem; jesteśmy suspendowani a divinis przez Soborowy Kościół i dla Soborowego Kościoła, do którego nie chcemy należeć. Ten Soborowy Kościół jest schizmatyckim Kościołem, ponieważ zrywa on z Kościołem katolickim wszechczasów. […] Kościół, który zatwierdza podobne błędy jest równocześnie schizmatycki i heretycki. Ten Soborowy Kościół nie jest zatem katolicki.” (Kilka reflesji na temat suspensy a divinis). Bp de Castro Mayer potem podobnie.

    Bp Rifan już pojednał się z wrogiem katolicyzmu zasiadającym na Watykanie. Bp Fellay usilnie pragnął i nadal pragnie się z nim pojednać. Wnioski są łatwe do wyciągnięcia.

    In Christo,
    Pelagiusz z Asturii

Zostaw komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s