Czyżbyśmy zaczęli wierzyć w demokratyzm? Smutna wolta biskupa de Galarrety

Liberalizm stanowi swoistą „duszę” nowoczesnego świata. A Kościół i wszystkie zgromadzenia katolickie istnieją w tym właśnie świecie. Z kolei zastanawiając się głęboko nad sytuacją obecną w Kościele i w drogim mi Bractwie Kapłańskim Św. Piusa X, nie jestem w stanie oprzeć się opinii, że coś się ostanimi czasy zmieniło. Po prostu nie mogę się przekonać do przeciwnej opinii, opinii obrońców autorytetu kierownictwa FSSPX, choćby byli księżmi. Fakty temu po prostu przeczą. Pisałem już o tym kilka razy (m.in. tutaj: FSSPX a Rzym. Dokąd prowadzi obecna polityka oraz w swego rodzaju deklaracji mego stanowiska).

Już pewien czas temu moi znajomi, różni, mówili mi o szczególnie niepokojącej zmianie, jaka nastąpiła w umyśle bp Alfonsa de Galarrety. Jeszcze 7 kwietnia 2012 roku pisał z pozostałymi biskupami Bractwa do bp Fellaya i jego asystentów, by ci ostatni nie prowadzili Bractwa do „głębokiego podziału bez wyjścia”, by „słuchali swego Założyciela” i „nie prowadzili Bractwa na drogę porozumienia czysto praktycznego” (pełne tłumaczenie korespondencji w języku polskim w przygotowaniu).

Jednakże 13 października miał wobec tłumów obecnych na dorocznych „Dniach Tradycji” w Villepreux, w okolicach Paryża, de galarreta preachingzaniepokoić wielu, w tym moich znajomych, którzy mi o tym pisali. Nie miałem wcześniej czasu zbadać sprawy, ale skoro wierni mają prawo znać poglądy swych duszpasterzy („Czy wiernych mogą interesować poglądy ich duszpasterzy?”), rzeczywiście, w audio dostępnym na oficjalnym międzynarodowym portalu FSSPX, DICI, można usłyszeć następujące słowa:

„Bowiem jest prawie niemożliwe, żeby większość przełożonych Bractwa, po szczerej dyskusji, głębokiej analizie wszystkich aspektów, na wskroś, jest nie do pomyślenia, żeby większość pomyliła się w materii roztropnościowej. A jeśli to przypadkiem, w niemożliwy sposób, by się stało, cóż, szkoda, bądź, co bądź, zrobimy tak, jak uważa większość.” (pod koniec 44 minuty i na samym początku 45)

Ach, ta demokratyczna większość. Skądże takie myśli u biskupa konsekrowanego przez abp Lefebvre’a? Że słowa te są rzeczywiście niepokojące, wystarczy przypomnieć sobie Sobór Watykański II, gdzie większość kardynałów i biskupów zdradziło świętą Wiarę katolicką na rzecz modernizmu. A władze FSSPX nie są świętsze od kolegium biskupów lat ’50 i ’60. Niewątpliwie też wypowiedź bp de Galarrety miała swój oddźwięk w decyzji odważnych niemieckich karmelitanek, które całkiem niedawno temu odmówiły wizyty biskupa i praktycznie zerwały stosunki z Bractwem (o czym pisałem wcześniej: „Odważne karmelitanki Tradycji: prawda przed posłuszeństwem”). Do tematu jeszcze wrócimy, ponieważ znajomi z The Recusant dostarczają nam najnowszych informacji (Brilon Wald Carmel – update).

Choć nic nie usprawiedliwia zupełnej wolty w umyśle bp de Galarrety, osobiście, słuchając całości kazania biskupa, słyszę w nim przejawiającą się i wciąż powracającą nutę zwątpienia czy beznadziei w obliczu sytuacji wewnętrznej Bractwa od kilku miesięcy, sytuacji, za której odpowiedzialność ponoszą nie „wywrotowi” kapłani, ale same władze Bractwa. Zresztą cała wypowiedź, którą sobie może każdy wysłuchać, jest dość przejmująca i wymowna.

Zadziwiającą ciekawostką jest jeszcze to, że słowa nas szczególnie tu interesujące zostały najwyraźniej uznane przez tenże sam portal DICI oraz oficjalny portal Dystryktu Francuskiego za na tyle kontrowersyjne, by je ocenzurować. W tekście na stronie DICI oraz na La porte latine pierwsze z wyżej przytoczonych zdań zostało kiepsko spisane, a drugie wręcz pominięte!

W języku polskim znalazłem komentarz całego kazania na blogu Z Niepokalaną, który wcześniej musiał mi umknąć. Też wart jest uwagi.

Dowiadujemy się też od bp Williamsona (podczas wykładu w Post Falls, Idaho, USA, 26 lutego 2013), że bp de Galarreta miał żałować, że w ogóle podpisał list trzech biskupów do Rady generalnej FSSPX 7 kwietnia ubiegłego roku. Cóż, zaiste kolejny znak, że niestety został przejednany dla nowej polityki Menzingen.

Sytuacja ta jest smutna. Dlatego należy się modlić o wytrwanie, by samemu nie dać się liberalizmowi. Póki człowiek pielgrzymem na tej ziemi, równie dobrze może upaść, ale i się nawrócić i ze swych błędów wycofać.

Pelagius Asturiensis

3 comments on “Czyżbyśmy zaczęli wierzyć w demokratyzm? Smutna wolta biskupa de Galarrety

  1. Katz pisze:

    To wyjaśnia, dlaczego będzie w Polsce…

  2. […] po wypowiedzi bp de Galarrety w Villepreux w październiku 2012  —  (pisaliśmy o tym niedawno, „Czyżbyśmy zaczęli wierzyć w demokratyzm? Smutna wolta biskupa de Galarrety”),  —  w którym zmienił się z Szawła w Pawła, to znaczy, z przeciwnika porozumienia w jego […]

Zostaw komentarz

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s